Witam Was Mamusie gorąco :)
Jak większość ostatnio ujawniających się podczytuje od dawna. Z racji mojej nieśmiałości i nie udzielania się nigdy na wszelakiego rodzaju forach, mimo czasem wielkich chęci miałam opory. Jesteście cudowne i jestem pod wielkim wrażeniem jak sobie radzicie i jeszcze macie na wszystko czas. Od miesiąca próbuje Was nadrobić i udało mi się to dopiero dziś w nocy. Nie będę ukrywać, że boję się Waszej ucieczki na fb. Jednak do ujawnienia się w końcu przekonała mnie Tedide oraz to jak ostatnio miło przyjmujecie do swojego grona nowe mamusie. Mam cichą nadzieję, że mnie też przygarniecie.
Jestem pierwszy raz mamą cudownej Hani urodzonej 23.06 przez cc. 2780 i 52. Kruszynka szybko nadrobiła wagę. 2 tyg temu 6780 w ubraniach. Karmimy się wyłącznie piersią min dzięki paniom w szpitalu które przez pierwszy dzień nie robiły chyba nic innego tylko przystawiały mi Hanie do piersi. W ogóle nie miałam żadnych problemów z karmieniem, żadnych nawałów. Śmiałam się, że jestem stworzona do ciąży ( którą znosiłam cudownie) i karmienia, nie wiem tylko jak by to z porodem sn było :) Jednak po około miesiącu pojawiły się krzyki przy jedzeniu. Wtedy pomogły mi strasznie Wasze wpisy a zwłaszcza Aniradzi, która była dla mnie w tym okresie wielkim wsparciem. W ogóle dzięki Wam wszystkim przetrwałam jakoś ten ciężki początek macierzyństwa. Okazało się, że nie tak do końca dziecko tylko śpi i je. Byłam zasypywana "dobrymi radami" z najbliższego otoczenia, które tylko mnie doprowadzały do lekkiej depresji. Czytając to forum okazało się, że nasze problemy są normalne a ze mnie nie do końca taką zła matką :)
Rozpisałam się trochę, w sumie teraz się okazuje ile bym chciała opowiedzieć, bo ja to Was już bardzo dobrze znam :)
Żeby nie przedłużać, teraz już jet dożo lepiej. Po woli się siebie uczymy, zaczynam ogarniać o co Hani może chodzić. Odkryłam nawet, że mamy swój plan dnia - po czym się czas zmienił i wszystko się rozsypało :)
Bardzo bym chciała dołączyć, tak już na poważnie do Was i postaram się być w miarę aktywna jak tylko mi czas pozwoli.
Gorąco pozdrawiam i gratuluję prześlicznych maluchów.