Witam! Mam problem, póki co jestem jeszcze w ciąży, ale poważnie myślę o przyszłości i zastanawiam się jak będzie wyglądał mój powrót do pracy. Otóż pracuję w miejscu gdzie zmiany są po 12 h i niestety nie ma możliwości skrócenia ich, bo musiałaby zgodzić się na to również moja współpracownica, a już wiem, że nie ma na to szansy. (mieszka dość daleko od miejsca pracy i powiedziała wprost, że na 6 godzin jej się nie opłaca przyjeżdżać ). Nie jest to praca super płatna i mega ambitna, ale daje mi stabilizacje finansową, super szefową i przede wszystkim jest związana z moją pasją. Plus jest taki, że zmiany miałabym tylko 3 razy w tygodniu, po te 12 godzin. I mój problem polega na tym, czy roczne dziecko może tyle czasu zostać samo z tatą lub dziadkami? Tatuś sam ustala sobie godziny pracy, więc nie byłoby z tym problemu, a jeśli wypadała by zmiana w weekend moi rodzice jak i Lubego są wtedy cały czas w domu. Czy taka rozłąka nie jest za długa? Czy dzidziuś może do tego przywyknąć ?? Proszę o rozwianie moich wątpliwości, pozdrawiam:) Bardzo zależy mi na dobrym samopoczuciu dziecka jak i na pracy.