Dawno, dawno temu, w krainie dobrego humoru, w miejscu gdzie każdy ma zdrowie i nikt nie choruje, król i królowa oczekiwali na wizytę ważnego gościa. Ich największym marzeniem było poznać lekarza z krainy nocy, gdzie nigdy nie świeciło słońce. Słyszeli, że lekarz ten ma strasznie dużo pracy i chcieli mu poprawić jakoś humor.
Pewnego pięknego dnia, do królewskiego zamku przybył dawno wyczekiwany gość. Lekarz uśmiechnął się od razu na przywitanie króla i królowej. Ich mała córeczka, królewna Zuzia również wybiegła mu na przywitanie i głośno zawołała:
- Proszę Pana doktora, jestem taka chora!
W królestwie nagle wszyscy spoważnieli. Czy Zuzia rzeczywiście utraciła zdrowie? Jak mogli do tego dopuścić król i królowa?!?
- Wezwijcie pomoc, wezwijcie specjalistów, niech ktoś uda się za królewski strumyk i przyprowadzi najlepszych lekarzy! – zaczął wykrzykiwać przestraszony król, który zwykł był dotychczas zachowywać się jak siłacz.
- Nie, to nie możliwe, że Zuzia jest chora – odpowiedział lekarz, przyglądając się królewnie. Dokładnie ją przebadał i wyjaśnił, że w krainie dobrego humoru witamina D czyni cuda i dlatego tutaj praktycznie nikt nie choruje.
- Jajko niespodzianka! – wykrzyknęła mała Zuzia, która w swojej radości po prostu zażartowała.
– Wiedziałam, że pan doktor pracuje z osobami chorymi, dlatego tak powiedziałam. Chciałam żeby się ze mną pobawił, bo słyszałam, że jest taki smutny.
- To prawda Zuziu – odpowiedział lekarz. W krainie nocy, gdzie rzadko świeci słońce, mam bardzo dużo pracy i mało powodów do uśmiechu. Chętnie się więc z Tobą pobawię i również złapię trochę tej waszej witaminy D. Może wtedy odzyskam szczęście.
- W takim razie biegnijmy nad strumyk – zawołała zadowolona Zuzia. – Ja będę łapać motyle, a ty naszą witaminę. Będzie super!