Za górami, za lasami,
Tam gdzie pada deszcz czasami,
W inne dni zaś słonko świeci,
Tam to właśnie drogie dzieci,
Mieszkał król ze swą królową.
Mieli córkę krzepką, zdrową,
Co się dobrze odżywiała
I sport czynnie uprawiała.
Na spacery też chodziła,
Ze strumyka wodę piła
I przyrodę uwielbiała,
Zwierząt żadnych się nie bała.
Raz królewna nasza miła
Spacerując zabłądziła,
Leśne ścieżki poplątała,
W nowe strony zawitała.
Na polanie właśnie stała,
Gdy krzyk jakiś usłyszała,
Więc pobiegła w tym kierunku,
Gdzie ktoś krzyczał wciąż "ratunku!!!".
Wnet sikorkę odszukała,
Która głośno rozpaczała.
"Co się stało moja mała?"
"Kocur wredny ten, Zakała
Jajko moje uprowadził
I chce je do garnka wsadzić
I na twardo ugotować ,
Majonezem wysmarować
I je zjeść dziś na śniadanie...
Moje dziecko jako danie!
A ja go nie obroniłam,
Bo za słaba na to byłam..."
I znów łzami się zalała
Biedna sikoreczka mała.
Królewna chce pomóc biednej ptaszynie :
"Kocura kara dziś nie ominie!
A dziecko wróci do ciebie całe "
Wnet odszukała kocura Zakałe
I mu skórę przetrzepała-
Taka kara go spotkała.
Jajko szczęśliwie do mamy wróciło-
Wszystko się bardzo dobrze skończyło.
Sikoreczka, chociaż mała,
Kota więcej się nie bała,
Bo już dobrze się odżywia,
Witaminę D spożywa.
Siłacz wielki się z niej zrobił -
Kot jej w drogę nie chce wchodzić...
Kto chce silny być i zdrowy,
Przepis na to jest gotowy:
Jeść codziennie witaminy
I owoce lub jarzyny...