
Baska1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
xx
Osiągnięcia Baska1989
0
Reputacja
-
No i się nie udało
-
Próbuję dodać zdjęcie Mikołaja ale nie wiem czy mi się uda
-
Dzisiaj o 8 :25 przez cesarskie cięcie przyszedł na świat Mikołaj. Poród zaczął się naturalnie ale z powodu braku postępu a dokładniej mały mimo pełnego rozwarcia nie schodził na dół trzeba było zrobić cięcie. Waży 4120 albo 4150 ale jak mi go pokazali to tak się zapatrzylam w niego ze nie wiem w końcu co mi powiedzieli
-
Amadeo3 mnie to bolało. Przed sciagnieciem krążka moja gin nic nie mówiła że to boli dopiero jak po mnie zobaczyła że boli to powiedziała że musiała tak zrobić czyli przekręcić krążek w stronę odbytu żeby nie naruszyć szyjki i dlatego boli. Na szczęście to długo nie trwało choć dluzej niż zakładanie ale tak bardzo źle nie było
-
W środę sciagnelam krążek i odstawilam leki i miałam nadzieję że coś się wykluje w weekend. Wczoraj przed 11 jak byłam w kościele zaczęły się skurcze co 10min a potem co 7. Wróciliśmy do domu zjedliśmy obiad i były już co 3 ale już tak było więc czekaliśmy dalej. W końcu nie mogłam już chodzić i mieliśmy za chwilę jechać i co? Wszystko zaczęło się uspokajac choć całkiem nie przeszło i tak do wieczora taka akcja ale niestety nic więcej się nie działo. W nocy spokój i znów dziś się coś zaczyna. Wczoraj miałam nadzieję że Mikołaj będzie z nami ale skoro już tak wyszło to teraz znowu mam nadzieję że wytrzymam do następnego weekendu aż mąż wróci. Można zwariować. Czy to nie mogłoby być tak że jak już coś się zacznie to ma być to a jak nie to niech będzie spokój a nie tak straszy już chyba 3 tydzień :-(
-
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom :-) czekamy na fotki i relacje z przebiegu porodów
-
No właśnie Lencia. Ty masz jeszcze zabezpieczenie a ja już nie i leków nie biorę i chodzę i robię co tylko się da i nic. Jak wcześniej miałam co chwilę jakieś skurcze tak teraz cisza. Do niedawna martwilam się żeby nie chciał za wcześnie się rodzic a teraz się nie mogę doczekać a on jak na złość nie chce lobuz mały
-
Ja mieszkam na 4 piętrze i codziennie chodzę po schodach ale na mnie to chyba nie działa. Tak się dzisiaj czuje jakby ta ciąża miała się nigdy nie skończyć a ja tak bardzo chciałabym już urodzić :-(
-
A i jeszcze pobierala mi dziś próbkę do gbs. Wcześniej nie brała bo miałam robione w szpitalu w 15 tygodniu ale teraz jeszcze na wszelki wypadek wzięła jakby się mieli czepiać. Jak będzie ujemny to w piątek po 14 będę dzwonić do laboratorium i mi powiedzą a jak nie to dopiero na poniedziałek. Oby dalej było ujemne bo mogę nie doczekać. Trochę się czuję jakbym straciła zabezpieczenie :-)
-
Jestem po wizycie. Pytała czy ściągnąć krążek czy za tydzień. Powiedziałam że jeśli można to ja bym sciagala. Powiedziała że jeśli ściągnie to może tak być że dzień dwa i urodze. Więc ja pytam dalej że to chyba już jest dobry czas i wszystko powinno być w porządku a ona na to że tak. No więc mówię żeby ściągnąć bo tak sobie myślę że po co mam z tym chodzić. Przy sciaganiu bolało i powiedziała że musiała tak zrobić że przekrecila krążek w kierunku odbytu żeby nie naruszyć szyjki przy sciaganiu. Zbadala rozwarcie i jest na 2 cm. Miki waży 3200 +-400 g skierowanie do szpitala wypisane i kazała się przygotować spakować torbę. Oczywiście już dawno jest spakowana. Mam nadzieję że synek poczeka na tatę do piątku i mogę rodzic ale coś mam skurcze dziś więc nie wiem jak to będzie. Ktg w ogóle nie miałam. Leki odstawione. Szczegółowy opis dla Lenci i innych zainteresowanych z pessarem :-)
-
Dag86 a jak wspominasz poród na lwowskiej? Jak opieka po porodzie i doradztwo dotyczące karmienia maluszka?
-
No i wreszcie pogadaliśmy :-) no i wyszło na to że było mu tak głupio przez swoje zachowanie że nawet nie wiedział jak ma ze mną porozmawiać i dlatego zaczął udawać że wszystko ok. Znowu musiałam ja zacząć ale przynajmniej mi ułożyło. Nie lubię udawać i zamiatac problemu pod dywan. Dag86 nie mogę coś odpisać z tel na priv a laptop coś mi się wiesza i wyłącza co chwilę nie wiem co mu się dzieje. Moja lekarka powiedziała że jak coś się zacznie to mam jechać od razu na lwowska. Narazie nie mam skierowana ale jak wytrzymam do środy to pewnie mi wypisze. Drugi szpital jaki ona poleca to na szopena także zdałam się na nią i się już nad tym nie zastanawiam. A ty gdzie będziesz rodzic?
-
Dziś w "rozmowy w toku " o powrocie do figury po porodzie
-
Ja bym pewnie pojechala do domu bo rzeczy będą ci potrzebne a przy okazji przyblizysz się do szpitala. Ja mam torbę w samochodzie już od dawna w razie takiej sytuacji żeby mieć wszystko przy sobie
-
Dzięki wam trochę mi lepiej. Nawet przeszło mi przez myśl żeby do niego zadzwonić ale narazie jeszcze poczekam. Pewnie i tak pierwsza zadzwonię i się pogodzimy tylko tej rocznicy szkoda