Hej Kobietki :) to moja pierwsza ciąża więc mam masę wątpliwości, tym bardziej, że mój lekarz prowadzący nie jest zbyt wylewny... jestem na etapie szukania kogoś bardziej kompetentnego. na ostatniej wizycie zostałam skierowana do szpitala na obserwacje i nawadnianie ponieważ miałam biegunki. miałam robione USG oraz podstawowe wyniki z krwi i moczu, wszystko jest ponoć w najlepszym porządku, dzidzia pięknie rośnie 47,7 CRL w 11+1 , a serduszko bije 160/min. mimo to lekarz zlecił mi branie 2 razy dziennie luteine 100. po 3 dniach zostałam wypisana i lekarz wypisał mi recepte na luteine 50 2 razy dziennie... wiadomo, że jest to hormon więc muszą być jakieś przesłanki ku temu by ją wypisać ciężarnej. nie miałam badanych hormonów ani moja ciąża nie była zagrożona. może miałyście podobne sytuacje i wiecie czy to jest bezpieczne brać w dalszym ciągu luteine?