Skocz do zawartości
Forum

tangela

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tangela

  1. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Hej dziewczyny! Ale musiałam nadrobić! Dano mnie tu nie było. Gratuluje wszystkim mamusiom które mogły zobaczyc swoje malutkie dzieciaczki i bijące serduszka :). Ja na swoje USG musze poczekać jeszcze trzy tygodnie. Teraz jestem w dziesiątym tygodniu i nie mogę uwieżyć, że to już 1/4 ciąży! Strasznie szybko leci mi czas. Przy pierwszej ciąży każdy dzień się dłużył, a teraz czasami nie mam kiedy pomyśleć o tym maleństwie w brzuchu. Ja już wyciągnełam ciążowe spodnie, w normalnych było mi strasznie niewygodnie. Mam pytanie do przyszłych mamuś z UK, mieszka któraś z Was może w Londynie? Jak wasze odczucia odnośnie prowadzenia ciąży? W pierwszej ciąży nie widziałam ginekologa ani razu, z jednej strony mniej inwazyjnych badań, z drugiej stres, kiedy wszyscy na forum piszą np. o długości szyjki macicy a Ty nie masz pojęcia jak wygląda to u Ciebie. Za to sam poród- u mnie pierwsza klasa. Pozdrawiam!
  2. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Dziewczyny super, że po wizytach wszystko ok :). Ja też nie mieszczę się w dzinsy. Nie przytyłam wcale, tak jakby moje ciało stwierdziło "ocho jestem w ciąży? to luzujemy!" no i brzuch sobie odpuścił, normalnie jakby trzymał się na jakiejś gumce i ta gumka pękła ;P. W pierwszej ciąży przytyłam tylko 6 kg, chyba dlatego, że miała cukrzycę ciążową i musiałam być na diecie. Za to po ciąży nic nie zrzuciłam. Fajnie, że pojawia się coraz więcej wpisów.
  3. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    SheViolet bardzo mi przykro! Trzymaj się dzielnie. Ja jestem w podłym nastroju. Córka daje mi popalić. Mam nadzieję, że zacznie przesypać nocki zanim następne się urodzi. Właśnie ją kołysze w wózku. Idzie jej chyba osiem zębów naraz. Biedna jest. Także ja dziękuję za bliźniaki ;). Jakby spały tak jak Natalia to bym była zombi. Trzymajcie za mnie kciuki jutro (a właściwie już dzisiaj) lecę z nią sama do UK, bardzo się boję Witam nowe Panie :) myślę że będzie nas jeszcze duuużo więcej.
  4. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Hej dziewczyny, Ja miałam wizytę wczoraj. Serduszka jeszcze nie było widać, ale cała reszta jest w porządku. Termin na 5 stycznia. Teraz poczekam 6tyg na kolejne USG :(. Lucyna koniecznie idź do lekarza i bądź dobrej myśli :). Agnieszka też bym wolała żeby dzieciątko urodziło się w nowym roku. Ale córka urodziła się dwa tygodnie wcześniej, więc teraz obawiam się świąt na porodówce :). Witam wszystkie nowe Panie :) i życzę jak najmniej dolegliwości. Mnie tak cycki bolą, że śniło mi się że karmię córkę piersią .
  5. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Hej dziewczyny! Ja mam wizytę 11 będzie to 5 tydz 6 dni. Nie spodziewam się, że zobaczę bijące serduszko, ale nie mogę pójść później, wracam do UK. Dla tego serduszka to i tak wszystko jedno czy je zobaczę czy nie :). Powiedziałam najbliższej rodzinie bo miło to było zrobić osobiście a nie przez skypa :). Ja nie mam preferencji co do płci. Moi rodzice mają 6 wnuczek i ani jednego wnuka :) więc tak jakoś nastawiam się na dziewczynę :). Życzę wszystkim dobrej nocy i wspaniałego samopoczucia jutro!
  6. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Mnie wczoraj dopadły pierwsze mdłości. W pierwszej ciąży nie miałam takich sensacji. A jutro lecę do Polski. Trzymajcie kciuki żebym nie zepsuła podróży innym . Miłego dnia!
  7. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Jeszcze jedna sprawa. Sprawdzałam możliwą datę porodu na kilku różnych stronach. I wyszło mi różnie od 5 do 8 stycznia, też miałyście różne daty? Pewnie dopiero gin po wielkości zarodka może bardziej precyzyjnie określić datę poczęcia i datę porodu. Pozdrawiam cieplutko!
  8. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Mi póki co strasznie chce się spać. To znaczy bardziej niż zazwyczaj :). A wyspać nie ma się jak. Córa normalnie kiepsko śpi a teraz jeszcze ząbkuje :(.
  9. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Ja mieszkam w UK. W pierwszej ciąży nie widziałam gina ani razu. Pierwsza wizyta u położnej jest w 9 tyg. Pierwsze USG w 12 (robi je specjalista tylko od USG). Dobrze że lecę do Polski to pójdę na wizytę, tutaj prywatnie jest straszne drogo. Szamika to masz już dużego synka :). Ciekawe jak nasze dzieciaczki zareagują na rodzeństwo.
  10. tangela

    Styczniówki 2018 :)

    Witam :) ja również zobaczyłam oczekiwane dwie kreseczki na teście. Styczniówką jestem po raz drugi , mam córeczkę ze stycznia 2016 roku. Mam nadzieję, że ta ciąża będzie równie spokojna co pierwsza!
  11. Cosmopolita ja jakoś szybko zaczęłam chodzić, ale miałam tylko jedno płytkie nacięcie. Na pierwszym spacerze byliśmy jakoś tydzień po narodzinach małej. W drugim tygodniu poszliśmy na piechotę zarejestrować ją - 2 godzinny spacerek.
  12. Dziewczyny Oliviaaa ma rację, czas szybko leci, ja już z sentymentem wspominam pierwsze tygodnie, kiedy Natalka była taka malutka, że rozmiar 56 był na nią za duży :). Całe szczęście już nie pamiętam jak bardzo byłam zmęczona, najgorszy był szpital, kiedy malutka miała żółtaczkę. Cosmpolita, ja też tak miałam, że nie mogłam spać mimo zmęczenia. Jeszcze się bardziej nakręcałam- byłam zła, że nie mogę zasnąć i tym bardziej spać nie mogłam. Miałam jeden szew- ale nie jestem Ci w stanie powiedzieć jak szybko się zagoiła się rana, na pewno już po 6 tygodniach wszystko było ok. Natalia też ulewała, teraz rzadko się jej to zdarza. Oliviaaa ja daję aptamil. Na początku dawałam hipp, ale małą bolał brzuch i zmieniliśmy formułę, po zmianie było już dużo lepiej Ale w sumie to ciężko powiedzieć czy pomogła zmiana formuły, czy układ pokarmowy po prostu dojrzał. Jutro idziemy na szczepienie w 16 tygodniu, poprzednie Natalia zniosła bardzo dobrze, mam nadzieję, że tym razem też pójdzie tak dobrze. A Twoje dzieciątko jak sobie poradziło? pAleksandra pierwszy spacer był dla mnie bardzo miły przeżyciem. Potem już wychodziłam z małą codziennie, nawet jak katar miała, taka chwila relaksu dla mnie, kiedy nie musiałam jej nosić, bo był z niej mały wyjec i tylko noszenie pomagało :). Louisianap nie wiem czy 20 tydzień to nie za późno na badanie przeziarnistości karkowej. Napisałaś, że badanie jest nieobowiązkowe, a kto o tym decyduje? Jeżeli masz na to jakiś wpływ to chyba warto zrobić. Dobrej nocy dziewczyny, szybko śpijcie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy maluchy urządzą nam pobudkę :).
  13. Cosmopolita gratuluję :) życzę dużo zdrówka i jak najwięcej snu ;). Witam wszystkie nowe dziewczyny, aby wam się wszystko układało po waszej myśli. Oliviaaa zazdroszczę, że Twoje maleństwo przesypia już całe noce. W sumie ja też mam nie najgorzej, Natalia budzi się dwa razy w ciągu nocy, niestety idą jej już zęby więc czasami mamy też i ciężkie nocki. Dziewczyny dacie radę, po trzech miesiącach jest na prawdę dużo łatwiej! Pamiętajcie, że jeżeli najdzie Was ochota sprzedania własnego dziecka na ebayu- to ja to rozumiem ;). Ja karmię Natalie już 3, 5 miesiąca w sposób mieszany- najpierw dostaje cyca a potem formułę, najpierw miałam za mało mleka i mała za dużo straciła na wadzę (a była mała bo tylko 2660) a potem już za bardzo nie chciała ssać. Jest to upierdliwe, ale jakoś nie umiem sobie odpuścić żeby nie dawać jej tyle ile mogę swojego mleka, teraz dużo działam laktatorem. Oliviaaa o ile dobrze pamiętam jesteś z Londynu? Jakbyś miała ochotę to chętnie bym się z Tobą spotkała. A może są też i inne dziewczyny z Londynu? Mogłybyśmy się umówić gdzieś na kawę :). Pozdrawiam Was serdecznie i lecę spać :)
  14. pAleksandra GRATULACJE!!!! Życzę dużo sił, cierpliwości i zdrowia!
  15. https://parenting.pl/portal/skurcze-braxtona-hicksa poczytaj, może to skurcze przepowiadające
  16. Hej dziewczyny, Ja miałam epidural - poród wywoływany. Próbowałam też gazu i to chyba nie dla mnie, strasznie mnie zmulił i wymiotowałam po nim kilka razy. Byłam ledwo przytomna, na tyle, że nie pamiętam samego momentu jak mi wkłucie robili. Potem podali mi epidural i to było jak zbawienie, spałam i czekałam na pełne rozwarcie :). Powodzenia dziewczyny!
  17. Witam dziewczyny :) Co do paszportu, my tłumaczyliśmy akt brytyjski i wpisywaliśmy do usc w Polsce (zrobiła to siostra męża) nie meldowaliśmy małej, razem z paszportem nadadzą jej numer pesel. Na paszport czeka się 8 tygodni. Co do "szczególnych okoliczności" to widziałam jak babka wpisywała we wniosku, że nie ma jej kto w Polsce pójść do urzędu i jej taki wniosek przyjęli. w ogóle odniosłam wrażenie, że racze normą jest wyrabianie paszportu tylko na podstawie brytyjskiego aktu urodzenia... teraz bym tak zrobiła, a tak myślałam,że trzeba mieć nie wiadomo jakie wytłumaczenie i martwiłam się, że nie zdążę z paszportem małej (lecę do Polski na komunię chrześnicy 22 maja a paszport będzie 13 maja).
  18. Hej dziewczyny :) Widzę, że przygotowania do porodu pełną parą idą :), trzymam za Was kciuki i ślę pozytywne myśli! Nie mogę uwierzyć, że moja Natalka ma już 11 tygodni! Chciałam się podzielić z Wami dwoma blogami na które trafiłam i które mi pomogły http://mamaw.uk/ i http://mataja.pl/. Co do koszuli do porodu to ja miałam stary t-shirt mojego męża :), a staniki do karmienia kupiłam przed porodem i to był błąd bo piersi mi jeszcze baaardzo urosły, jak tylko wypełniły się mlekiem. Cieszcie się ostatnimi w miarę spokojnymi nocami. Mi pierwsze tygodnie macierzyństwa dały mocno w kość, teraz z każdym tygodniem jest lepiej.
  19. Patti82 Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co to znaczy stracić dziecko, współczuję takich przeżyć, Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i doczekasz się córeczki. Moje maleństwo w środę będzie miało 7 tygodni, trochę ciężko mi samej, ale powoli zaczynam wszystko ogarniać. Dziewczyny trzymajcie się wszystkie dzielnie!
  20. Ja się zaszczepiłam po raz pierwszy właśnie w ciąży. Zawsze byłam przeciwna bo moja mama i siostra bardzo źle zareagowały na szczepienie przeciw grypie i bałam się, że ze mną będzie tak samo. A tu niespodzianka po raz pierwszy nawet kataru nie miałam w czasie zimy, ale nie wiem czy to zasługa szczepionki, czy raczej efekt ciąży i "mobilizacji" organizmu.
  21. Hania to USG w 12 tyg jest najfajniejsze moim zdaniem :) widać całą postać dziecka, wszystkie ruchy. Ja się strasznie wzruszyłam jak po raz pierwszy zobaczyłam moje dzieciątko.
  22. Gratuluję wszystkim przyszłym mamusią! A póki co śpijcie jak najwięcej ;), szkoda że nie można się wyspać na zapas... Natalka przytyła w ciągi tygodnia 230 gr i wreszcie położne wypuściły nas spod swoich skrzydeł. pAleksandra, Cosmopolita ile Wam jeszcze zostało? Chyba już nie tak długo? Pozdrawiam
  23. Cześć dziewczyny, dopiero dochodzimy do siebie, w sumie to po raz pierwszy od porodu nie czuję się ekstremalnie zmęczona. Można powiedzieć że mam co opowiadać :). 11 stycznia poszłam do GP na normalną wizytę którą się robi w 38 tygodniu, babka zawołała mnie do gabinetu, wstałam i w tym momencie poszły mi wody, normalnie jak na filmach ;). Lekarka zadzwoniła do szpitala, kazali mi przyjechać na badanie. Nie miała skurczy, rozwarcie na pół centymetra - wysłali mnie do domu i kazali zgłosić się już na porodówkę 24 h po pęknięciu wód, oczywiście miałam przyjechać wcześniej gdyby pojawiły się skurcze. Na salę porodową trafiłam dopiero około 12:30- tyle musiałam czekać :/. Potem dali mi prostaglandynę, ale nie zadziałała totalnie, więc nie dawali mi już drugiej dawki tylko podłączyli do oksytocyny. Tutaj zwiększają dawkę co jakiś czas i czekają do skutku aż zacznie działać. Ból powalił mnie około 2 w nocy- skurcze po oksytocynie są bardzo bolesne. Zdecydowałam się na epidural- żałuję że tak późno. Wcześniej brałam gaz- mam wrażenie, że mi nie pomógł a tylko otumanił, prawie odleciałam, nie pamiętam w ogóle jak mi podawali epidural. Potem już było czekanie na rozwarcie i na końcu parcie, 40 min i po sprawie :), Natalia urodziła się o 12:10, czyli 24 godzinna akcja. Opieka położnych fantastyczna. Cały czas pytania czy chcę znieczulenie, przeciwbólowe, od kiedy dali mi oksytocynę położna była cały czas przy mnie. Babka przyjmująca poród- fantastyczna, nie chciało mi się odkleić łożysko- położna "pracowała" nad nim z 40 min a mogła sobie darować i skończyłabym na chirurgi. Wróciliśmy do domu w czwartek, a w sobotę znowu do szpitala- żółtaczka i zbyt duża strata wagi, mam za mało mleka, mała się odwodniła, poziom bilirubiny wzrósł, mała była słabsza- mniej ssała, zamknięte koło. Wróciliśmy do domu w poniedziałek, jeszcze mnie baby blues dopadł w szpitalu, cały czas ryczałam i czułam się winna, że zagłodziłam własne dziecko. Teraz jest już lepiej- ale dokarmiam małą mlekiem modyfikowanym- mimo to dalej pięknie ssie pierś więc mam nadzieję, że laktacja mi się rozkręci i mleko pójdzie w odstawkę. Uff, ale się rozpisałam :), wybaczcie jak za długo fajnie wyrzucić to wszystko z siebie. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Ja szczepiłam się i na grypę i na krztusiec, po raz pierwszy od dawna nie miałam przeziębień. Pozdrawiamy serdecznie, a dzisiaj Natalka ma już tydzień :).
  24. Ale cisza tutaj zapadła :) Natalka urodziła się 13 stycznia o 12:10, waży 2660, mierzy 51 cm, także maleństwo. Opieka była na medal i na prawdę jestem wdzięczna wszystkim położnym za pomoc. Po 24 h od odejściu wód musieli wywoływać poród. Nie podziałał na mnie żel, więc dali mi oksytocynę. Ostrzegali mnie, że skurcze mogą być bardzo bolesne i mieli rację, w końcu zdecydowałam się na epidural. Cała akcja razem z wywoływaniem trwała 24 h, parcie 40 min. Do domu wróciliśmy wczoraj, dzisiaj już była wizyta położnej. Jestem mega zmęczona i bardzo bardzo szczęśliwa. I mam najlepszego męża na świecie, nie dałabym rady bez niego.
  25. Trzymać kciuki, wody mi odeszły kazali mi jechać do szpitala
×
×
  • Dodaj nową pozycję...