
Edysia83
Użytkownik-
Postów
1 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Edysia83
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Katia88 bardzo współczuję. Ja to codziennie patrzę na zegarek żeby już 18 była i mąż wrocił. A teraz przy trójce to już w ogóle Nie wyobrażam sobie zostać z nimi 24h/ dobę. Oni i tak cały czas mnie wołają ale mąż ugotuje posprząta...
-
Hej tu Edysia83. Przede wszystkim gratulacje dla wszystkich mam które urodziły. Ja też niestety jeszcze nie rodzę. Wczoraj byłam na ktg - zapis wzorowy. Lekarka próbowała dostać się do główki małego ale mówiła że mam bardzo wysoko szyjkę i nie dostała. Czasem brzuch zaboli albo raz na lilka godzin skurcz. Na czwartek termin a tu nic się nie dzieje w dodatku położna z którą podpisałam umowę za tydzień zaczyna urlop. Boję się że będę musiała rodzić sama... Miłego weekendu. Planuję zabrać gdzieś dzieciaki żeby maz trochę odetchnal bo jak będę w szpitalu to będzie z nimi sam 24h na dobę. Już mu współczuję
-
Z całego serca polecam Instytut Matki i Dziecka na Kasprzaka. Podejmują się opieki nad bardzo trudnymi ciążami. .
-
MamaAnia gratulacje! Night obyś jeszcze się na lipiec załapała.
-
Moi mają 2 i 4. Niestety do przedszkola statszy pójdzie dopiero we wrześniu bo na wakacjach zamknięte a młodszy zostanie ze mną i maluszkiem. Najgorzej że mieszkamy w bloku a na plac zabaw 1,5 km.
-
Dziewczyny powodzenia. Jestem z wami myślami. Ja pół godziny nalewałam wodę wiadrami do basenu po czym po 2 minutach moje dzieci stwierdziły że koniec kąpieli. Czasem mam ochotę wyjść i nie wracać i dzisiaj właśnie taki dzień. Ale jeszcze 7 godzin i mąż wróci Ja dziewczyny Was podziwiam- nienawidzę być cały dzień z dziećmi w domu- co chwilę mamo mamo mamo. Dlatego często gdzieś z nimi jeżdżę... Jak by się okazało że lekarz każe siedzieć w domu to chyba zgłupieję do tego cały czas się kłócą:(
-
Arlusiek super to już niedługo zobaczysz swojego maluszka.
-
Katia nareszcie. Ja dzisiaj przejechałam 170 km za kierownicą do tego cały dzień na nogach z chlopcami- byliśmy w sadach klemensa- polecam tym co mieszkają w okolicach Wawy i Łodzi. Woda teampoliny dmuchańce karuzele i mnóstwo innych gdyby nie zaczęło padać to pewnie byśmy do 18 siedzieli. Teraz wreszcie leżę a mąż przyszedł z pracy i ich przejął. Tylko się boję że skoro cały dzień daję radę to ciężko będzie coś zrobić żeby poród przyspieszyć... Chyba jestem stworzona do bycia w ciąży gorzej z porodem:)
-
Katia88 super że dotrwalas do poniedziałku. Na wizytę też musisz jechać 100km? Może Cię już zostawi przecież może koledze przekazać Cię pod opiekę. A kaszel już przeszedł?
-
Hej dziewczyny! Kolejny ciężki dzień się zapowiada- upały w dzień i w nocy. Ale kto da radę jak nie my! Cyśka powodzenia na wizycie oby już wszystko było dobrze. Ja miałam wczoraj bardzo kiepski dzień. Chyba w sobotę przesadziłam ze sprzątaniem. Dobrze że mąż był w domu i zajął się dziećmi. A dzisiaj znowu walka o przetrwanie - żeby przeżyć do 18 jak mąż wróci z pracy. Ja to jestem nie do zdarcia. Noszę dzieci na rękach, w ogóle nie leżę a rozwarcia zero.
-
Czy robię sobie nie potrzebnie nadzieję?
Edysia83 odpowiedział(a) na Anuskaaaa temat w W oczekiwaniu na bociana
Ja na tym białym teście coś widzę -
Inome ja miałam w pierwszej ciąży Kompletnie nic nie bolało a ja z tych wrażliwych. Mi niestety nie wypadł mam nadzieję że u Ciebie zadziała. Ja przy ostatnim porodzie byłam nacięta ale i sama popękałam Wiem że położna która mnie nacięła jest za ochroną krocza więc widocznie była konieczność.
-
Mazos gratulacje!!! Oby nam wszystkim tak szybko poszło! Śpij póki możesz:) a rodziłaś w Orłowskiego?
-
Mazos ale niespodzianka. Mam nadzieję że wszystko dobrze pójdzie. O tyle dobrze że korków o tej porze nie będzie.
-
Ja dawałam kropelki espumisan ale może dlatego że moi chłopcy byli bezsmoczkowi i bezbutelkowi. Starszy dostawał jeszcze delicol na nietolerancję laktozy. Teraz też raczej będę na espumisanie polegać. To jest coś strasznego dla mnie jak maluszek płacze i zawsze chciałam szybko to zmienić...
-
Mazos to ja w Piasecznie i w Warszawie ttafiam na samych jełopów bo codziennie prawie jestem w biedrze lub lidlu i to jeszcze z dziećmi i nigdy mnie nie przepuścili...
-
Opieka położnej kosztuje 1500 zł na stronie szpitala są numery. Płaci się po porodzie więc gdyby tak się zdażyło że jest przy innej pacjentce to albo na zastępstwo przyjeżdża inna położna( wcześniej w umowie jest zaznaczone kto) albo rodzisz z tymi co mają dyżur. Ja będę rodzić z tą samą co 2lata temu. Taka trochę starej daty- ale bardzo doświadczona przy porodach po cc. I np do mnie w środę przyjechała jak tylko okazało się że rozwarcie na 4cm i skurcze co 3 min a do dziewczyny która rodziła 2 dni później już nie- bo wyjechała na weekend. Mąż twierdzi że to najlepiej wydane pieniądze bo się nie denerwował będąc w domu. Pierwszy poród miałam bardzo trudny bo po 15 gidzinach cc ratunkowe a cały poród na wznak bo inaczej tętno synka spadało. On biedny się napatrzyl i bał się o mnie i dziecko. A w ogóle to nie wierzył że dam radę urodzić Tomka 4kg siłami natury bo jak zadzwoniłam że już Tomcio jest na swiecie tood razu zapytał zrobili ci cc? Teraz od początku ciąży przypominał mi żeby umówić się z położną.
-
Mazos To ja ostatnio o Orłowskiego same złe rzeczy słyszałam. Ale to nigdy nie ma 100% zadowolonych. Ja na Madalińskiego mam wykupiona położną bo też z kolei dużo osób mówi że były zostawione same. A ja będę rodzić sama bo mąż będzie z dziećmi a dodatkowo pierwsze miałam cc. Mam nadzieję że zdążysz na Czerniakowską.
-
Bozka będę z Tobą myślami. Wreszcie zobaczysz Miłoszka
-
Mazos a na który ostatecznie się zdecydowałaś?
-
Katia88 To nie pozostaje nic innego jak czekać do poniedziałku. Może Cię już zostawi w szpitalu.
-
Katia nie wiem czy tak jest wszędzie ale u mnie we wszystkich szpitalach trzeba mieć skierowanie i umawiasz się na konkretny termin cc. I potem na wypisie jest napisane kiedy ściągnąć szwy. Mi ściągnęła położna która przyszła do mojego synka na wizytę trwało to minutę. A w szpitalu jak czekałam na ktg to widziałam że to cała procedura i dużo czekania. Ja też nie mam lekarza ze szpitala dlatego poszłam raz na wizytę do lekarza w przychodni przyszpitalnej żeby być pod ich opieką. Poza tym przy porodzie ważniejsza jest moim zdaniem położna.
-
Katia88 a w przypadku nagłym masz bliżej jakiś inny szpital?
-
Katia współczuję. Byłam pewna że już jesteś po cc. Tyle dobrego że może do poniedziałku kaszel przejdzie. Niby dla dziecka lepiej, zrobić cc gdy są skurcze. Ale 100km jechać do porodu to niepoważne z ich strony.
-
Koza u mnie sytuacja odwrotna. Ja bym chciała zeby teściowa choć na chwilę odwiedzila wnuki a ona ma nas daleko w d... Straciłam nadzieję że to się zmieni gdy siostra męża powiedziała że dla niej też nie znalazła czasu... Moi chłopcy to wnuki nr 9,10,11 więc może dlatego... Mi to w sumie tylko dzieci szkoda bo mówi przez telefon że już wsiada do pociagu i przyjeżdża i już rok ten pociąg nie może dojechać a mój starszy synek czeka. Mąż powiedział że nic nie poradzi bo ona taka jest... Ja mam dzisiaj słabszy dzień. Nie mam kompletnie siły dzisiaj na obiad pizza... Byłam wczoraj u lekarza w przyszpitalnej przychodni. Dostałam skierowanie na ktg na 16.08
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9