
Sandy
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sandy
-
joanna89a mmm... też mam apetyt na czekoladę. Mąż się śmieje że trzeba kupować od razu 3 słoiki Nutelli: 1 dla niego i 2 dla mnie :) a skoro już o diecie mowa, herbatki na laktację Wam pomagają?
-
Witam, Gratuluję wszystkim "rozpakowanym" mamusiom :) Ewelajka niezłe tempo (też tak chcę ;) ) Nieesia trzymam kciuki! Będzie dobrze Ciężarówkawawa współczuję takiego potraktowania. Tak jak dziewczyny wspominały może warto będzie wybrać się na Żelazną? Jeśli chodzi o personel to w Bródnowskim też jest ok, choć jeśli idzie o warunki sanitarne- średnio. U mnie termin na 16, ale jeszcze nic się nie dzieje. W sumie nawet wizja porodu nieco się oddaliła. W zeszłym tygodniu skurcze częściej się pojawiały czy jakieś pobolewania, a teraz...? Chodzę ciągle zmęczona,na nic nie mam siły, skurcze takie jakby ich nie było, no i jeszcze te ciągłe nerwy. Cieszę się że wiele z Was tryska energią i optymizmem. Takie wpisy pokrzepiają :)
-
Kataryb dobrze Cię rozumiem (chociaż teściów mam ok). Też nie chcę pielgrzymek do szpitala (nawet rodziny z mojej strony). Jedynie mąż. Będę padnięta, z podkładem między nogami, a tu wizyty...? Niekoniecznie fajna opcja. Zaproszę wszystkich jak już będziemy w domu.
-
Paola 009 ja też we wtorek zaczynam 39 tc. I nie mogę się doczekać kiedy się zacznie... Ale narazie nic się nie dzieje. Na ostatniej wizycie usłyszałam że główka jest już nisko, ale do porodu jeszcze trochę. Co do zwolnień lekarskich, moja gp jest naprawdę w porządku. Pyta czy potrzebuję,od kiedy i wogóle nie robiła w tym temacie problemów.
-
chani trzymaj się :) Dla mnie też ciężka noc. Wieczorem zaczął się potworny ból głowy i mimo Apapu rozwinął się na dobre. Na szczęście kochany mąż pomógł zasnąć mimo bólu
-
Tak, co do cudownych porad- aż się nie da tego słuchać (szczególnie jeśli doradza i krytykuje koleżanka która nie ma dzieci, a nawet za nimi nie przepada). Na szczęście moja mama jest po prostu cudowna- o wszystko mogę się jej zapytać, radzi a nie poucza, a sama z siebie nie dręczy "cudownymi radami"
-
Powodzenia wszystkim rodzącym mamom :) trzymam kciuki. Ja też już nie mogę się doczekać, a tu jeszcze tyle dni...
-
Rozumiem, właśnie przez ten wynik obawiam się sytuacji jak u Ciebie, że wody odejdą wcześniej (a podobno antybiotyk trzeba podać możliwie jak najszybciej). Martwię się o tą moją kruszynkę.
-
Dziękuję szusterka. Uff... obawiałam się że coś jeszcze, bo właśnie ten nas czeka... Przykro mi się zrobiło jak zobaczyłam wynik.
-
chani i Catrisa, jaki antybiotyk macie na myśli?
-
charming_mi bobasy urocze :) ja się rozczulam widząc nawet w reklamie. Te małe rączki, stópki i słodkie buzie. Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moją kruszynkę. A do tego jeszcze 20 dni...
-
Oj... ja się cieszę że wymioty już mnie nie męczą. Na początku było po prostu strasznie (do tego prawie nic nie mogłam jeść). Uprzedzali, że u niektórych kobiet może być przez całą ciążę albo mogą wrócić pod koniec. Nie wyobrażam sobie żebym teraz znów się musiała tak męczyć
-
Też chciałabym móc już przytulić naszą kruszynkę. Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać kiedy to się wszystko zacznie (chociaż wiem, że będzie ciężko). Edyta, czym Ty się przejmujesz? Wyglądasz prześlicznie! U mnie na zdjęciu nogi wyszły tak,że można by uwierzyć w Yeti ;)
-
mycha 88, też mam problemy ze snem.Ostatnio do 4 się kręciłam z kąta w kąt,przybierałam różne pozycje, a maleństwo i tak dawało się we znaki. A zmianami w Waszym życiu po urodzeniu dziecka się nie przejmuj- maluszek zawsze zapewni Wam dość atrakcji ;) Ja szczerze mówiąc obawiam się że będzie ich aż nadto (zwłaszcza, jeśli wda się w tatusia)
-
Ja mimo wszystko staram się skupiać na tych miłych sytuacjach, bo inaczej już dawno by człowieka krew zalała. Cieszy mnie każdy napotkany wyrozumiały człowiek. Wiem że nie zawsze ktoś dostrzeże nasz piękny stan (tym bardziej jeśli brzuszek układa się z przodu), więc staram się być cierpliwa. Jedno czego nie mogę znieść, to przepychanie się przy brzuszku.
-
joanna89a - dziękuję, miło by było :) jednak nie mogę wykorzystywać ciężarnej ;) Może jakoś uda się zmobilizować męża... Co do przepuszczania w kolejce czy ustępowania w autobusie to różnie bywa. Bardzo miło mi się zrobiło gdy w sklepie przepuściła mnie jakaś kobieta i uśmiechając się uroczo do mężczyzny stojącego przed nią zapytała: może Pan też...? Ten totalnie zmieszany odwrócił się i powiedział,że nie widzi problemu, ale minę miał bezcenną :)
-
Marlena, gratuluję :) i pozdrawiam serdecznie. joanna89a - też chcę porządnie posprzątać mieszkanie przed porodem, żeby mężowi zostało tylko lekko ogarnąć, ale ostatnio tak mi sił na wszystko brak... Może któraś z Was chętna do pomocy? ;)
-
Witam, Mnie też ostatnio męczą nudności, ale na szczęście nie takie jak na początku. joanna89a, widzę że wicie gniazdka na całego ;) a czopem się nie przejmuj. Powinnaś zauważyć, bo może być podbarwiony krwią, a jeśli nie zauważysz- też nie ma problemu.Wiele kobiet tego nie dostrzega, bo pod koniec jest dużo wydzieliny.