-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Alucha
-
A tak swoją drogą wiecie co ja robię jak jest taka pogoda jak dzisiaj czyli pada i wieje.... wkladamngo do wozka wywoze do sypialni przkrywam kocykami i otwieram okna... przewietrzy się w sypialni i przy okazji maluszek jest na ala spacerku
-
Znalazłam was na fb i dołączam tylko mnie zaakceptujcie tam pewnie będę się więcej udzielać
-
Hej mamuśki.... nie odzywalam się bo raz goście tą się nie mogłam zalogować raz nie mogłam wg na stronkę wejść myslalam ze mnie szlak trafi a Wy zawsze fajne rady dajecie i takie wsparcie duchowe widzę że jakaś grupę otwierać i na fb? Czy mi się wydawało może mogłabym dołączyć tam na pewno będzie mi łatwiej pisać i obserwowac. ...
-
Niepogoda,, chani ojj tak takiego mężczyznę życia to można mieć.... I dziękuję za miłe słowa...☺ niepogoda twój sk bawi z przyjaciółmi a.ja chwila wytchnienia bo mi od 3 godz spi normalnie szok....
-
Poza tym zaczęliśmy już 7 tydzień mały przybrał już ponad 1,5 kg.... także ma ponad 4 kg.... karmimy się nutramigenem ale od wczoraj jakiś jest niespokojny i mi aż piszczy po jedzeniu niewiem co się dzieje zawsze taki spokojny raczej nie płakał a od wczoraj poprostu zmiana o 180 stopni i czasem mi się wydaje ze po jedzeniu jakby mi się chciało ulec ale on to połyka z powrotem....niewiem co myśleć... dzisiaj idziemy na szczepienie i też myslalaca czy zwykle czy skojarzone bo zdania są podzielone... ehh gdyby był ten ojciec to może łatwiejsza by była decyzja a tak sama.muszę ja podejmowac....
-
Hej kobietki rzadko się odzywam ale w miarę możliwości czytam... widzę tutaj problemy z tesciami, nieprzespane nocki... Mi na całe szczęście nikt się nie wtrąca bo mój tata za granicą a teściów nie mam jest u mnie moja babcia i mi pomaga ale na szczescie nie wtrąca się zbytnio mówi swoje zdanie i tyle.... nocki... hmm ja już małego kładę tak 20-21 spać kąpiel jedzonko i nyny usypia sam w łóżeczku ale kilka razy muszę podejść go uspokoić i się pokazać budzi się miedzy 24 a 1 i potem między 4 a 5 ale już spać nie idzie przespi się potem koło 7 z godzinkę i tyle on bardzo dużo czuwa mało spi na fest zasypia mi koło 16-17 I pewnie dlatego tak mi wcześnie wstaje...
-
Niepogoda mi się to imie od poczatku podobalo ale mojemu nie.... a ze z nim nie jestem to przynajmniej postawiłam na swoim :) Mówią na nie niego Tymianek :)
-
-
Hej kobietki jejku jak mnie tu dawno nie było a tak się stesknilam za wami ze koniec świata.... noo tyle wpisów ze czytania nie nadrobie. .. Ja niestety sama więc mi czasu brakuje trochę na wszystko a mój mały brzdąc jeszcze nie lubi być sam poza tym co u mnie.... piersią karmiła dwa tygodnie strasznie plakal potem niby lekarka stwierdzila ze nietolerancja laktozy i przepisala bebilon pepti dha po którym miał problemy z kupkami musiałam go wspomagac czopkami wg ma straszne zaparcia potem zaczął robić kupki zielone z białymi grudkami wczoraj poszłam.znowu do lekarki i przepisala nam nutramigen jak na razie zaparcia ma jeszcze gorsze juz niewiem jak mu pomóc w tych kupkach i zaparciach.... poza tym noce ciezko znosimy przez te zaparcia bo zasnac po jedzonku nie moze.... a ja? zmeczona strasznie czasami placz bez powodu ale musze dawac rade dla Tymcia.... pozdrawiam mamusie i caluje
-
-
Hej mamuski..... widzę ze jeszcze nie rozpakowane namyśle męczą..... spokojnie kobietki jak weszły to wyjść muszą.... ja tez się bałam wywoływania i wg ale wkoncu po tygodniu lezenia w szpitalu i nic nie robienia samo przyszlo.... 3mam kciuki Siwa87 mam ten sam problem w dzień mój mały spi ladnie i obserwuje a w nocy płacze.... I wg boli go przy robieniu kupki i za każdym razem jak robi kupkę lub pierdnie to placze....
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie teraz na prawde jest mi potrzebne..... Szusterka tak masz rację z jednej strony cieszę się ze stało się to wcześniej i Tymek się nie przyzwyczail ale jednak boli to jak potraktował mimo wszystko ale uczę się bycia samej i staram się nie myśleć.... teraz synek jest najważniejszy a widzę że przez moje nerwy w ciąży też jest bardzo nerwowy i pluje sobie w twarz.... mimo ze jest ciężko wiem że może już być tylko lepiej a bynajmniej mam nadzieje... przecież taka stara nie jestem hehe....
-
Nie mogę poewiedziec ze jest super kolorowo bo brakuje męskiej reki tym bardziej ze wczoraj Tymka miał Na rekach pierwszy raz mężczyzna (wuja) i tak się uspokoił ze bylam w szoku..... ten mój się nie interesuje pisał dwa dni ze chce być z nami i będzie się starał ale po dwóch dniach odpuścił i ma w dupie .... jest u mnie moja babcia pomaga mi na tyle ile może gotuje posprząta no i ma w sobie taki spokój ze czasem jak płacze razem z Tymkiem z bezsilnosci i babcia go weźmie to od razu się uspokaja.... Tymek jest całym moim światem ale jest bardzo ciężko samemu..... a babcia wkoncu wyjedzie...
-
Hej kobietki Dawno nie pisałam ale brak czasu i nauka zajmowania moim skarbem zabiera mi energię.... Gratulacje dla nowych mamus wkoncu niedługo konczy sie wrzesien wiec wszystkie sie wyklujemy.... A u nas hmmm.... W szpitalu było fajnie maly budził się co 4 godz na jedzenie nie płakał wcale tylko jadł patrzył spał... w domu obrót o 180 stopni do południa spi ale popołudniu i nocki są ciezkie duzo płacze widze ze ma problemy ze zrobieniem kupy napina sie i placze robi ja bardzo często ale czasem tylko małe pierdki a jest taki czyscioszek ze tylko pierdnie i już pielucha trzeba zmienić heeh Karmię piersią mialam male probleny z pokarmem ale już jest ok tylko maly je różnie raz dużo raz mało raz tylko ssie cyca sobie... W nocy czasem płacze razem z nim...
-
Po usłyszeniu płaczu i kiedy dalinmi go na brzuch wszystko minęło... Kocham Go nas życie i dla niego taki ból mogę przechodzić zawsze.... dziś wypuścili nas do domku z małą zoltaczke.... mamy male problemy z karmieniem ale mam nadzieję ze jakoś to ogarniemy.... no i hormony szaleją od wczoraj.... ciągle placze.....
-
Hej Mamcie melduję się już z domku.... jejku chyba nigdy nie zdażyło się ze tak długo nie czytałam forum masakra jakaś.... Tak więc w poniedziałek o godzinie 22:43 na świecie pojawił się Tymoteusz 2880g i 51 cm.... mój mały skarb.... było na prawdę ciężko 14 godzin boli tak konkretnych ze myślałam że wysiada.... pomiędzy skurczami prawie mdlalam z wykończenia... bóle krzyżowe nic ciekawego i nie zazdroszczę ani nie życzę nikomu...k rzyczalam klnelam masakra... kiedy maly zaczal już wychodzić... pozwolili mi dotknac główkę a raczej zarys glowki wtedy chyba dostałam energię jakas.... Tymus wyszedł z rączką obok buzi nie byłam nacinana ale peklam w srodku przrz ta rączkę bo sie zachaczyla..... byl owiniety kilka razy pepowina wystraszylam sie ze nie plavze ale na szczesvie zaczal płakać.....
-
Jestem N porodowce zdycham z bólu ale daje radę co chwile chce mi się beczec niewiadomo dlaczego ale chyba strach ból i szczęście się pomieszaly.... dostałam o 16 antybiotyk na gbs bo miałam dodatni a on dziala tak po 4 godzinch..... Jejku co za dziwny ten ból....
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie powiem wam że bole krzyzowe jakaś tragedia.... ja juz poprostu nie ogarniam na dodatek badanie miałam o 11 i jak na razie żadnego więcej wiec nawet niewiem czy rozwarcie ruszyło Poprostu masakra
-
Tak więc kobietki miałam dzisiaj wyjść ale w nocy straszie bolał mnie kręgosłup rano około 6 ktg i skurcze.... ponad 2 cm rozwarcia i się powiększa nietety bóle idą od kręgosłupa także nie fajnie.... teraz co 5 6 minut ale jeszcze jestrm Na ginekologi na porodowke mnie na razie nie biorą zaraz będę miała kolejne ktg.... boję się strasznie ale z drugiej strony rozpiera mnie szczęście ze wkoncu
-
charming no od wczoraj czekam i czekam za wiadomością.... No i wkoncu sie doczekalam... szkoda że od razu nie zrobili cc tylko tak meczyli.... Ale najważniejsze że już po.... Gratuluje
-
13 ch sn Gratuluję porodów... i trzymam kciuki za kolejne... Mi dziś mija termin z OM ale nietety nic nie rusza.... My ciągle w szpitalu ale pdobno wszystko wporzadku ciekawe czy mnie jutro wypuszcza czy nie....
-
Hej mamusie i przyszłe mamusie..... czytania a czytania ale w sumie co robić w tym szpitalu od wczoraj od 18 jestem sama na pokoju bo kobietka szla rodzic miała bóle kręgosłupa juz w pewnym momencie płakała z bólu wiec wzieli ja na porodowke ale mąż bardzo ja wspierał aż miło się patrzylo... zazdroszcze... i urodzila w nocy jakoś.... także sama na pokoju od wczoraj od 18 jeszcze nie ma mnie kto odwiedzić wiec dostaje na głowę... Jutro chyba wyjdę ze szpitala, stwierdzili że 2900 to nie jest tak źle a przepływy są dobre ale usg i tak mi nie zrobili tylko ktg robia nic więcej badania dzisiaj nawet paluchem nie miałam.... Ą odkąd zbadał mnie ten lekarz wczoraj wszystko mnie boli .. do południa to ledwo chodziłam I taki śluz z odrobina krwi mi leci ale odrobinka... kurczę mogło by się zacząć... jutro mnie wypuszcza i znowu czelanie na rozwój a termin na niedziele... I jeszcze przyjaciółka się tal rozchorowala konkretnie ze jak zacznę rodzic w domu to Niewiem co zrobie... Wercia gratulacje...zazdroszcze juz.. Mamy ktore dodaly zdjecia nie pamietam przepraszam dzieciaczki cudowne....
-
Agnieszka82 Wczoraj byłam u gina i zauważył że dzidziuś nie przybrał wg od dwoch tygodni na masie.... więc powiedział że woli dac mi skierowanie na obserwacje.... I tak leżę..... zrobili mi dwa razy ktg, badanie ale tylko palcem i poprostu tragedia az mi krew poleciala..... Ale dziecka na usg nie zbadali wiec niewiem o co chodzi... zazdroszcze rozpakowanym.....
-
Melduję się ze szpitala.... Wiruska dziękuję Od ranca ktg i badanie ale tylko palcem tyle że mnie tak zbadal ze do teraz mnie wszystko boli jakas masakra lekarz rzeznik poprostu.... A usg nie robili co mnie dziwi bo przecież tu chodzi o dziecko i jego wage i już mnie to wkurza....