Skocz do zawartości
Forum

Mika cherry

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Corby

Osiągnięcia Mika cherry

0

Reputacja

  1. Mika cherry

    Wrześniówki 2015

    Klarita Ja też nie używałam pasa po porodzie i brzuch wrócił do normy. Za to słyszałam od koleżanki, która chodziła do jakiegoś magika w celu naciągania i korekty kręgosłupa, że każda kobieta po porodzie powinna zrobić sobie taką sesję u specjalisty. Podobno organy wewnętrzne tak się przesuwają, że powinno się to wszystko poprzesuwać na swoje miejsce. Jutro się będę z nią widziała to zapytam o specjalność magika. No to o tym jeszcze nie slyszalam i przyznam ze bardzo mnie zaciekawilas tym magikiem :)
  2. Mika cherry

    Wrześniówki 2015

    No wlasnie opinii o tych pasach tyle co ludzi ktorzy sie na ten temat wypowiadaja niestety. No a jak tak sobie pomysle np o tych kobietach ktore maja obsesje na punkcie tych gorsetow modelujacych i sie katuja zeby miec 30 cm w talii - dowody ze te gorsety im zwezaja talie sa, ale to masochista trzeba juz byc, a co do tego czy to zdrowe to chyba wszyscy sie zgadzaja ze nie. Ja w kazdym razie masochistka nie jestem i chyba tez zaufam naturze, w swoim czasie wszystko sie wchlonac powinno, oby
  3. Mika cherry

    Wrześniówki 2015

    Hej dziewczyny, ja tak moze z innej parafii teraz, ale czy ktoras myslala juz o tych pasach poporodowych? Bo rozne opinie slyszalam i czytalam o tym wynalazku. Jedni mowia ze to od razu po porodzie trzeba zakladac bo wspiera narzady, ale tylko te bandazowe, a tych gorsetowych w cale nie uzywac. Inni ze jak te gorsetowe to po 4 tyg, jeszcze inni ze dopiero po 6tyg i wtedy ci pierwsi sie kloca ze po 6 tyg to juz za pozno i nie warto bo nie ma efektow. No i jednej to polozna kazala zalozyc od razu po porodzie, a drugiej polozna powiedziala ze ona nie widzi w ogole sensu bo podobno to rozleniwa miesnie a nie pomaga. Osobiscie pogubilam sie w tym wszystkim -.- a wiadomo, chyba zadna z nas nie chce zostac z obwislym brzuszkiem. Ktoras moze osobiscie juz uzywala wczesniej? albo ma koleanke ktora to nosila?
  4. Tez sie balam popekaniem. Mysle, ze elastycznosc jest najwazniejsza. Jestem w 37 tyg i od 2 tyg staram sie przygotowac na porod. Cwicze miesne Kegla, ale malo regularnie i mam masowane i rozciagane krocze - teraz juz przez mojego narzeczonego bo mam juz za duzy brzuch zeby sama sobie tak dobrze poradzic - efekt: rozciagnieta jestem na 4 palce poki co. Do masazu mam ten niemecki olejek weleda co podobno daje bardzo dobre efekty i teraz w srode ma przyjsc balonik epi-no i do niego mam zwykly durex kupiony bo podczas cwiczen z balonikiem nawilzacz musi byc na bazie wody a nie olejkow. Czy to faktycznie pomoze - mam nadzieje, na pewno mam spokoj psychiczny ze cos robie z tym, a nie bezczynnie leze i czekam na to co bedzie. Nie boje sie juz porodu i wiem ze jakos sobie poradze. A jak czytam ze dziewczyny nie chca sie rozciagac bo sie boja ze beda jak wiadro... z tego co sie dowiedzialam to kwestia wyboru bo jak sie po porodzie nic nie robi to jest takie ryzyko, ale sa specjalne zestawy cwiczen nawet z epi-no po porodzie ktore pomagaja w zejsciu sie tych wszystkich miesni z powrotem wiec wedlug mnie warto w to zainwestowac.
  5. U nas mial byc Artur, ale mieszkamy w anglii i jak kilku znajomych wymowilo angielska wersje to stwierdzilismy ze zmienimy bo brzmi jakby ktos sie zaksztusil. Akurat wtedy tak sie zdarzylo ze dziadek mojego narzeczonego mial wylew i trafil do szpitala, moj ukochany ciezko to znosil wiec zaproponowalam czy nie chce nazwac syna Mikolaj po dziadku i bardzo mu sie ten pomysl spodobal. Jak dziadek sie o tym dowiedzial to sie smial ze on tez ma po swoim dziadku :) A w anglii beda go Nick albo Nicko nazywac co tez nam odpowiada
  6. Mika cherry

    Wrześniówki 2015

    hej dziewczyny, jaka ja jestem zła że dopiero dziś trafiłam na to forum, akurat szukałam informacji na temat napierania maleństwa na szyjke bo dziś w nocy miałam z tym problem, ale już zaczynam 37 tydzień więc ciąża prawie donoszona. Przeczytałam 4 ostatnie strony i widzę że pogoda wam w Polsce doskwiera, ja mieszkam w Anglii i mam w najgorętszych dniach od 19 do 23 stopni, a bardzo się lata bałam bo tak mnie koleżanka nastraszyla że będę tylko leżeć jak wieloryb wywalony na brzeg i umierac- mam nadzieję że aż tak was te temperatury nie męczą. Trzymam kciuki za poprzedniczke która dziś będzie rodzic :) w końcu przytulisz swoje maleństwo :) ja za godzinę mam wizyte u położnej bo w Anglii jak z ciąża jest ok to doktora dopiero przy porodzie spotykasz.... Masakra... Ale to może jak któraś będzie zainteresowana to mogę napisać jak w Anglii traktują ciężarne i jak tu poród przebiega. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...