-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Częstochowa
Osiągnięcia Paula84
0
Reputacja
-
Przyszedł na świat 10.06 przez cc po 13 godz. naturalnego porodu ze skurczami krzyżowymi...jest taki kochany ze juz zapomniałam, ważne że jest cały i zdrowy :) nie moge sie doczekać powrotu do domu ;)
-
Spóźniony czerwcowy Majoweczek...ostatni chyba ;) Tobiaszek 3440 g i 55 cm szczescia :)
-
Dobra Wróżko z dnia na dzień bedzie tylko lepiej, wszystko sie zagoi. Fajnie ze sobie tak łatwo poradziłaś z karmieniem, jest nadzieja :) O porodzie pisz śmiało, Twoje doświadczenia mogą sie przydać. Boje sie komplikacji i zastanawiam sie czy w takich sytuacjach jest się w stanie cokolwiek zrobić... lekarze bardzo często zwlekają z cesarka albo z niej rezygnują kiedy nie powinni...
-
29 ch. Hej dziewczyny, czytam Was cały czas, mam sporo czasu w szpitalu... U nas nadal brak postępu, jeszcze dwa dni zastrzyki a potem Oxy, której strasznie sie boje :( mam fajne dziewczyny w pokoju ale rano maja cesarkę, chyba zaczynam im zazdrościć i sama juz nie wiem czy sam radę urodzić naturalnie, to czekanie zupełnie mnie rozwala... To tyle smutów. Gratulacje dla nowych Mamuś :) fajnie czytać jak sobie radzicie z Bobaskami i wyobrażać jak to bedzie u mnie, dzieki Wam bede teoretycznie doświadczona :) Panifionaa bądź dzielna, powoli dacie sobie radę i dla Justynki przetrwanie rehabilitacje i leczenie, warto znaleźć dobrego lekarza. Moze Cie pocieszy to ze urodziłam sie z wada stopy i miałam nie chodzić, kazali czekać do 5 roku życia na operacje ale rodzice sie uparli, szukali aż znaleźli lekarza który pomógł juz na etapie noworodka i chodziłam w wieku 2 lat z szyną, dzisiaj mam tylko krótsza stopę o 1 rozmiar i biegam maratony :) takze staraj sie cieszyć mała i myślec pozytywnie, teraz medycyna jest sporo do przodu.
-
Dobra Wróżko cudna Twoja kruszynka :) jakie ma długie ciemne włoski :))) słodkości :)
-
29 ch. Panifionaa no nareszcie, GRATULACJE ! Super szybki poród :) jeśli znajdziesz chwilkę proszę napisz coś więcej, gdzie rodziłas, jak opieka w trakcie i po porodzie? Też jestem z okolic Cz-wy wiec każde info cenne :) i głowa do góry, jesteś silna Kobietką i przetrwasz wszystko, najważniejsze ze masz swoje Szczęście przy sobie, reszta sie ułoży i zawsze możesz sie wyżalić na forum, bedzie lżej... Dziewczyny dziękuje za słowa otuchy, słabszy dzień dzisiaj ale faktycznie jeszcze troszkę i bede tulić ;) trzymajcie kciuki, dobrej i przespanej nocki :*
-
29 ch. Gratuluje nowym Mamusiom :))) śliczne Wasze Maleństwa, słodkie Skarby...już tak bardzo chciałabym tulić swojego maluszka... Teraz to już na pewno zostałam ostatnia, cały dzień przepłakany, nie potrafię sie dzisiaj niczym zając i nic nie cieszy, moj P też zmeczony tym czekaniem i obawami żeby wszystko było dobrze...
-
29 ch. Witajcie Mamusie :) ....chyba zostałam ostatnia :( wczoraj badanie, rozwarcie na 1 palec i to by było na tyle, 6 km spacerku zaowocowało wieczornymi skurczami i bólem spojenia ale nic sie nie rozwinęło... Mały ma jeszcze sporo wód i rośnie wiec jeszcze nie bedą wywoływać, wolałam zostać w domu niż płakać w szpitalu do poniedziałku...juz mi brakuje pozytywnego nastawienia na to czekanie :( Milena wielkie Gratulacje !:) zdrowka dla Was :) marzę o takim porodzie, ale przy pierwszym dziecku to chyba nie ma szans żeby było tak łatwo ;) Karinka bardzo Ci dziękuję za odpowiedz odnośnie wywoływania i o swoim porodzie :) Staram sie na bieżąco czytać ale nie wiem czy przegapiłam czy Panifiona i Kwasnaa dawno sie nie odzywały? Dziewczyny dajcie znać jak Wasze porody i pochwalcie sie Bobaskami bo juz je pewnie macie przy sobie :) wczoraj skończyło mi sie zwolnienie, moja Gin na zwolnieniu a nie chce juz korzystać z macierzyńskiego...macie na to jakieś rozwiazanie? czy któraś z Was brała zwolnienie od lekarza pierwszego kontaktu, albo ze szpitala moze? milego dnia Waszystkim, korzystajcie z pogody na spacerki ;)
-
29 ch Milena powodzenia ! Daj znac jak u Ciebie podziałała Oxy. Trzymam kciuki :) jutro mam się zgłosić do szpitala i plan jest taki, że przez wekend nic nie zrobią, tylko jakieś zastrzyki...nie spotkałam sie z nimi wcześniej, miała je któraś z Was ? Dopiero w pon. kroplówa. Jestem przeciwna wywoływaniu, boje się komplikacji, tym bardziej ze u mnie kompletnie nic sie nie dzieje, zero skurczy i rozwarcie "na opuszek" a Oxy podobno pomaga czasem ale jak już coś sie dzieje... Dzisiejszą noc spędzę na powtarzaniu wszystkich naturalnych metod wywołania porodu, gorąca kąpiel przygotowana, malinki się parzą, mąż czeka, nawet jeśli kolejny raz bez rezultatu, bedzie to miły wieczór ;) bardzo boje sie szpitala i eksperymentowania co i ile zadziała a reakcje sa rożne :( proszę odpowiedzcie o tych zastrzykach i doświadczeniach z wywoływania. Wiem, ze teraz inne tematy na tapecie bo wszystkie macie juz swoje Dzieciątka ale pomóżcie jeśli znajdzie sie chwilka...
-
29 ch Ja też przeterminowana...tego nikt się nie spodziewał, cała ciążę na podtrzymaniu, Gin była pewna, że nie dotrwamy do terminu a tu taka niespodzianka, nasz Maluszek wcale sie nie spieszy, zero objawów a ja czuje sie swietnie a cała ciąże nic nie mogłam robić przez skurcze, teraz jak sa potrzebne to ich nie ma... Gratuluje i zazdraszczam Wam Mamusie, ze juz macie przy sobie swoje szczęścia :) Dobra Wróżko, Kwasnaa trzymam mocno kciuki ! Panifiona faktycznie chyba juz z Justynka...napisz plis jak juz będziesz mogła i pochwał sie córeczka :) dziewczyny dziś mam sie zgłosić do szpitala na sprawdzenie czy cos ruszyło, niestety zostałam bez mojej Gin na końcówce, jest na miesięcznym zwolnieniu:( nie znam innych lekarzy i nie mam zaufania, proszę podpowiedzcie jakie badania miałyście na sam koniec? Usg, ktg i od dołu czy cis jeszcze? Boje sie o Maluszka, budzę sie w nocy i sprawdzam czy sie rusza...staram sie nie sfixowac ale po terminie chyba nie da sie nie martwić....
-
29 ch Witajcie Kobietki :) ja także zostałam na koniec ;) przez całą ciąże było ryzyko przedwczesnego porodu, tabsy, krążek i leżenie a teraz wcale się Małemu nie spieszy...bardzo chciałabym już go tulić i całować :) ale jak widać trenuje naszą cierpliwość. Gratuluje rozpakowanym Mamusiom i podziwiam, szczególnie za te ciężkie porody. Dziękuję za relacje, mimo wszystko podtrzymują na duchu i dają nadzieje, że da się przetrwać wszystko dla Maluszka i jeszcze mieć po tym w sobie tyle optymizmu :) Trudne chwile pójdą z czasem w zapomnienie...dużo zdrówka, mleczka i spania Wam życzę! :) Dziewczyny w szpitalach trzymam kciuki, jesteście pod opieką i niedługo pewnie każda z Was będzie tulić bobaska :) kwasna nie zamartwiaj się na zapas bo podobno pozytywne nastawienie bardzo ważne przy porodzie a Tobie już blisko :) też staram się odpędzić smuty i wizję czekania w szpitalu, wczoraj słabszy dzień i popłakałam sobie, ulżyło trochę. HM proszę napisz co to za badania i jaka diagnoza? Mam bardzo podobnie, Mały bardzo ruchliwy, szczególnie wieczorem, też disco w brzuszku przez pół nocy, do tego moja Gin tydzień temu stwierdziła, że wszystko się jakby cofnęło, jest wysoko ułożony i nic nie zapowiada porodu. Panifiono też marzy mi się aby móc dziś pełnoprawnie świętować dzień Matki, jeszcze imieninki mam, dzisiaj dla każdej z nas, poród byłby pięknym prezentem :) u mnie nic się nie dzieje ale z myślą Elżbietty dzień się dopiero zaczął ! :) Nathally zapowiada się, że będziesz pierwsza z naszego terminu ! Działaj ! szybkiego i lekkiego rozpakowania dla Ciebie :) Maratonka Twój synuś jest po prostu rozkoszny :) Gratuluje ! Chciałaby dzisiaj taki prezencik :) i tego życzę również każdej z Was Majóweczki :)
-
Dominika przesłodka Twoja kruszynka :) nie moge sie napatrzeć... Nie zamartwiaj się na zapas, dbacie o Malutką, będziecie kontrolować i będzie wszystko dobrze a trauma po trudnych chwilach minie z czasem. Wypytaj o wszystko lekarza, będziesz spokojniejsza, jesteście bardzo dzielne i mimo komplikacji wszystko sie udało:)
-
Zielizka powodzenia !:) pewnie już dzisiaj będziesz tulić swojgo bobaska :) dziękuje za linka do tabelki :) Dziewczyny już "po" fajnie, że znajdujecie czas napisać, wszystkie doświadczenia się przydadzą i jest nadzieja, że jednak da się zorganizować czas :) Leila współczuje, teraz wsparcie Ci potrzebne a nie przykre sytuacje...z biegiem czasu bedzie łatwiej :) zmibilizowałyście mnie do ostatnich fotek...tak patrzę i chyba brzuś mi opadł dzisiaj?! Postaram się też dodać foto :)
-
Witajcie Kobietki :) na wstępie serdeczne GRATULACJE dla nowych Mam :) rzeczywiście coraz mniej nas w dwupaku, łatwiej mi forum nadrobić ;) Zgłaszam się także do grupy "końco-majowych" ;) termin mam na 29.05. jak Natally :) Jestem dzisiaj na forum na kompie także chętnie wpisałabym się do sławnej tabelki ale nie mogę jej znaleźć, pomożecie ? Dobra Wróżko dopiero od 2 dni funkcjonuje bez krążka bo przekładałam wizytę, Gin mówi, że główka nisko ale szyjkę będzie mogła zbadać dopiero jak dojdzie do siebie po krążku, wizyta w przyszłym tyg., twierdzi, że raczej się zobaczymy ;) Mój P panikuje ;) najpierw twierdził, że od razu po wizycie pojedziemy do szpitala, zmobilizował mnie w końcu do spakowania walizek, jeżdżą już na stałe w autku ;) teraz, że na weekend Synuś już będzie z nami...staram się nie ulegać emocjom i nie stresować ale z nim się nie da :P czy Wasi mężczyźni też tak reagują na końcówce? ;) do tego po kilka razy dziennie sms-y, telefony od rodziny, znajomych...i jak tu się wyciszyć i na spokojnie przygotować na przyjście na świat Maluszka?! :) czytam Was na bieżąco, umilacie mi chwile wolnego czasu :) postaram się też częściej pisać :) Trzymam mocno kciuki za rodzące Mamusie! i nie mogę się doczekać foteczki kolejnego Słodziaka :)
-
Gratuluje nowym Mamusiom :) cudowne te Wasze Maleństwa :) już nie moge sie doczekać chwili kiedy przytulę swojego Tobiaszka :) Marti na szkole rodzenia doradca laktacyjny radziła nam przed samym karmieniem zassać sutek taką specjalna "szczykawka" (do kupienia w aptece koszt ok 7 zł ) lub po prostu uciąć ze zwykłej szczykawki ta cześć do nałożenia igły, przyłożyć do sutka gładka strona i zasssać powietrze. Dzieki temu dzidzi bedzie łatwiej go chwycić, po kilku takich zabiegach podobno sutek sie przyzwyczaja i nie trzeba go wyciągać przed karmieniami :) sensownie to brzmiało wiec nam nadzieje ze bedzie pomocne:) gdyby któraś Mamusia wypróbowała dajcie znac czy działa :)