Mamusiu gdzie ja jestem?
Jakoś widno się zrobiło, zimno i inaczej...Serce Twoje już nie bije tak blisko mojego...Mamusiu co się teraz ze mną stanie? Naucz mnie tu trwać, pokaż i opowiedz...Pozwól rączką dotknąć , to nic że to zimne,że zbyt ciepłe... Ja muszę sam zrozumieć, poczuć...
Mamusiu pilnuj mnie bo wkładam to do buźki! nie zabieraj, oddaj.. tylko umyj i sprawdź czy to bezpieczne dla mnie.
Mamusiu kochana książeczka jest ładna i kolorowa ,ale daj mi dotknąć,ona jest też zimna oraz gładka.Pogniotę? trudno... przecież jest moja!Mamo zobacz idę... nie nie łap mnie ,zostaw,upadnę na pupę- oj fajnie! już wiem jak upadać,mogę wiec zacząć chodzić. Jedzonko to frajda. Smak, zapach temperatura.. Daj Mamusiu w rączkę.Ja sam...Nire martw się że nabrudzę,że zaleję bluzeczkę.Bo w końcu czy bluzeczka jest dla mnie czy ja dla bluzeczki?Mamusiu... dziękuję Ci za to ,że układasz ze mną puzzle i pozwalsz wejść na zjeżdżalnie, pilnując mnie przy tym ukradkiem...Ja sam bez ciebie pewnie już dawno zrobiłbym sobie krzywdę. Jasteś ,czuwasz i pomimo tego, że się o mnie boisz, nie ograniczasz mnie, pozwalasz na tak wiele i przez to pomagasz mi poznawać ten dziwny wielki świat...