Pisałam na telefonie i obcięło mi posta,przepraszam:)
Jestem w 6 tygodniu, a o ciąży dowiedziałam się w piątek 13-tego ;-) Dobrze,że nie jestem przesądna :)
Byłam już u lekarza,ale wtedy pęcherzyk miał dopiero 8 mm,
w poniedziałek mam kolejną wizytę, żeby zobaczeć bijące serduszko i sprawdzić czy wszystko ok.
Już się nie mogę doczekać. Jedyne co mnie martwi to moje kiepskie samopoczucie. Ciągle jestem mega zmęczona i jeszcze mnie mdli, niby jestem głodna,a nie mogę nic przełknąć bo zaraz mi niedobrze... Nie wiem czy można jakoś temu zaradzić? Bo przecież nie mogę cały czas siedzieć w domu, jest praca,szkoła....
Pozdrawiam ciepło :-)