-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Czechowice-Dziedzice
Osiągnięcia mamagosi
0
Reputacja
-
Ale naprodukowałyście stron. My już w drodze do domku, Małgosia jest bardzo spokojnym dzieciaczkiem. Pięknie ciągnie pokarm, śpi jak susełek. Życzę każdej z Was takiego grzecznego maluszka.
-
Jak dobrze pójdzie to jutro wychodzimy do domku. Małgosia ładnie ssie choć narazie wiele pokarmu nie mam. Brodawki już zmaltretowane ale dajemy radę. W nocy wybudziła się 2 razy więc dała mamusi pospać. Jest naprawde bardzo grzeczna oby taka została. Dziewczyny po porodach- gratuluję maluszków.
-
Jak obiecałam tak piszę. Leżałam wieczorkiem w łóżku oczywiście czytając forum. Ok 20:30 poczułam bezbolesne pęknięcie i zaczęły się wylewać wody, na szczęście mój mąż zdążył podać mi ręcznik. Kiedy już byłam w stanie ruszyć się z nad toalety pojechaliśmy do szpitala. Ok 21:15 badanie, ktg, usg, waga z usg 2500g. Pierwsze badania gin. Przez 2 lekarzy i położną to jakaś masakra. Położyli mnie na porodówce podpiętą do ktg przez cały czas. Dali mi czas do 6 rano na rozwój akcji. Tak sobie leżałam, położne powiedziały żeby mąż jeszcze jechał się wyspać. Skurcze powoli stawały się regularne i coraz mocniejsze. O 4:30 już było 7 cm rozwarcia więc zadzwoniłam po męża. Szybko doszło do 10 cm. Nie było kryzysu 7-go centymetra. Później zaczęły się parte, które parłam na łóżku, na stojąco, na łóżku w klęczki tyłem aż w końcu na pół siedząco. Na ostatnim partym położna zrobiła mi małe nacięcie. Ogólnie ból nie był straszny. DZIEWCZYNY PAMIĘTAJCIE ŻE POŁOWA BÓLU SIEDZI W GŁOWIE! jak już miałam dość skurczy to myślałam tylko że zaraz przejdzie i będzie chwila luzu. I to pomagało poza tym oddech też jest bardzo ważny. Gorzej było przy rodzeniu łożyska bo nie chciało się ruszyć podłączyli oxy i po chwili poszło.
-
-
Małgosia urodzona SN dziś po 6. 9 godzin porodu. Później się rozpiszę i będę was nadrabiać
-
Pierwszy skurcz powyżej 100 ale nie było tak źle.
-
just.jot powodzenia. My już na porodówce. Podpięte pod Ktg skurcze nieregularne dochodzą narazie do 60 nie są bardzo bolesne. Do 6:00 mam czas na rozwój akcji później będą wspomagać oxy.
-
Właśnie odeszły mi wody. Podbarwione na różowo. Jedziemy do szpitala. Nic mnie nie boli :), mój mąż jest kompletnie zestresowany aż śmiać mi się chce taki kochany.
-
Jeszcze raz gratulacje JoannaG oby więcej takich dobrych wieści. Grunt to że zdrowe rodzą się te nasze pociechy. W nocy zaczęły mi chyba wody odchodzić ale bardzo powoli. Śluz to jedno ale woda bezbarwna ze mnie wypływa w małej ilości narazie. Po wczorajszym badaniu rozwarcie na 2 palce ( czyli podobno 4! cm), żadnego bólu, ani twardnienia brzucha. Mam nadzieję że się to szybko rozkręci. Narazie czekam.
-
Gratulacje Szymonkowe Mamusie. Zdrówka dla Was i maluchów.
-
My dziś po wizycie. Mała ma się dobrze choć waży tylko 2,5 kg a to 38 Tc. To co odeszło mi w zeszłym tygodniu to był czop. Dziś rozwarcie już na 2 palce ale brak bolesnych skurczy więc czekamy na rozwój akcji. wiesiołek ja biorę Oeparol od zeszłego tygodnia po 4-5 kapsułek na dzień i dziennie dzbanek herbaty z liści malin 4 łyżeczki suszu na 1 litr. Dziś przy badaniu pierwszy raz poczułam że jestem tam jakby bardziej rozciągnięta, a i przy igraszkach z mężem też mam takie uczucie więc chyba ten wiesiołek działa. Dziewczyny w szpitalach trzymam kciuki. Już niedługo nasze kruszynki będą z nami. Na wizycie GP pocieszyła mnie że zapowiada się lekki poród- oby miała rację.
-
mycha88 Ja też miewam gorsze dni. Niedawno w niedzielę jak wychodziliśmy z kościoła była zbiórka na wyprawki szkolne dla biednych z parafii, postanowiłam się podzielić tym co miałam w portfelu, wrzucam pieniądze, a mój mąż pyta na co ta zbiórka bo w kościele nie dosłyszał- tak mi się w tym momencie zrobiło smutno że zanim doszłam do samochodu byłam cała zapłakana i w sumie nie wiem czemu. Mój się pyta co się stało, a ja sama nie wiem po czym pokazał mi drzewo i mówi że mam się nie smucić bo za niedługo przyjdzie jesień i te zielone liście będą kolorowe, a później spadną. Tak mnie zaskoczył tym tekstem że szłam, śmiałam się i płakałam. Więc Mycha głowa do góry, hormonów nie powstrzymasz. Puść sobie jakieś śmieszne filmiki na youtube to może Ci choć troszkę pomoże.
-
Hiv badałam w maju, toxo 2 razy- na początku ciąży i teraz. U nas w szpitalu hiv nie jest obowiązkowe. Co do sromu to również u mnie jest nabrzmiały i odstający. Dzisiaj bardzo mnie męczy ból kości łonowej.
-
daisy83 Ja jak pierwszy raz poszłam z rana do laboratorium na krzywą cukrową to podobnie jak Ty posiedziałam w kolejce ze 40 minut po czym jak weszłam to panie stwierdziły że już za późno na pierwsze pobranie bo później nie zdążą mi pobrać ostatniej próbki. Myślałam że szlag mnie trafi. Jeszcze z pretensjami do mnie że trzeba było przyjść wcześniej. Po tym zajściu już tam nie chodzę.
-
Ja się nie odważyłam startować w wyścigu w lidlu ale mój tato zrobił to za mnie upolował 2 paczki pamperów i bluzę z uszkami. Był zaraz po 8. Najgorsze jest to że ludzie na handel te ciuszki kupowali, przepychanka była straszna a brali to co wpadło im w ręce.