kinia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Warszawa
Osiągnięcia kinia
0
Reputacja
-
rekine - super ze maly tak przyjął braciszka pozytywnie!!! :) jaskula - jak tam sie urlopik udal? a u nas alergia, na co nie wiadomo. Od prawie 2 tygodni jestem na wrednej diecie i podobno po 4-5 tygodniach powinno jej sie poprawic. Nie moge jesc: serów, mleka i wszystkiego co ma w sobie mleko, ryb, wolowiny, wieprzowiny, wszystkiego co od kury czyli miesa i jajek (i wszystkiego co zawiera jajka, wiec i makarony odpadaja), cytrusow, nowalijek (salaty, rzodkiewek, pomidorów...), owocow drobnopestkowych... chudne jak glupia. Szukam teraz jakis przepisow co moge sobie zrobic do jedzenia, ale nie moge sie do takowych dokopac, znalaslam tylko 2 nowe ale bardzo pracochlonne... Nie wiecie gdzie mozna cos takiego znalezc?
-
rekine - to wspolczuje z tymi szpitalami. Wiem cos o tym, bo ja z mateuszem bylam 4 miesiace. w 2 dobie po porodzie zabrali go do okropnego szpitala, sale ciasne, tez okna wszedzie - klimat lata 80... brrr potem przenieslismy mateusza do centrum zdrowia dziecka i tam o niebo lepiej bylo. mam nadzieje ze bakterii sie zaraz pozbedziecie i trzymajcie sie juz z dala od szpitali!!! a u mnie zapalenie minelo :) ufff kapusta naprawde dziala - rewelka no i przystawianie dziecka noskiem lub broda w strone bolacego miejsca. Wtedy mała ładnie ściągała pokarm z tego miejsca. Teraz przystawiam ja z roznych pozycji i jest dobrze - nic nie boli!!! jak któraś z Was jest z warszawy to Iga będzie w najbliższym dodatku gazety wyborczej :)
-
jaskula - piers jest bez grudek i jest miekka, ale bolesna i zaczerwieniona w miejscu gdzie mnie boli. do tego dochodzi bol glowy, uczucie jakbym byla przeziebiona (dreszcze) i goraczka. Ja na razie mam tylko stan podgoraczkowy (37), ale ponoc moze podskoczyc do 39. Dzwonilam do szpitala w ktorym rodzilam i powiedzieli, ze mam dalej robic oklady z lisci kapusty, przystawiac mala do piersi. Dopiero jesli bede miala goraczke okolo 39 stopni to wtedy powinnam przyjechac do nich po antybiotyk.
-
co tam u was dziewczyny, jak maluchy? ja dostalam zapalenia piersi :( macie jakies sprawdzone metody na to? robie okłady z lisci kapusty i czesto przystawiam Igę do piersi, troche pomaga, ale niestety nie przechodzi.
-
jaskula - biedne maleństwo :( ale Ciebie też mi szkoda, bo nie masz jak się wyspac, chyba że udaje ci się przytulić do podusi w ciagu dnia i odrobić nieprzespane noce. to w waszym przypadku oby do 3 miesiąca a potem oby bylo już dobrze!
-
kolki brrr oby wasze maleństwa ich nie miały!!! dobrze, że Iga ich nie ma :) Ona placze w zasadzie z jakiegos konkretnego powodu. Czasem z takiego błahego, jakim jest chęć przytulenia do piersi. Jakbym jej pozwoliła to mała by mogła przy niej leżeć 24h/dobę. Muszę się Wam pochwalić, bo dzisiaj po raz pierwszy Iga się świadomie do mnie uśmiechnęła - tak mi się milutko na serduszku zrobiło :)
-
rekine i hiki - dobrze ze dołączyłyście do kwietniówek :))) i ze to już za nami uffff :) o porodach trzeba zapomniec!!! u mnie relacje pomiedzy mateuszem a juz prawie miesieczna iga sa nieco lepsze, ale niestety potrafi jeszcze do niej podejsc i jej przywalic :( ale w porownaniu z tym co bylo miesiac temu to i jak jest rewelacja.
-
Sorki, juz jestem jestem :) troche zamieszania bylo ostatnio. Najpierw latanie po lekarzach z Igą, bo buzie miala jak z horroru :> Skonczylo sie na antybiotyku i na maseczce z cynku na twarz. Po tygodniu znowu buzia wygląda normalnie :) Pani dr bala sie ze to moze sie zamienic w gronkowca, wiec wyobrazcie sobie jak ona wygladala - normalnie wstyd mi bylo ja ludziom pokazywac, bo jak ktos zerknal do wozka to go zatykalo ze zdziwienia hehehe Młoda tyje w oczach, powoli z buzi robi jej sie maly Kalisz A tak to przeprowadzalismy sie na lato z bloku do domku z ogrodkiem i mase zamieszania z tym bylo. Jeszcze sie do konca nie ogarnelismy, ale z dnia na dzien powinno byc coraz lepiej. Noce mam w miare dobre, bo Iga budzi sie co 2-3h. Tylko niestety Mateusz wędruje czasem więc musimy sie jeszcze przez niego budzić. jaskula - co do wagi dziecka to u mojej psiapsiuly pomylili sie zaledwie o 1 kg :> i sama nie wiem czy to lekarz do bani czy usg jakies lewe... ale u mnie i za jednym i za drugim razem pomylka byla niewielka, tylko jakies 150-200g. rekine - i jak tam czekamy na wieści!!!! :Uśmiech:
-
rekine21Kinia nie martw sie napweno zejdzie predzej trzymamy kciuki mojemu małemu tez wyszły krosteczki na buzi ale jak odstawiłam produkty mleczne to od razu poschodziło trzymam kciuki!!! u Ciebie już tylko 5 dni do terminu :) fajnie :)
-
:) no to ciesze sie ze nie jestem juz sama i z calego serca gratuluje Weronisi!!! :) Jutro lecimy na pierwsza wizyte do przychodni. Małą tak koszmarnie wysypało na buzi, że aż strach na nią patrzeć. Poczytałam poradnik i okazuje się, że to całkiem normalne, że tak wygląda, bo gruczoły są jeszcze nie dojrzałe wrrr. A była taka ładna... podobno to może jej zostać na 6 tygodni na buzi - musze sie uzbroic w cierpliwość a właśnie się zorientowałam, że nie napisałam jakie gabaryty ma Iga wzrost 53cm (dokładnie tyle co jej braciszek jak się urodził), waga 3100g i dostała 10pkt czyli do Weronisi trochę jej brakuje, ale będzie gonić :Uśmiech: czekamy na kolejne szkraby, bo dzisiaj już 21 kwietnia.
-
A ja się chciałam pochwalić, że już nie jestem 2w1. Dziewczyny, 2 poród był łatwiejszy. Na ostatnie 2h dostalam znieczulenie i Iga urodziła się w rewelacyjnej atmosferze :) Bardzo się cieszę, bo znajoma polożna odbierała małą i naprawdę było wesoło!!! Potem jeszcze lekarz do mnie wrócil i podziekował za tak miły poród :))))) A najfajniejsze jest to, że obeszło się bez jakiegokolwiek nacinania, więc czuje się rewelacyjnie!!! Teraz jesteśmy w domku i z Igą wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dużo śpi i ładnie je, jest zdrowa!!! - czego chcieć więcej :) Mam tylko problem z braciszkiem Igusi, który niestety nie za bardzo akceptuje nowego domownika, ale myślę pozytywnie i mam nadzieje, że za jakiś czas Mateusz się do tej sytuacji przyzwyczai i bedzie baaaaardzo kochał swoją małą siostrzyczkę. Trzymam za Was kciuki dziewczyny!!!
-
oj ja tez mam taka nadzieje, że drugi porod bedzie latwiejszy :) dzisiaj zaczelam sie pakować - lekarz mnie wczoraj zmotywowal, bo powiedzial, że widzi że mój organizm szykuje sie do porodu.
-
ja mam jeszcze 2 tygodnie i mam nadzieje ze Igusia jeszcze sobie w brzuszku posiedzi kilka dni dluzej. Walczymy teraz z naszym synkiem, bo najpierw wyjelismy szczebelki z łóżeczka a od wczoraj ma całkiem otwarte nowe łóżeczko. Od kiedy wyjelismy szczebelki zaczęły się nocne wędrówki (a ostatnie 8 miesiecy spokojnie przesypiał sam całe noce) Taraz wstaje w nocy i idzie do naszej sypialni. Odprowadzimy go do swojego pokoiku, on grzecznie wskakuje do łóżeczka, ale niestety nie pozwala nam wyjsc od niego z pokoiku. Co kilka minut otwiera oko i sprawdza czy ktoś z nas jest przy nim. Jak nas nie ma to znowu tup tup i ciagnie ktores z nas do siebie do pokoju. Sama już nie wiem co zrobic zeby nie przychodzil po nas... Macie jakiś pomysł? Mam nadzieje, że przed narodzinami Igusi Mateusz nie będzie wstawał do nas w nocy.
-
no i jak tam Wasze brzuszki? zdrowo rosną???
-
Bardzo dziękuję za głosiki i gratuluje innym brzusiom :) A Wszystkim życzę Wesołych, Zdrowych i Spokojnych Świąt!!!!!!! Żeby wszystkie dzieciaki zawsze były zdrowe i miały piękne i szczęśliwe dzieciństwo :)