Skocz do zawartości
Forum

Meggy1901

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Inna

Osiągnięcia Meggy1901

0

Reputacja

  1. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Zakropkowana - " święte słowa": szczęśliwa mama to szczęśliwe maleństwo. Ja pozostanę orędownikiem mm - czuję się świetnie! Po cc: Pierwsza doba była nie fajna, ale środki przeciwbólowe zadziałały. Wstałam następnego dnia rano i dużo chodzę. Z godziny na godzinę jest lepiej. Nie mam szwów do zdjęcia, bo zszyli mnie taką metodą, że wszystko jest wewnątrz - tylko jedną prostą kreseczkę widać. Mały cudny i spokojny: je jak oszalały, płacze tylko gdy mu zimno. W pierwszej dobie stracił 200g, ale już dzisiaj zaczął nadrabiać. Utrata wagi była spowodowana zejściem smółki. Mm je tak, że muszę uważać, aby go nie przekarmić, a ja czuję się praktycznie jak przed ciążą. Oczywiście pierwszą noc miałam na czuwaniu, a dziecko w najlepsze spało od 23:00 do 05:00. Próba wybudzenia na karmieni skończyła się niepowodzeniem, bo odmówił współpracy. Na szczęście przybiera teraz już na wadze i nie trzeba go budzić. Życzę każdej rodzącej takich wspomnień i tak cudownego szpitala. Do domku idziemy w poniedziałek. Trzymam za Was kciuki dziewczyny!
  2. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Bardzo Wam wszystkim dziękuję za gratulacje! To naprawdę ogromnie miłe i od razu robi się cieplej na serduszku! Jagoda7 - mega gratulacje dla ciebie, że tak dzielnie i z nienacka sobie poradziłaś! Mam nadzieje, że masz dobrą opiekę i dobrze się czujesz? Mamo nadal w dwupaku - powodzenia dziewczyny!
  3. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Dzisiaj o godzinie 11:45 na świat przyszedł kolejny przystojniak ;-) 3750g i 55cm. Po godzinie od urodzenia już jadł, a teraz właśnie jest po drugim karmieniu i pierwszej kupie.
  4. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Hej dziewczyny! Jutro o 10:00 stawiam się do szpitala. Mały stres jest ;-). Chciałabym z Wami podzielić się czymś: o jakiegoś czasu gdy odbieram telefon od koleżanek lub dziewczyn w mojej rodzinie to otrzymuje standardowy zestaw pytań: jak rodzisz? - no kurczę przecież to moja intymna i prywatna spraw i po co komu takie informacje? To jakby ktoś się mnie pytał w jakiej pozycji sypiam z mężem ;-) Ile przytyłaś? - to moje ulubione i na pewno każda kobieta w ciąży marzy, aby chwalić się ile ma na liczniku. No żesz, po co komu te wiadomości? Aby się podbudować, że jest szczuplejszy? Ale przy kobiecie w ciąży to nie trudne.... Też tak macie? Czy mi hormony buzują i jestem przewrażliwiona? Kto się ze mną jutro wybiera na porodówkę? Szukam towarzystwa dziewczyny - w kupie raźniej.....
  5. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Kasia300 - no to faktycznie kawał chłopczyka wyhodowałaś! Trzymam mocno kciuki za Ciebie, aby poród SN przebieg szybko i sprawnie. Wygląda na to, że lada dzień będziesz mamusią po raz drugi.
  6. Meggy1901

    Styczeń 2016

    My już pojutrze będziemy mieli małego-dużego przy sobie. Mój M. będzie podczas porodu chociaż to cc. Rodzimy w szpitalu gdzie może być obecny i będzie z nami również zostawał na noc. Ciszę się, że mamy taką możliwość, ponieważ mocno liczę na jego pomoc przy pionizacji i chodzeniu. Z dzieciątkiem napewno sobie poradzimy, a jak nie to zawsze jest położna. Ale do pomocy przy rozchodzeniu, prysznicu itp nie będę przecież wołać położnych. One mają co innego do roboty.
  7. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Dziewczyny - przykre i bardzo smutne są wasze historie. Ale pamiętajcie proszę, że na to jak wygląda nasze życie mamy wpływ tylko my i zależy ono od dokonanych przez nas wyborów. Zawsze zatem możemy mieć takie życie jakie sobie wymarzymy i zaplanujemy ( bo przecież cele w naszym życiu to nic innego jak nasze marzenia z terminem realizacji :-) ). Wymarzycie sobie i realizujcie! Wszystko w waszych rękach i głowach! Dobra wiadomość jest taka, że zawsze możemy zmienić to co nas otacza. Ważne, abyśmy wiedziały czego pragniemy a nie to czego nie chcemy. Dołączam do klubu krzyżówki wieloryba z krową. Powinni o tym samopoczuciu ostrzegać lekarze ;-). Masakra od 23/12 u mnie nastała. Ale ja już w blokach startowych - torby spakowany, łóżeczko skręcone. Jutro kosmetyczka, pojutrze ostatnie spotkanie w sprawie nowego projektu, który mam ambitny plan realizować co by nie być tylko mamą, ale zostawić kawałek siebie. Dzisiaj już jestem po ostatnim Ktg i badaniach krwi i 07/01 - mój mały-duży będzie na świecie. Hurra! Trzymajcie kciuki!
  8. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Paulina 11t - ogromne gratulacje! Życzę jak najwięcej przespanych nocek, spokojnego synka i szybkiego powrotu to pełnej "sprawności"! Stokrotka1911 - nie żyjemy w ciemnogrodzie - niczym i nikim się nie przejmuj - to czy karmisz piersią czy mm to tylko twój wybór. Decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Jest tyle samo zalet co u wad jednej i drugiej metody karmienia. Najważniejsze, abyś ty i dzieciątko byli szczęśliwi i zdrowi. Ciesz się macieżyństwem a nie bądź cierpiętnikiem! Jakąkolwiek decyzje podejmiesz - ona jest twoja i jedyna słuszna.
  9. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Wygląda na to, że dla większości styczniówek noc była ciężka. Może maluchy ćwiczyły już na Sylwestra ;-)? Trzymam za nas wszystkie kciuki, abyśmy doczekały stycznia 2016r. i życzę Wam z całego serca, aby nadchodzący rok był dla Was wyjątkowy i przepełniony szczęściem i radością. Samych dobrych chwil Dziewczyny!
  10. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Wszystkiego dobrego nowym mamusią! Ale duże te wasze dzieciaczki - musiało im być dobrze u mamusi! A ja dzisiaj w ogóle nie mogę spać. Właśnie o 3:00 obudziłam wszystkich w domu: mojego M i dwa kocury, które oczywiście w takim wypadku domagały się jedzenia - więc nocna karmienie zaliczone ;-). Do tego mały-duży bryka, jakby by dzisiaj była noc sylwestrowa. A Sylwester jutro u nas w domu. Oj będzie ciężko, bo rano czekają mnie zakupy, gotowanie a w międzyczasie KTG i ostatnia godzina pracy przed macierzyńskim i porodem. A tu nawet na kofeinie nie za bardzo można przeżyć dzień....
  11. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Nowym Mamusiom - ogromne gratulacje! Marta-z jak się czujesz? Czemu Wojtuś jest w inkubatorku? Ja mam termin na 19/01 a cesarkę umówioną na 07/01 - mam nadzieje, że doczekam do stycznia. Też jak nigdy odliczam godziny... Chociaż dzisiaj po informacji, że znowu do pierwszej klasy dzieci idą od 7 lat powinno mi być obojętne. Ale kto wie co jeszcze wymyślą zaczem mały-duży będzie szedł do szkoły ;-).
  12. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Oczywiście - Styczniówka! Mam problem z trafieniem w klawiaturę...
  13. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Sryczniówka - łączę się z Tobą w bólu. Ja taki kryzys mam od 23/12 i z dnia na dzień jest gorzej. Fakt - całą wigilię przygotowałam sama i wszystko gotowałam. Do tego doszła wizyta u znajomych w pierwszy dzień świąt, która przeciągnęła się znacznie i po tych atrakcjach tak spuchłam, że zajęło mi dwa dni dojście do siebie. Niestety od tamtej pory boli mnie ciągle brzuch i twardnieje. Łykam magnez i nosopę, ale jest licho. Mały - duży jak się poruszy to czuję go od pachwin bardzo nisko aż pod żebrami. Normalnie jakby ktoś uderzał mnie w siniaki, które już mam. Byle do Nowego Roku! Jutro (pewnie jaki ostatnia w tym gronie) pakuje torbę. Muszę jeszcze wyprać i uprasować pościel dla małego-dużego. I mam nadzieje, że to wszystko. Mogę mieć tylko nadzieje, że mój M ogarnie się i skręci łóżeczko. Inaczej będę to robić po powrocie ze szpitala, bo teraz to chyba bym się okociła to znaczy urodziła;-). Dobrej nocy mamusie!
  14. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Kochane mamusie i przyszłe mamusie - życzę Wam cudownych i magicznych Świąt Bożego Narodzenia i spełnienia najskrytszych marzeń. Milusiaaa i mama_ameli - trzym kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, bo tylko takie bierzemy pod uwagę. Myślcie pozytywnie proszę. Fiolett - pyszne te twoje słodkości ;-) i cudnie wyglądają.
  15. Meggy1901

    Styczeń 2016

    Monisiaa93 - jeśli jest grupa zamknięta to nie można przeczytać wpisów, natomiast pełna lista członków grupy jest dostępna dla każdego (publiczna) :-) Ja też mam wadę wzroku, ale wskazaniem do cc nie jest wada wzroku a np. podwyższone ciśnienie w gałce ocznej. Mi lekarz z uporem maniaka przepisywał na każdej wizycie antybiotyk (Pimofucion - czy jakoś tak). Oczywiście za pierwszym razem go wzięłam, ale wyniki nie poprawiły się znacznie. Kolejnych recept już nie wykupywałam, ponieważ stwierdziłam że nie będę faszerować się antybiotykiem w ciąży, który średnio na dodatek działa. Dużo piłam wody z cytryną i miodem, witaminę C i jadłam żurawinę w różnej postaci. Wyniki były raz lepsze raz gorsze, ale akceptowalne jeśli chodzi o ilość bakterii w ciąży, szczególnie że żadnych dolegliwości nie miałam. Mam więc nadzieje, że dobrze zrobiłam. U mnie pasma nieszczęść ciąg dalszy. Ja już tylko siedzę i skreślam dni do końca roku, bo codziennie coś się dzieje. Ciągle nowe choroby, nowe problemy itp. Już jak rano wstaję, to się zastanawiam co dzisiaj się wydarzy. Na szczęście do końca roku już nie daleko. I tego się trzymam. Spokojnej nocy Dziewczyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...