Najpierw używałam ręczny tommyego, nie był zły. Teraz mam Lovi Prolactis i jest jak najbardziej ok tym bardziej,że jest to laktator i ręczny i elektryczny. Dość szybko napełnia się butelka 120 ml, mi zajmuje to ok. 10 minut. dodatkowo można zapisać ostatni czas ssania i siłę, dzięki czemu nie trzeba ustawiać wygodnych dla nas opcji za każdym razem gdy odciągamy. Niestety nie jest super cichy, ale mój syn sie nie budzi gdy odciągam , więc nie jest źle. Jest wygodny w użytkowaniu bo mały, dzieki czemu można go włożyć do torebki lub zabrać ze sobą w tej w której jest spakowany firmowo. Ogólnie łatwy w obsłudze i radził sobie bez problemu z moim nawałem pokarmu, dodatkowo pobudzał laktację gdy bywało go mało.