Skocz do zawartości
Forum

werste

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez werste

  1. Aż mnie bardziej mdli jak czytam o tym jedzeniu:) od tygodnia wstaje i zasypiam z mdłościami! I JA - największy żarłok okolicy - nie mam ochoty kompletnie na nic. Nawet jakiekolwiek picie wzbudza we mnie wstręt. Dzisiaj jedynie sadzone jajko mnie zachęciło, ale już żałuje:) I waga chwilowo spada... Mam nadzieje, że przed porodem to minie:)
  2. Witam Was serdecznie, nie odzywałam się przez kilka dni bo musiałam przetrawić to co usłyszałam w poniedziałek na wizycie i usg. Wg lekarza mam płaski pęcherzyk ciążowy, a to nie wróży dobrze, zwłaszcza, że już raz poroniłam. Lekarka oglądała go dokładnie i początkowo stwierdziła, że jest pusty, ale w końcu dojrzała w nim małą kropeczkę.. Nie dała mi leków na podtrzymanie bo stwierdziła, że to nam tylko zafałszuje obraz i jak będzie miało być dobrze to będzie dobrze... Ale nastawiała mnie raczej na to, że może być tak jak ostatnim razem.. No i teraz bardzo się boję co z tego wyniknie.. Wizytę mam w przyszła środę 14.10. Doświadczone mamuśki:) czy zdarzyło się wam coś podobnego - mam na myśli spłaszczony pęcherzyk?
  3. Mój mąż już nie może słuchać mojego panikowania, a z wami na pewno będzie mi raźniej! Świetnie, że można porozmawiać z kimś kto przeżywa to samo! Dżasta i Mamuśka3 tak szubko drugi dzidziuś? Podziwiam Was, nie boicie się, że sobie nie poradzicie z dwoma maluszkami? Jeśli Bóg da to chciałabym trójeczkę, ale z co najmniej rocznymi przerwami.
  4. Witam Was serdecznie, bardzo się cieszę, że mogę dopisać się do tej grupy! W niedzielę tydzień temu (27 września) w dniu spodziewanego okresu nieśmiało zrobiłam test ciążowy i zobaczyłam na nim bledziutką kreseczkę w polu T! Nie pozwoliłam mojej radości wybuchnąć na całego bo jestem już po jednym poronieniu w 6tc w czerwcu tego roku. Ale wtedy kreseczka przez cały czas była blada, a beta HCG dzień po spodziewanej miesiączce wynosiła zaledwie 100, dwa dni później 150, a dzień przed poronieniem 51. Wiec od początku czekałam na to co się wydarzyło. Ale tym razem musi być inaczej bo ciążowy wykonany w czwartek po pracy, jak widać, nie z porannej próbki moczu pokazał dwie grube czerwone krechy!:) badania krwi postanowiłam już tym razem nie robić, bo za dużo nerwów mnie to kosztuje, a czekanie jest nie do wytrzymania. Na dziś na 19.30 jestem umówiona do GIN i zobaczymy co mi powie, ale jestem dziwnie spokojna i nie dopuszczam myśli, że coś mogłoby się nie udać. Z moich obliczeń wynika, że dzidziuś powinien być na świecie 06.06.2016r. więc mam nadzieję, że spędzę tu z wami kolejne 8 miesięcy!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...