
joan0709
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joan0709
-
Dziewczyny melduje sie rozpakowana. Szczegoly napisze pozniej, ale dzis o 13.45 przyszla na swiat Liwia-4240g i 60cm wiec pokazna dziewuszka:)) nie wierze nadal ze jest nasz skarb juz z nami:))
-
Dziewczyny co ja dzisiaj się narzekałam:P ktg w porządku, usg mi zrobili tez ok, ale niestety w orlowskim patologia cała zajęta..lekarz powiedział, ze na porodówkę jeszcze się nie nadaje, wiec albo przyjechać rano albo do innego szpitala. Jednocześnie powiedział, ze wszystko jest ok i i tak dziś by mi nic nie zrobili tylko położyli, a indukcja jutro. Wiec zdecydowałam wrócić na noc do domu, żeby jeszcze na spokojnie się wyspać itp. skoro wszystko ok. Jutro powtórka z rozrywki, chyba ze cos się zadzieje w nocy...kto wie;) marianna mocno trzymam kciuki!
-
Dzieki Dziewczyny za wszystkie rady:) zdecydowalam, ze jesli mi dzis dadza skierowanie na patologie to zostane na niej. Nie znosze szpitali i bardzo chcialam uniknac indukcji, ale widocznie corci trzeba pomoc... Jakby cos potem mialo byc nie tak to bym sobie tego nie wybaczyla, tym bardziej ze juz swiruje z liczeniem ruchow bo mała jest taka bardziej ospała od kilku dni. Zagryze zeby i wytrzymam, przynajmniej bedzie szybciej z nami:) Dam wieczorkiem znac na czym stanelo:) wszystkim oczekujacym zycze zeby jak najszybciej dzieciaczki zaczely pchac sie na ten swiat:) wiem ze to oczekiwanie jest najgorsze... Monika mi po masazu wypadl czop i...tyle:P szyjka ciagle taka sama-czyli miekka, 2palce przepuszcza i niby wszystko spoko poza tym ze nic sie innego nie dzieje, a tydzien leci;) mam nadzieje, ze u Ciebie okaze sie bardziej owocny ten masaz
-
mp1, Monika totalnie Was rozumiem, ale macie jeszcze chwilkę do terminu:) moze cos się zadzieje lada moment. Ja juz jestem na skraju, tydzień po i nic się nie dzieje, wizja tego szpitala...zastanawiam się w ogóle czy kłaść się jutro na tej patologii czy moze jednak lepiej poczekać jeszcze trochę w domu? Jak mi radzicie? Do tej pory nic niepokojącego na ktg nie wychodziło, mała się rusza jest ok. W szpitalu zaczną mi wywoływać, nie wiem sama-z jednej strony chce juz byc po no mam psychicznie dosyć, a z drugiej boje się szpitala i tego sztucznego wywoływania:(
-
Hej Dziewczyny:* U mnie bez zmian, wczorajsze ktg nic nie wykazało. Jutro najprawdopodobniej mnie zatrzymają na patologii:( także będę się dzisiaj szykować. Długi weekend zapowiada się szpitalne:( W tym moim szpitalu zaczynaja indukcję od założenia cewnika-pytanie do swiezo upieczonych mam:czy któraś z Was to miała?? Albo czy któraś słyszała cos o tym? Zaczynam się stresować:(
-
Izis, Jakarta MEGA gratulacje!! Ciesze sie ogromnie, ze juz jestescie po:) i nie powiem-zazdroszcze(w tym pozytywnym tego slowa znaczeniu oczywiscie). Odpoczywajcie:* Marianna trzymaj sie i sprobuj na spokojnie podejsc do tematu:) zawsze jak masz jakakolwiek watpliwosc lepiej podjechac na ip i sprawdzic:) blackysuper dzien mialas:) ja juz tez nie moge sie doczekac takiego pierwszego wyjscia z mala, w ogole przy takiej pogodzie:) a zdjecia na pewno beda piekne, podziel sie potem jakimis;) Czy jestem tu juz jedyna po terminie a ciagle w 2paku?:P ehh... Ta koncowka jest najgorsza:(
-
Hej Dziewczyny, Ja nadal melduje sie w dwupaku. Bylam na ktg, zapisywaly sie nawet regularne skurcze (co 8 min.), no ale bezbolesne. No i brzuch mi sie dzisiaj baardzo stawia i napina, ale nic poza tym sie nie dzieje. Jutro znow mam przyjsc, bo mala jest troche taka jakby ospala. Lekarka powiedziala, ze zapis jest ok ale skoro czuje ja troche inaczej to lepiej skontrolowac jutro tez. No i tyle, dalej czekam:( w srode ewentualne przyjecie na patologie. Baaardzo chce tego uniknac, ale nie wiem czy ten moj uparciuch sie ruszy sam:(
-
Jakarta mocno 3mam kciuki!! Trzymajcie sie tam, jestescie pod opieka to najwazniejsze:) bedzie dobrze! palolina,Marianna wiekszosci nam juz siada psychika troche.. z tego co widze to kazda miewa doly i chce juz byc po:( ja dzisiaj b.zle zaczelam dzien, zaczelam plakac juz z tego wszystkiego..ale zrobilam sobie kapiel, pojechalam z mezem na dluugi spacer do lasu, potem dobry obiadek w knajpce i sie wyluzowalam troche:) humor od razu lepszy. Ale nie czuje kompletnie zeby cos sie mialo wydarzyc, wiec ta pelnia chyba na mnie nie podziala:(
-
mp1 termin mialam na 18.05 Jakarta to powodzenia dzis na zapisie i cierpliwosci w czekaniu;) te kolejki sa straszne, ale na Zelaznej to standard chyba..
-
Izis ja tez bardzo chciałabym wywoływania:( a powiedzieli Ci do kiedy masz czekać? Mi lekarka powiedziała, ze w środę mam przyjść na patologie jak nic się nie zadzieje i wtedy oni decydują co robić czy od razu wywołują, czy leży się kilka dni i dopiero obserwują..
-
Hej, Ja juz po ktg-jakies slabizny sie niby pozapisywal, ale nic konkretnego. Szyjka 1,5cm i rozwarcie na 2, wiec identyko jak w srode:/ teraz w nd kolejny zapis i jesli sie nic do srody nie zadzieje to klada mnie na patologie, taki jest poki co plan. Mam jednak nadzieje, ze zostanie pokrzyzowany przez wczesniejszy porod:P Karola 8989, Marianna witajcie:) Marianna w 100% rozumiem Twoj stres-tez mi juz dawno wszyscy mowili ze zaraz urodze i to zaraz trwa juz prawie miesiac:P musimy uzbroic sie w cierpliwosc. Agnieszka 78k to na podobnym etapie jestesmy;) mp1 haha! Bardzo podoba mi sie to powiedzenie-niech pelnia bedzie z nami
-
Hybryda to moze być czop albo moze miałaś jakies badanie niedawno? Czasem tez po seksie moze być takie plamienie, ale lepiej to skonsultuj i nic się nie martw:) póki to nie jest krwawienie to raczej nic groźnego. Mnie wczoraj wypadł czop i mega ból w podbrzuszu cała noc, ale teraz znów spokój... Po południu ktg to zobaczymy czy cos tam się dzieje..
-
Monika2016 ja planuje rodzic w Orłowskim, mam tam super położna, bratowa rodziła 2dzieciakow+w razie czego tfu tfu maja bardzo dobra neonatologie. A co do aktywności dzieciaczków to tez widzę rożne "fazy", czasem wygina się niemiłosiernie i dostaje po żebrach a czasem jest cisza jak makiem zasiał:P takZe to normalne:) moja ma tez bardzo często czkawkę, co juz teraz na końcówce jest dosyć śmieszne bo caaly brzuch mi faluje wtedy:) Majka zdrówka! Ja byłam dziś u rodziców i jak przez cała ciąże palcem nie pozwolili mi kiwnąć czy cos pomoc w domu, to teraz mama próbowała zagonić do roboty, idź na spacer, wywieś pranie itp. :P tak się boi przenoszenia, na nic tłumaczenia ze dzień po terminie to żadne przenoszenie i ze równie dobrze poród moze być za 2tygodnie...nie przegadasz;) Tez liczę po cichutku ze ten weekend to bedzie juz TEN, ale moze nie ma co się spinać.. Póki wszystko jest ok i pod kontrola, mała najlepiej wie ile czasu jej potrzeba;) a w poniedziałek mamy 1sza rocznice ślubu..moze na to wydarzenie czeka córcia
-
Izis nic mi o wywolywaniu nie mowili na razie. Tylko zeby za 2dni (czyli w pt) przyjsc na ktg. Monika remont ma trwac kilka tyg...masakra, ale nic z tym nie zrobie. Mam tylko nadzieje ze nie zamkna iddzialu, bo to jest doprowadzanie tych wszystkich gazow do sal i podobno jest ryzyko, ze niektore oddzialy beda zamykane na czas podlaczania. Wole na razie o tym nie myslec. Mi tez lekarz prowadzacy powiedzial zeby w okolicach terminu zapisac sie w szpitalu na pomiar ktg i oni juz potem Ci dokladnie powiedza co ile przychodzic itp. Dorota porod straszny rzeczywiscie, bylas mega dzielna! Dobrze ze juz masz to za soba:) A ja dzis mialam tak realistyczny sen..snilo mi sie,ze rodzilam i urodzilam, wszystko bylo ok, cieszylam sie mega ze to juz za mna i coreczka jest na swiecie, maz po mnie przyjechal i w drodze do domu zorientowalam sie ze nie dali nam zadnych dokumentow malej, nic kompletnie:P jakby w ogole sie nie urodzila. Wiec kazalam mu zawracac do tego szpitala i tak jadac sobie uswiadomilam, ze skoro nie mam dokumentacji to ja chyba jeszcze nie urodzilam..patrze na fotelik malej i byl pusty:( obudzilam sie cala mokra i przez godz.nie moglam zasnac:(
-
Izisjedziemy na tym samym wózku;) czekajmy zatem co nam pozostało;) ja następna wizytę mam w pt moze cos się zadzieje do tego czasu, choć watpię.. Powiem Wam jeszcze ze tez trochę ciśnienie na rodzenie mi zeszło, bo w moim szpitalu akurat trwa remont i jak słyszałam to wiercenie i jakies mloty pneumatyczne to aż mi się słabo zrobiło:/ położna powiedziała sama, ze warunki do rodzenia przez te hałasy sa cięższe..
-
Melduje ze ja juz tez po ktg i badaniu. Generalnie tez u mnie stwierdzono gotowość do porodu, ale jakoś objawów wciąż brak:P na ktg jakies skurcze się zapisywały, ale ja kompletnie ich nie czułam. Masaż szyjki miałam robiony po raz pierwszy i o matko jak to bolało!:P myślałam ze urodzę przy tym, masakra...tak mnie to wymęczyło ze teraz juz się kładę spać. Dobrej nocy Dziewczyny:)
-
Hej Dziewczyny, Ja tez juz nie zwracam uwagi na objawy, nie wiem czy Wam pisalam ale na wizycie u gina ktora mialam 22.04 powiedzial mi zebym sie oszczedzala i "sprobowala wytrzymac jeszcze 2tygodnie"...tia...to wytrzymalam juz ile? I ciagle nic:P a szyjka podobno krotka i miekka. Za dobrze tym naszym dzieciaczkom w brzuchu;) Zobaczymy co powie dzis polozna po ktg, moze ma jakies magiczne sposoby na przyspieszenie akcji ktore dzialaja. Dam znac;)
-
Izis mam dokladnie to samo-odczuwam wszechogarniajaca irytacje wlasnie te miliony pytan..wiem ze wynikaja z troski, ale dla mnie to jest stres sam w sobie, a jak tak kazdy mnie pyta czy juz, czy rusza sie normalnie iyp. to czuje sie jak jakis spozniajacy sie inkubator.ehh..to pewnie hormony i przesadzam, ale co poradze;)
-
Gratulacje serdeczne dla wszystkich nowych mam!:) super,ze juz możecie tulić swoje dzieciaczki:) Ja wczoraj wieczorem myślałam,ze moze to juz bo miałam dziwne bóle bardzo w kroczu,czułam się generalnie jakoś inaczej i bolały mnie plecy. Kazałam mężowi nawet iść spać, żeby był względnie wyspany jakby w nocy trzeba było się ruszyć do szpitala, ale oczywiście w ciagu kilku godzin wszystkie objawy mi przeszły. Jutro jedziemy do szpitala, zobaczymy co tam powiedzą. Obecnie walczę z nawałem telefonów i smsow "czy to juz?!", chyba każdy członek mojej rodziny/bliżsi i dalsi znajomi codziennie mnie bombardują tym pytaniem. Tez tak macie?;) Miłego dnia!
-
Meju co za historia! Super porod:) gratulacje jeszcze raz:)) Ulek-tez czekamy na relacje jak juz dojdziesz do siebie;)
-
Meju serdeczne gratulacje!!!:)) Ja nadal w dwupaku, dzis mam dogadac z polozna kiedy przychodzic na ktg, bo kazala zadzwonic jesli w okolicach terminu nic sie nie bedzie dzialo...a ze nie dzieje sie nic, to dzwonie;) Moja rodzina porobila "zaklady" co do daty mojego porodu i na razie wyglada na to, ze corka wszystkich robi w konia i nikt sie nie wstrzeli ze swoja prognoza:P eh... Milego tygodnia wszystkim nierozpakowanym i swiezo upieczonym mamusiom:)
-
Kasia, Izis, Jakarta- i ja czekam razem z Wami, termin tez na środę. Także łączę się myślami;)
-
Witajcie Dziewczyny w piątek 13stego, oby dla każdej z nas był szczęśliwy;) co do przechowywania pokarmu, to nam doradca laktacyjny na szkole rodzenia mówiła żeby mrozić w takich workach strunowych do przechowywania żywności, podobno najlepiej się sprawdzają...ale z oczywistych względów jeszcze przeze mnie nie przetestowane;)
-
Czesc Dziewczyny:) U mnie tez na razie cisza, choc myslalam juz ze wczoraj cos sie ruszylo bo wymiotowalam i doszly bole z plecow. Dzis poki co po bolach ani sladu... Nie ukrywam, ze od poczatku myslalam ze fajnie byloby urodzic 13.05-uwazam ze piatki 13tego sa szczesliwe plus to data urodzin mojej babci, obchodzilaby urodzinki razem z prawnusia;) Ulek-niczym sie nie przejmuj, jestes teraz najwazniejsza i trzeba sie skupic na sobie i dzieciaczku, reszta sie zawsze jakos ulozy. Glowa do gory, na pewno uda Ci sie poogarniac wszystkie sprawy i doprowadzic je do konca.
-
Mam ten sam dylemat-ja przez cala ciaze ani razu nie czulam zadnego skurczu przepowiadajcego:/ teraz na koncowce mam tylko takie wlasnie bardziej bolace twardnienia i brzuch jak kamien wtedy+raz na jakis czas bole miesiaczkowe, ale tez niezbyt bolesne. Denerwuje sie tym troche, bo wolalabym czuc ze cos sie zbliza jednak:P choc moja mama np.przy obu ciazach zaczynala porod od razu od silnych skurczy juz tych rozwierajacych, wody nawet jej nie odeszly, wiec moze i mnie to czeka...oby nie;)