Skocz do zawartości
Forum

pulsatilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Płońsk

Osiągnięcia pulsatilla

0

Reputacja

  1. Pozdrowienia dla wszystkich mamuś! <3 <br /> Nika, Twój bobasek jest piękny! Ślicznie rośnie
  2. Trzymam kciuki za wszystkie lutóweczki, które jeszcze nie urodziły i rodzić będą. Żeby było szybko i bezproblemowo. A te lutówki, które już mają maleństwa w ramionach serdecznie pozdrawiam i życzę jak najmniej pobudek w nocy, dużo pokarmu, pomocy ze strony tatusiów i przede wszystkim dużo odpoczynku sprzyjającego regeneracji organizmu.
  3. Nie mogę dodać zdjęcia przez telefon komórkowy. Wyskakuje jakiś błąd. Jutro dodam. W czasie cięcia ordynator powiedział, że nie powinnam już mieć więcej dzieci- nie radzi, bo mogą być poważne komplikacje. Mam ogromne żylaki przymacicza, a macica była tak krucha, że musiał szyć dwa razy- rozwalała się jak mięso mielone. Gdybym rodziła siłami natury, to mogłaby macica pęknąć i bym nie przeżyła. Oddaję hołd doktorowi, który wcześniej był ofiarą mojego niezadowolenia. Chylę przed nim czoło.
  4. Kochane, przepraszam za nieobecność. W środę o 15 z minutami urodziłam Alicję drogą cięcia cesarskiego. Waga 2910g, długość 53cm, Apgar 10 pkt. Jest zdrowa. Miała komplet badań ze względu na mniejszą wagę w stosunku do wieku urodzeniowego. Wszystko jest OK. Pediatra powiedziała, że mniej waży z powodu mojej niedokrwistości i cukrzycy ciążowej.
  5. U mnie nic się nie dzieje. Jutro pewnie wyjdę ze szpitala. Termin porodu mam na piątek 05.02.2016. Dostaję antybiotyk w żyłę, chociaż wykluczyli odpływanie wód. Z małą wszystko OK. Trzy razy dziennie robią KTG. Co lekarz, to inny sposób postępowania. Jestem już tym zmęczona. Nie nadążam intelektualnie za nimi. Mnóstwo rzeczy wydaje mi się bez sensu.
  6. Nika, gratulacje! Cudowny jest. Dzielna mamusia
  7. Z debilami się nie dyskutuje. Dla mnie Achciński to permanentny debil. Wywalili go ze szpitala w Ciechanowie, ma sprawy prokuratorskie i dlatego w Płońsku nie może pełnić funkcji ordynatora, więc nazwali go koordynatorem. W poniedziałek mam iść do domu i jak powiedział, mogę rodzić dwa tygodnie po terminie, bo to moja nie pierwsza ciąża, a na cukrzycę nie dostaję insuliny. Na Karowej w Warszawie kazali mi się zgłosić w terminie porodu. Tak więc nie będę tego człowieka słuchać, lecz postąpię tak, jak mi kazali w Ośrodku o wyższym poziomie referencyjności.
  8. Oj, Joanno... Moja imienniczko :-) Widzę, że spać nie możesz, ale z innego powodu niż ja. Pobudka przez słodziaka :-) Tutaj na oddziale położniczym w Płońsku jest jedna mama z maleństwem. Też mają teraz przebudzenie. A ja- nockę bezsenną niestety ze zdenerwowania. Pospałam może dwie godziny i koniec. Przed chwilą jeszcze dostałam drugą dawkę antybiotyku. I zebrałam informację, kto z lekarzy będzie miał w sobotę dyżur :-( Co mam powiedzieć... (?) Ktoś, kto ma sprawy prokuratorskie ... No i d..pa. Teraz to już na pewno będę w mega stresie.... Modlitwa chyba tylko została. Tak więc módlcie się za mnie, bo nie wiem, co to będzie... Nie wiadomo, jakie decyzje będzie podejmował pan doktor. Boję się.
  9. Anuś, masz rację. Trzeba być czujnym i nie bagatelizować czegoś, co może być zwiastunem komplikacji. Chodzi przecież o nasze dzieci.
  10. Joanna, jakie to piękne :-) To super, że udaje Ci się karmienie Filipka. Teraz będzie już dobrze. Ambitne dziecko- w mamusię. :-)
  11. Rafał kupił mi zapasy jedzenia i poprosiłam, żeby pojechał do domu i się wyspał, dopóki nic się nie dzieje. Będzie miał włączony telefon w razie czego. Co do naszych porodów, KOCHANE, każdy jest inny. Każda z nas inaczej będzie to przechodzić. Inaczej przeżywać. Na pewno jest to wydarzenie z życia, które nie zdarza się często. Jest wyjątkowe. Pokazuje nam, co to znaczy być kobietą. Przez ból rodzi się chyba w nas odpowiedzialność. Ten ból i wszystkie przeżycia związane z narodzinami dziecka sprawiają, że nasze życie zmienia się nieodwracalnie. Dobrze mieć wtedy przy sobie kogoś bliskiego i wspierającego. Dlatego wszystkim MAMUSIOM z tego forum życzę jak najwięcej siły i jak najwięcej tych dobrych uczuć - miłości i opiekuńczości ze strony bliskich, jak również pomocy fachowego personelu medycznego. I żeby wszystko odbywało się w miłej, rodzinnej atmosferze. ❤❤❤
  12. Dzieci są niby u niego, ale to zazwyczaj wygląda tak, że Karolinka jest u jego mamy, bo mieszkają przez podwórko, a Marek jest z nim , czyli z tatą. Jego mama, czyli moja była teściowa bardzo się angażuje i opiekuje dziećmi. A one ją kochają i uwielbiają, szczególnie Karolinka. A Karol zawsze dla mnie taki był. Zawsze były obelgi, poniżanie, niecenzuralne teksty, chęć upodlenia i agresja fizyczna. Gość po prostu w stosunku do mnie ma skrajne uczucia- od nienawiści, do skrajnej zaborczości, bo nie wiem, czy to można nazwać miłością. Jak BOHUN z Ogniem i mieczem. Nie lubię takich skrajności. Z taką osobą nie da się żyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...