-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aga8787
-
Kolczyk M jestem na studiach doktoranckich, w zasadzie to już końcówka. Trochę badań mi zostalo, nauka do egzaminów i napisanie pracy. Obiecałam sobie że do końca roku to totalny luz i nawet o tym nie myślę, a po nowym roku miałam sporadycznie się pojawiać na uczelni albo pisać. Mój M miał mieć więcej wolnego żeby się zająć Bartusiem. Chociażby popołudniami, np. około 4 h dziennie. Mój M jest nauczycielem i gdyby tylko ta praca to miałby trochę wolnego. No ale chwyta się też innych robót bo wiadomo, kasa się przyda przy dziecku i kredycie. My już po spacerze. Mieliśmy się wybrać do Lidla, ale tak zaczęło wiać że myślałam ze mi wozek porwie. Do tego mały deszczyk a my bez osłonki. Szybciutko wracaliśmy. Na osiedlu już przestało wiać i za chwile padać więc pospacerowaliśmy 2 godz. Nawet słoneczko nam przygrzewało. Teraz Bartuś dosypia a ja rozkręcam laktacje. Mam nadzieje ze sie nie zbudzi bo cycki beda puste...
-
Mycha88 u nas w dzień jak młody śpi to potrafi dłużej wytrwać (około 4 godzin) niż w nocy. Kiedyś w nocy ładniej spał. Teraz gorzej, a w dodatku cały czas nieustające problemy z brzuszkiem nad ranem. Ostatnia próba z Dicoflorem. Jeśli to nie pomoże to się poddaje. Wydaje mi się że mam mniej pokarmu, muszę to jakoś rozkręcić, staram się czasem odciągać laktatorem choć nie mam za bardzo kiedy. Albo muszę małego pionizować po karmieniu, a jak go odłożę to czeka obiad, gary i inne obowiązki domowe. Karolinek26 zazdroszczę męża w domu w weekendy. Mój dziś po 6 wstał i poszedł do pracy. Wróci o 17 godz. Jutro tak samo. Wiem że dużo pracuje i czasem szkoda mi go angażować w opiekę nad małym. Nawet jak jest w domu to często pracuje przy komputerze do późna. Obiecywałam sobie że jak dostanie jakieś nowe zlecenia pracy to że mu nie pozwolę ich brać. No i przyszedł w tym tygodniu i mówi że ma propozycję zostać z-cą dyrektora szkoły. No to przecież niezła szansa dla niego. No i się zgodził... Ale obiecał że zrezygnuje z innych robót. Zobaczymy... Ja po nowym roku miałam wrócić na uczelnię i kontynuować pracę naukową. Już to widzę jak wracam. Jak będę miała wziąć nianię i bulić niezłą kasę to pewnie zrezygnuję. Muszę się pochwalić bo ostatnio mój M wrócił do domu i powiedział że jedziemy WSZYSCY na zakupy bo mamusia musi sobie kupić jakieś ciuszki. No po prostu szok! Jego gdzieś wyciągnąć na zakupy to graniczy z cudem! Bartuś w samochodzie płakał w niebogłosy. Jak bym sama jechała to bym wróciła do domu pewnie. Ale w sklepie był bardzo grzeczny. Obserwował, trochę pospał, obudził się, trochę marudził. Nie było gdzie go nakarmić bo pokój matki z dzieckiem w modernizacji, więc musieliśmy się już trochę streszczać. Ale i tak wytrwał nienajgorzej.
-
Witam się po długim czasie. Miałam trochę do nadrobienia bo Bartusia męczy w nocy brzuszek, więc w dzień jeśli mogę to odsypiam. Ostatnio żeby nie wybudzał się w nocy i żeby jedzenie sprawnie poszło, a ja mogła sie lepiej wyspac, mój M jak idzie spać to daje Bartusiowi odciagnięte mleczko. Dziwi mnie ostanio fakt, że rano potrafię nakarmić małego i jeszcze odciągnąc na noc, a wieczorem te piersi jakby puste były mały cały czas głodny. Karolinek26 chyba Ty pisałaś że tak masz? Jak sobie z tym radzisz? Tak wisicie na cycku? Trochę to męczące... A na noc zamiast ssać to zasypia bo mu mało leci i za chwilę się wybudza bo głodny i znów przystawiam i tak w kółko. Zazdroszczę tym, które odkładają swoje dziecię i samo zasypia. Gdybym ja tak zrobiła to ulałby wszystko to co zjadł, byłby głodny i pewnie musiałabym przebierać. Także u nas musi usnąć przy cycku lub na rękach... No ale cóż, coś za coś. Blanka łączę sie w bólu z nocnymi karmieniami. Tylko mi nie chce się pisać przy nocnym karmieniu. Wolę czytać. Wczoraj Bartuś usnął o 20 przy cycku nienajedzony. Dałam mu 90 mL mm przez sen. Potem o 1 mój M dał mu 100 mL odciągniętego i tak wytrwał do 4. A od 4 bóle brzuszka więc przysypianie na 15 min i wybudzanie i jedzenie, ulewanie i tak w kółko. Ehh, czy to kiedyś minie? Na szczęście wytrwał tak do 9 więc jakieś krótkie drzemki nad ranem jeszcze były. Wczoraj przypomniałam sobie o kołysance królu mój, ze pisalyscie o niej. Włączyłam sobie gdy mój Bartuś zasypiał w dzień i patrzyłam na niego i się tak strasznie popłakałam, ze on taki malutki, ze kiedys bedzie dorosły, a teraz całe jego zycie zalezy od nas, rodziców. I że pomimo, że czasem chciałabym uciec gdzieś daleko, to kocham go nad życie!!!
-
Julita1987 myślę, że to żadna gafa. Poszukałam tego misia i sama zakupię dla dziewczynki 2 lata. I na allegro ten niebieski jest akurat tańszy o 20 zł. I nie wygląda jakby miał być dla chłopca. Ja bym przynajmniej chłopcu nie odważyła się kupić takiego misia (w końcu to lalka).
-
Dziękuję tym dziewczynom, które pisały o dokarmianiu przez sen. Wczoraj nasze usypiania było inne niż zawsze. Tak jak myślałam mój synek jest uzależniony od cycusia przy zasypianiu. Ponieważ ostatnio zdarza się że zaciągnie smoka, postanowiłam wczoraj spróbować. Oczywiście wybudzał się, ale zgodnie ze wskazówkami języka niemowląt podchodziłam, dawała smoczka jeśli chciał, głaskałam po głowie i odchodziłam gdy się uspokajał. i Tak chyba ze 3 czy 4 razy. Zawsze było tak że na noc zasypiał przy cycusiu. Jak się wybudzał to znów cycuś. I tak w kółko. Blanka ja też wczoraj wypróbowałam na śpiocha dać odciągnięte mleko, ponieważ Bartek wcześnie usnął i bałam się że będzie miał dużo pobudek w nocy. Gdy włożyłam mu butle i poruszałam nią albo brodą to nic sobie z tego nie zrobił. Za 5 min poszedł mój M, włożył mu butlę, a Bartuś zaciągnął i zjadł 80 mL. Tylko po tym jedzeniu spał tak, że cały czas się wiercił, przez co ja spać nie mogłam bo miałam wrażenie że się budzi. O 00.30 znów zaczęły go męczyć pruty, ale wytrwał do 1.40 bez jedzenia. Na szczęście jakoś zasnął pomimo prutków i spał do 5.30 bo znów prutki, a co za tym idzie cycuś. Dziś też spróbuję butlę mu podać na śpiocha. Już odciągnęłam i czeka mleczko w lodówce. Szusterka a ile tego cukru i ile wody? Z tego co mi się kojarzy to jest to na zrobienie kupki, prawda? Ostatnio jak się wyżaliłam że nic mi się nie chce robić, tak wysprzątałam łazienkę i wzięłam się 1,5 m benjaminka, który wołał do mnie: odkurz mnie! I co najlepsze użyłam do tego chusteczek Bartusiowych z Rossmanna wypłukanych w wodzie. Jak mój M wrócił do domu to od razu zauważył że listki powycierane bo świecą się jak nie wiem co! Efekt jest naprawdę niezły skoro facet (jak wiadomo niespostrzegawczy) zauważył efekt! Mam tylko nadzieję, że listki nie poodpadają, bo jak wiadomo benjaminki bardzo wrażliwe. Aha, dziś przy zmianie pieluchy Bartuś wietrzył tyłek (bo ma odparzenia) i tak wszystko obkupkał że nie mogłam ogarnąć. Nie spodziewałam się tego, bo był po porannej kupie którą męczył przez pół nocy. Pomimo tego cieszyłam się że jeszcze urobił trochę ;-)
-
Mycha dzięki na filmik. Może spróbujemy się tak wykąpać. Zawsze to coś innego i jakieś nowe doświadczenie dla młodego. U nas noc nie za bardzo przespana, a powód wciąż ten sam: kupa! Cisnął już od pierwszego kp czyli od 00.30 a zrobił dopiero ok. 7 rano. Na szczęście jak się go usypiało (niestety na rękach) to trochę przesypiał. Przez te problemy z kupą to częściej teraz je w nocy, bo co pobudka to karmienie. Tak mieliśmy jedno kp około 2-3 godz i dopiero rano. U nas niestety kp trwają długo, ponieważ je z dwóch cycków + często biorę go do odbicia. Po zjedzeniu jak ciśnie kupkę to oczywiście ulewa, a mi się płakać chce. Teraz śpi, ale już wybudzał się dwa razy i cisnął pruty i płakał. Już nie wiem co robić. Dawała Espumisan i próbowałam Delicol, ale nie widzę różnicy. Zastanawiam się nad podaniem mu przez 1 dobę mm żeby zobaczyć czy mu minie, czy to ja coś jem, czy po prostu jego układ niedoskonały i trzeba czekać aż minie.
-
Blanka tak mi się kojarzyło że to Ty pisałaś o tych jabłkach. Może spróbuję je odstawić. Wczoraj jadłam marchewkę z jabłkiem. Może to rzeczywiście to. A jak kąpiecie na brzuszku? Tzn jak trzymacie dziecko? Leży w wanience samo i trzymacie jakoś klatkę piersiową czy trzymacie całe ciało na przedramieniu? Nie wyobrażam sobie. Nam pokazywali tylko że można na chwilę dziecko odwrócić żeby mu plecki umyć. Choć my myjemy plecki normalnie. Powiem Wam że ostatnio zaszalałam w Smyku i H&M i kupiłam Bartkowi trochę ciuszków, choć ma dużo w szafie po swoim braciszku ciotecznym. Nie mogłam wytrzymać i musiałam mu coś kupić. Cieszę się że mamy tyle spadkowych rzeczy bo można sporo zaoszczędzić, ale z drugiej strony brakuje mi tych zakupów dla niego. Jak mój M się zorientuje to dostanę opierdziel chyba. Dobrze że nie ogarnia jakie ubranka dostał Bartuś w spadku! Fajnie się Was czyta, miła lektura. Zaczynam już mniej więcej kojarzyć kto jest kto, jakie ma dziecko i jakie ma problemy. I widzę że każde dziecko inne. Za mało przybiera, za dużo przybiera, robi za dużo kup, za mało kup, je za często, je za mało w nocy. Trochę to głupie a le fajnie wiedzieć że nie tylko ja mam takie problemy. No i oczywiście Wasze porady są niezastąpione. Już wiele razy skorzystałam. Szkoda że nie wpadłam na pomysł jak niektóre dziewczyny, żeby notować wszystkie porady w jakimś zeszycie. Bo potem ciężko znaleźć, a nie wiadomo kiedy może się przydać. Choć widzę że można na Was zawsze liczyć za co bardzo dziękuję. Muszę jeszcze poczytać ten język niemowląt który umieszczałyście tutaj. Aha, no i chciała powiedzieć że podziwiam wszystkie mamy mające dwójkę dzieci. Ja mam jedno a czasem nie ogarniam. W domu bałagan bo po prostu mi się nie chce czasami sprzątać. Zawsze wszyscy mi mówili że jestem sprytna i zorganizowana ale przy moim maluszku wymiękam... A gdybym miała dwójkę? Może później jest łatwiej przy drugim bo ma się większe doświadczenie. Będę mieć to zobaczę jak to jest. To się wygadałam bo jak zwykle nie ma do kogo. A mój Bartuś teraz śpi. Idę coś jeszcze ogarnę chałupę.
-
Ania2209 też bym czasem chciała żeby ktoś choć na chwilę zajął się moim Bartusiem. Siedzę wiecznie sama w domu, bo mój M dużo pracuje (również w weekendy). Moja mama nie miała jeszcze Bartka na rękach. Mówi że jak będzie głowę trzymał to będzie go zabawiać. Ostatnio jak byliśmy u moich rodziców to mówi do mnie żebym go włożyła w rożek to ponosi. A ja do niej że już raczej się w niego nie mieści... A teściowej nie mam. Nie wiem czy stety czy niestety. Nie było nawet dane mi jej poznać, bo zmarła już dawno temu. Powiem Wam że najgorzej to tak samemu siedzieć w domu. Czasem to mnie już szlag trafia. Na spacery ciężko wyjść bo mały strasznie ulewa i co go zacznę ubierać to zaraz cały zalany. Oczywiście wychodzimy na dwór, ale czasem to mi ręce opadają. Wyjście to wielka wyprawa przez to ulewanie. Czasem muszę go przebierać n-ty raz. Wiecznie z tetrą pod brodą... Więc czasem po prostu mi się nie chce... Mam takie pytanie, mój Bartek od jakiegoś czasu męczy strasznie kupkę, ale robi normalną, nie jakąś twardą. I w międzyczasie zawsze trochę urabia przy prutkach, przez co muszę często zmieniać pieluchy. Najgorzej bo często w nocy go męczy przez co i ja nie śpię. Nie wiem czy to może być np. od nabiału, jabłek? Macie jakieś pomysły? Nabiał mi ciężko odstawić bo teraz po porodzie jakoś strasznie mi podpasował. Szusterka do Ciebie pytanie czy po tych śliwkach to nie ma problemów z bolącym brzuszkiem? Nie lubię suszonych śliwek ale zastanawiam się nad domowymi powidłami śliwkowymi. Może wtedy lepiej kupka pójdzie. Tylko żebym sobie nie pogorszyła i jakiś kolek nie dostał. Bo teraz to przynajmniej nie płacze tylko marudzi lub delikatnie popłakuje. My kąpiemy co drugi dzień, choć Bartek bardzo lubi kąpiel i zastanawiam się czy nie robić tego codziennie. Choć mój brat miał taki problem że na początku kąpał codziennie, a gdy dziewczyny już podrosły i chciał co drugi dzień to wieczorem tego dnia gdy były nie kąpane była niezła rewolucja. Ja tego wieczora co nie kąpię staram się karmić w pokoju gdzie śpi maluszek przy przygaszonym świetle, tak żeby wiedział że to już noc. Niektóre z Was piszą że trzymają główkę lewą dłonią, nie wiem czy dobrze rozumiem że podtrzymujecie głowę na dłoni? Lepiej jest na nadgarstku a dłonią trzymać za pachę, wtedy dziecko na pewno się nie wysunie. Tak nam pokazywali w szkole rodzenia. Poniżej link do filmiku gdzie tatuś tak trzyma bobaska:
-
JoasiaG mój Bartuś jak miał prawie 2 mce to też tyle ważył czyli około 4800g. Ale pediatra mówiła że pomimo że strasznie ulewa to dużo przybrał bo w przeciągu 1 mca przybrał 1300 g. Na początku bardzo mało przybierał. Joanana i inne dziewczyny które stosują Pampersy. Jest też teraz promocja w Smyku internetowym. Za te co są w Netto 27 zł za paczkę. A Active Baby 176 sztuk za 99 zł. Nie znam się na cenach bo dopiero będę pierwszy raz kupowała Pampersy, ale wydaje się że tanio. Aha, nie wiem czy ta promocja jest w związku z Black Friday czyli do jutra czy dłużej. No i dochodzi koszt przesyłki, ale ja zamierzam kupić też ciuszki więc wyjdzie przesyłka za darmo.
-
Karolinek26 a nie chcesz spróbować tych rurek o których pisałam? Pytanie do osób które stosują Pampersy. Chcę się przerzucić na nie, ale nie wiem czy kupić rozmiar 2 czy 3. Bartuś waży trochę ponad 5 kg. Dady 3 są dosyć spore. Teraz używamy jeszcze 2 z Dady.
-
Karolinek26 dzięki za odpowiedź odnośnie dokarmiania mm. Tak myślałam że lepiej cyc + ewentualnie mm, choć to trochę upierdliwe. Co do stosowania czopków to ja jeszcze nie używałam, choć mój Bartuś od około 2 tygodni nieustająco pręży się i marudzi przy prutach i kupce. Czasem mam wrażenie jakby na siłę chciał zrobić. Robi jedną kupkę dziennie, ale w międzyczasie przy prutach urabia jeszcze trochę. Jeśli bardzo go męczy, tak jak np dziś w nocy po 1 kp, przez co nie mogliśmy spać, to używam rurek. Ale nie tych Windi. Położna poradziła mi kupić na allegro Mediglobe, że są bardziej miękkie. I kupiłam po 1 sztuce 2 rodzaje. Mówiła że można używać jednej cały czas po umyciu i wyparzeniu. Na początku myślałam że to nic nie pomaga, ale trzeba chwilę odczekać po włożeniu rurki. Czasem trzeba znów rozmasować brzuszek i jeszcze raz spróbować. Wcześniej jak czasem stosowałam gdy miał twardy brzuszek szły tylko gazy, a dziś poszła kupa (konsystencji rzadkiej musztardy). Nie wiem jak to jest z uzależnieniem dziecka od tego. Położna mówiła że dziecko się nie uzależnia bodajże do 6 mca. Ale ja nie stosuję tego np. w dzień gdy jestem w stanie go uspokoić np. na rękach. Czekam aż sam zrobi kupkę. No ale gdy w środku nocy po 1,5 godz. nie może zasnąć to brakuje mi już sił... Poniżej wklejam linki do dwóch rodzajów rurek. Ja mam oba, ale stosuję ten droższy, ponieważ po otworach widzę jak głęboko wkładam rurkę do pupy. Gdy próbowałam użyć tego tańszego, nie widziałam jak jest głęboko rurka i musiałam nakleić nalepkę na rurkę żeby widzieć. To się rozpisałam. Może komuś się przyda. Myślę, że warto mieć coś takiego w razie awaryjnych sytuacji. Droższe: http://allegro.pl/medi-globe-rurka-antykolkowa-zaparcia-kolka-lux-i5400417582.html Tańsze: http://allegro.pl/medi-globe-rurka-antykolkowa-zaparcia-kolka-normal-i5400418359.html
-
Hej, mam pytanie do mam stosujących u swoich maluszków pampersy z rossmanna. Które wybieracie? Te normalne Baby Dream czy Baby Dream Fun&Fit? Nie bardzo wiem czym się różnią. Wiem że był już ten temat poruszany, ale odnaleźć to teraz graniczy z cudem. Niestety Dady odparzają nam pupę więc zanim przejdziemy na Pampersy to chciałam wypróbować jeszcze te rossmannowskie. Drugie moje pytanie do mam które dokarmiają mm. Czy dokarmiacie zawsze po karmieniu piersią czy karmicie raz piersią a raz mm? Chyba muszę włączać dokarmianie i nie wiem jak lepiej. Jeśli naprzemiennie to w tych piersiach uzbierałoby się więcej czyli na jedno karmienie, a tak to zawsze trzeba cycka i butle. Niestety przez nasze ulewania nie starcza małemu pokarmu i ciągle jest głodny i marudny... Nie udzielam się za bardzo ale czytam Was regularnie. Choć teraz mam do nadrobienia chyba ze 20 stron... W weekend nie miałam czasu
-
Zakupilam smoczek lovi, byla na razie jedna nieudana proba. Bedziemy probowac dalej. Choc dzis Bartus jadl szybko z cycka i duzo spal. Nie domagal sie piersi tak bardzo. Mam nadzieje ze juz tak zostanie i ze smoczek nie bedzie potrzebny. Aha, dzieki za odzew w sprawie smoczkow.
-
Hej dziewczyny. Widze ze na tapecie temat przybierania naszych maluszkow. Jedne martwia sie ze za grubiutkie inne ze za chudziutkie. Eh, zeby to wszystko bylo takie latwe i proste... Susu czyli podajesz ten preparat miedzy karmieniami? Bo widzialam na ulotce ze niby kilka minut po karmieniu. Tyle ze u nas kilka minut to juz sporo ulanego pokarmu. Poza tym jestem troche antylekowa wiec chcialam raczej stosowac to doraznie np jak jakies wyjscie zeby maly nie zalal wszystkiego u kogos i zeby nie ulewal np na spacerze. Mam jeszcze pytanie do wszystkich bo chyba sie przewijal temat smoczkow i tego ze najlepsze sa lovi? Dobrze mi sie wydaje? Moj ma canpol i nuk i zadnego nie chce a jesli juz to tylko na minute a potem sie zlosci i go wypluwa
-
Susu dziękuję za informację o tym preparacie. Chciałam zapytać czy długo go już stosujesz i czy rzeczywiście po każdym posiłku? Czy Twój maluszek nie ma problemów z zatwardzeniem po tym preparacie? Chyba go kupię i przetestuję. My jesteśmy po szczepieniu. Bartuś zapłakał na początku ale zaraz na rekach sie uspokoił. Bałam się że jak wypije rotawirusową to zaraz uleje ale na szczęście pielegniarka podawala mu pomalu malymi porcjami. Bardzo mu sie to podobalo. Dziś w nocy dał nam niezle popalic bo jak wstal o 2 to nie spal do 5. Oczywiscie dlugo nam sie schodzi z jedzeniem bo co chwile go biore do pionu zeby odbil, ale po zjedzeniu wogole nie myslal spac i plakal sam w lozeczku szukajac cyca. Smoka nie chcial. Poszla w ruch butla z mm. Też za bardzo nie chcial a jak zjadl to bylo mu jakby niedobrze a cycka znow szukal i sie zloscil. On chyba sobie z nich zrobil smoka... Jak go tego oduczyć? Wczoraj przed kąpielą a po jedzeniu też się złościł i szukał cycka. W kąpieli jak zwykle spokój i pełen relax. Dość długo go trzymaliśmy w wodzie żeby się zrelaksował. Wycieranie jak zwykle wrzask. Po wytarciu wzięłam go na ręce i chciałam nakarmić a ten odpłynął... Nawet czyszczenie uszu, mycie buzi i zawijanie w rożek go nie obudziło. Można z nim było robić co się tylko chciało. Śmieszna sytuacja. Pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło.
-
Wlasnie sie poplakalam ze zdenerwowania. Bartus sie najadl, odbil, byl troche w pionie. Polozylam go na podusi do karmienia i pieknie ulal tak ze cala poduszka mokra i jego ubranie tez. Pojde go przebrac to uleje jeszcze wiecej. Nie wiem jak mam go aktywizowac skoro po jedzeniu jesli nie jest w pionie to ulewa. A i czasem w pionie ulewa. Na lezaco to musi spac zeby nie ulac. Nie moge go wziac do bujaka czy na mate bo uleje. W domu wszedzie pieluchy, wszystko nimi ponakrywane a i tak pozalewane. Czasem mam juz tego serdecznie dosc. Zamiast czekac na guganie to ja czekam az przestanie ulewac po jedzeniu.
-
Malutka1989 sprobujemy z ta maka ziemniaczana. Po powrocie ze szpitala dostal odparzen. Myslalam ze to od pieluch. Stosowalam rozne masci kremy a najlepsze okazalo sie wietrzenie pupy. Teraz po kolejnym rozmiarze znow odparzenia i na nohach takie otarcia. Chyba kupimy pampersy bo teraz mamy Dade. Agnieszka82 maluszka myjemy w Emolium wiec buzke tez. A to podobne do oilatum jest chyba. Ten krem specjalny emolium mam ale balam sie na twarz stosowac. Moze sprobuje choc teraz wydaje mi sie ze jest lepiej. Twoj maluszek wkoncu ma ta alergie? Chyba to Ty pisalas ze to jakas egzema? Susu ciesze sie ze napisalas jak ubierasz maluszka bo ja tez zakladam jedna cienka warstwe i na to kombinezon plus kocyk bez tego przykrycia wozkowego. Czapka cienka bawelniana na uszy i troche to z kobinezonu ma na glowie
-
Wiruśka ja też obawiam się, że mój ma alergię. Raz gdy na niego patrzę to jestem pewna że tak, innym razem sobie myślę, że ma mniej tych krostek na twarzy i że to nie alergia. W czwartek pediatra wyda werdykt. Z tego co piszesz wynika że u Ciebie jakaś ostra ta alergia. Moj ma na twarzy narazie. Wogóle się go trzymają jakieś defekty skórne. Na brwiach ma taki zrogowaciały naskórek i trochę takie żółte, jakby ciemieniucha. Najpierw była oliwka i przecieranie gazikiem. Schodziło ale znów się pojawia. Ostatnio jak była położna to powiedziała że to nie ciemieniucha i żeby stosować maść witaminową. Trochę się to złuszczyło, ale teraz takie krostki mini wyskoczyły w tym miejscu... Ehh... ta buzia mojego szkraba wygląda nieciekawie. Do tego od nowych pampersów odparzenia na tyłku... Ciekawe co powie pediatra. Może że o dziecko nie dbam... A tu człowiek dwoi się i troi żeby to dziadostwo zwalczyć
-
Joanna89a i szusterka tez dziekuje. Te brz nog sa fajne. Nie wiedzialam ze takie sa bo nie kupowalam kombinezonow. Dwa jakie mam to zfobyczne. Jeden polarkowy taki ciasny niepomyslany a srugi taki gruby na zime to narazie za wczesnie na niego
-
Catarisa i joasiaG dzieki bardzo. Cos takiego jest fajne bo jest duzo miejsca i mozna szybko dzieciaczka zapakowac. Ja mam taki kombinezon na nogi i rece i dosc ciasny. Na to kladlam koc. Pomysle nad zakupem czegos takiego. Tylko chyba ta opcja fotelikowa jest lepsza bo zawsze do gondoli tez mozna wpakowac. Bartusia obudzily porzadne prutki i jeszcze przysypial troche ale wkoncu sie rozbudzil i do cyca. Nie wiem dlaczego ale od kilku dni przy pierwszym karmieniu nocnym pruta jak stary dziad bez zadnych emocji a przed drugim karmieniem te pruty ida mu bardzo ciezko, prezy sie i siluje. Tak jakby nie chcial a na sile prutal. Probuje jeszcze przy tym spac ale nie moze. A co ciekawsze odkrylam ze jak juz go bardzo meczy ze nie moze wogole spac to zmiana pampersa pomaga. Tak jakby o tym zapominal. Tylko wtedy przypomina sobie o cycuniu. Dziwne to wszystko. Czasem nie oharniam tego swojego maluszka...
-
Ponieważ zamierzam pozostać aktywna na forum, dodałam swoje zdjęcie, aby nie być anonimowa. A że chwaliłam się jak mój Bartuś ładnie śpi na brzuszku, zamieszczam dowód w postaci zdjęcia. Mam nadzieję, że rozdzielczość będzie dobra (robię to pierwszy raz). Dziękuję za odpowiedzi. Czy to oznacza że np w sklepach nie rozbieracie maluszków z kombinezonów? Nie przegrzeją się? Mam prośbę, jeśli możecie to załączcie jakieś linki z tymi śpiworkami do wózków jeśli macie i polecacie. Czy nadają się one też do fotelików? Jestem ciemna w tym temacie totalnie.
-
Powiedzcie mi czy jak wychodzicie na spacery to ubieracie maluszki w kombinezony czy macie jakies otulacze czy cos innego. I w co ubieracie? Ja zakladam kombinezon taki polarkowy narazie ale nie podoba mi sie to za bardzo bo ciezko sie zaklada bo jest taki na styk. No i z tego powodu nie chce chodzic z nim np do sklepu bo nie chce mi sie go rozbierac na chwile zeby potem go dlugo ubierac. Moze nasz kombinezon jest troche za ciasny tzn moze macie jakies luzniejsze. U nas nawet rece ciezko wlozyc a pod kobinezonem ma tylko jedna warstwe wiec malo. Poza tym takie rozbieranie i ubieranie wybudza maluszka i placze. Sa jakies inne metody zeby dziecko w ubranku tym domowym wpakowac szybciej w cos cieplego i isc na dwor?
-
Hej. Napisalam ostatnio pierwszy post i sie nie odzywalam. Ale sledze Was caly czas i poczytuje to co piszecie chociaz Was nie zmam i ciezko mi ogarnac troche ktora co i jak. Wy sie juz lepiej znacie. Nawet w nocy czytam Wasze karmieniowe posty jak sama karmie. Czy to juz uzaleznienie? Moj Bartus do niedawna dobrze zasypial w nocy ale ostatnio nie chce spac. Trzeba go przytulac tak jak do odbijania. Moze dlatego ze w dzien tak zasypia po jedzonku. Tylko ze w dzien to szybko. Chwila moment i spi. Potem na brzuszek. Musze Go pochwalic bo w ciagu dnia prawie zawsze jak spi to na brzuszku. No chyba ze jestesmy na spacerze. W nocy spi na boku w rozku. Troche musze mu rece chowac bo jak ma calkiem luzne to mu tak lataja i go wybudzaja. Z tego powodu zakupiony spiworek u nas sie nie sprawdzil. Ciekawe co bedzie jak juz sie nie bedzie miescil w rozek. Chyba bedziemy mu rece wiazac
-
Monikalina a na ile jej wystarcza? I czy kazdemu zassaniu piersi towarzyszy polkniecie? Martwie sie ze mam malo pokarmu i dlatego tak wisi na cycku. Czasem to chcialabym to rzucic w cholere i wziac butle. Za chwile jednak stwierdzam ze chce karmic piersia. Czasem trudne to macierzynstwo...
-
Hej Dziewczyny. Wczoraj przypadkowo natrafilam na Wasze forum i od wczoraj czytam Wasze wpisy. Oczywiscie nie od 1 strony. Ciezko byloby mi nadrobic te 3000 stron... Postanowilam sie zarejestrowac. Mam nadzieje ze nas czyli mnie i Synka Bartosza przygarniecie do Waszego grona. Bartosz urodzil sie 19 wrzesnia wiec ma juz 7 tygodni. Chcialam Was zapytac ile czasu Wasze dzieci jednorazowo jedza z piersi? Tzn ile czasu trwa jedno karmienie? Ja zaczynam sie martwic bo moj strasznie dlugo. Mam wrazenie ze na poczatku leci duzo mleka a pozniej nie. Jednak gdy naciskam na piers to mleko wylatuje, nie jest to tryskanie, ale mleko jest. Nie wiem co robic. Nie chcialabym wlaczac do karmienia mm bo wtedy u mnie bedzie co raz mniej mleka. Z drugiej strony nie chce tez zeby maluszek byl glodny. Dodam, ze bardzo mu sie ulewa a po takim ulaniu znow chce do piersi. Tym sposobem jestem uwiazana z nim w domu. Nie wiem czy sobie smoczka nie zrobil z piersi. Smoka czasem chce a czasem pluje nim jak szalony.