Witam kochane,
od 4 dni zrobione 4 testy, wszystkie pozytywne. Miesiączka spóźniona około 9 dni, więc krzyczę HURRRRRRRA!!!
Mam 23 lata... i jestem w pełni świadoma tego, czego chcę od życia, a chcę kochanego maluszka :)
Tak właśnie myślę, czy nie za wcześnie na wizytę u ginekologa? Bratowa poszła dwa tyg. od zrobienia testu i kazał przyjść za miesiąc, bo nie widział nawet żeby macica przygotowywała się do ciąży... Jak myślicie? Może dopiero na początku września iść?!
P.s: Według internetowego badania PTP (czyli odejmij trzy miesiące od ostatniego dnia ostatniej miesiączki, następnie dodaj 7 dni i masz mniej więcej datę :p ) Będziemy oczekiwać siebie 13 kwietnia... :)