a tak na marginesie, jestem tu nowa, azle z chęcią wciagnę się w Waszą dyskusję na temat płci:) Aktualnie jestem w 20 tyg ciąży. Od samego początku czułam, że to będzie dziewczynka ( Lenka:)) - mam juz 7-letniego synysia. Mam apety na słodkie i w ogóle inaczej się czuję w drugiej ciąży. Praktycznie nie brałam pod uwagę chłopaka no i wczoraj na USG lekarka zakomunikowała, że na 100% będzie drugi chłopak. Powiem szczerze, że bardzo się załamałam, wiem, że najwazniejsze, żeby było zdrowe, ale każdy fragment ciała mówi miże to dziewucha, ale USG chybanie kłamie. Dodam, że z tych śmiesznych teścików i z tabeli chińskiej wychodzi mi córka, a jest syn. W tabalech chińskich przzy pierwszej ciązy sprawdziło się, że syn, przy drugiej chyba jednak się nie sprawdzi. Raczej pomyłka w dzisiejszych czasach przy badaniu USG nie jest możliwa, ale lekarka na 100% zarzeka się, że to chłopask, nawet dała mi zdjęcie jego jajeczek, faktycznie widać coś na kształt jajeczek i penisa, ale ja sobie wmawiam,że to stopa i duzy palec:) wiem, że to chore i smieszne, ale wciąż wierzę, że to jakas pomyłka i że moja Lenka w sieropniu okaże się Lenką, a nie chłopakiem. Sama nie wiem, mam mętlik w głowie i nie najlepiej się psychicznie czuję, niby wiem, że płeć nie ma znaczenia, ale ja od zawsze pragnełam córki, a okazuje się, że będę mamą doch budrysów i nadzieja na posiadanie córki została rozwiana, gdyz na opewno nie będzie już kolejnej ciąży. Nie licze na pocieszenie, chciałam się poprostu wygadać. Wszystkim ciężarówką życze powodzeniai szczęśliwego rozwiązania.:)