Skocz do zawartości
Forum

dwn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dwn

  1. Był raz sobie król z królewną, byli parą bardzo śpiewną i trzymało się ich zdrowie, a dlaczego? Ja Wam powiem! Żyli sobie tuż pod chmurą, która otaczała mury przepięknego ich zameczku, co z kolei po środeczku stał polany nad strumykiem tam, gdzie kamyk, za kamykiem drogę wokół im wyznaczał… A na niebo co noc wkraczał księżyc wielki, jasny, pełny (był to bowiem księżyc w pełni), zaś za dnia nad zamkiem słońce wychodziło aż po końce tej polany, rozgrzewając, bo promienie długie mając, ogrzewało tę posiadłość, póki w półmrok nie popadło… I tak żyli ciągle razem, chodząc sobie raz za razem na spacery w blasku słońca, co dawało im bez końca siłę, jakiej na tym świecie nikt nie widział… Czemu? Wiecie? W słońcu była witamina, która D się zwie i trzyma nasz organizm w dobrej formie, by mógł mocno i odpornie funkcjonować, jak najdłużej… Taka siła jest w naturze! Król zaś sam wielkim siłaczem był, bo wielkim był zjadaczem ryb łowionych w swym strumyku, jajek zebranych kurniku, który wciąż pielęgnowała żona, która królowała wraz z tym królem w posiadłości… Obydwoje mocne kości mieli od tych ryb i jajek, co D witaminę dają, i od spacerów słonecznych, dzięki którym zdrowie wieczne! Tym sposobem król z królową, będąc parą bardzo zdrową, polecają wszystkim dzieciom i dorosłym, by w dzień, wieczór zjedli rybkę lub jajeczko, częściej wyszli na słoneczko, a się trzymać zdrowie wtedy będzie wszystkich, nawet kiedy jesień przyjdzie albo zima, która mrozy lubi trzymać! Nic już zimno nie oznacza, gdy witamina D wkracza, bośmy wszyscy silni, zdrowi, jak król z królową zamkowi!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...