Dawno,dawno temu,za górami,lasami,za siedmioma milami,za pastwiskiem z owcami.
Żyła sobie królewna Amelia ze swymi sługami.
Biedna mała królewna,chorowita była,bo za mało na słońce sobie wychodziła.
Król polecił swym sługom odnaleźć lek na to,by zdrowie wróciło w to upalne lato. Słudzy się trudzili i znaleźli lek,witamina D,tutaj przyda się. Źródłem witaminy tej jajeczko jest,lecz go bardzo trudno zdobyć bo na farmie jest. Trudna droga do tej farmy,mostek zatopiony,a na drodze stoi strumyk pełen zimnej wody. Słudzy wnet już wymyślili by zbudować mostek i królewnie szybko pomóc,lecz jest wielki problem. Mostek ciężki,trudno podnieść,lecz im pomógł siłacz,który mostek szybko podniósł i już go przybija. Mostek stoi,słudzy pędzą po jajka do farmy,kucharz gotuje,jajka podaje i ten trud był warty.Amelka wstaje,słoneczko widzi,chce na dwór się bawić.Król zadowolony,pędzi szukać żony,by wybrać spacer ku Warty. Słoneczko świeci,wszyscy spacerują,zdrowie powróciło. Morał tej bajki jest już wszystkim znany,witaminę D zażywać trzeba,wiedzą to wszystkie mamy ! :)