Pewnego dnia siłacz o imieniu Kuba wstał z łóżka nie wiedząc, że czeka go próba. Na śniadanie zjadł jajko ugotowane w nakrapianą białą skorupkę ubrane. Lecz zamiast sił mieć coraz więcej-słaby był smutny... Do apteki pobiegł czym prędzej. Pomyślał, że witaminy D mu potrzeba, tym bardziej, że słońce nie uśmiechało się do niego z nieba. I nagle na drodze napotkał przeszkodę, strumyk malutki, zamienił się w wielka wodę. Co zrobić? Jak się przedostać na drugi brzeg?Siłacz Kuba czym prędzej ile starczyło mu sił biegł.Poprosił o pomoc króla De Witaminka- herbu Wesoła minka. Rozkazał król zbudować most raz, dwa. I niech budowa krótko trwa - dodała królewna De winka.
Bo nie poradzi nic nawet siłacz co się zowie, kiedy szwankuje zdrowie!