Skocz do zawartości
Forum

Dusia2283

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dusia2283

  1. Cześć Aniu . Twój wynik moim zdaniem jest całkiem niezły. Ja miałam w 9 tygodniu niecałe 4600 a dokładnie 4599 po dwóch dniach spadło do 4506 tak więc całkiem dobry masz wynik. To że dzidzia jest mniejsza niż powinna, to nie jest tak źle. Musisz wiedzieć, że mogłaś mieć później zajść w ciążę niż myślisz, albo tak jak mi lekarka tłumaczyła dziecko może troszkę wolniej rosnąć pamiętaj nie trać nadzieji. Jeżeli pęcherzyk jest ładny, okrągły to jeszcze nie musisz się martwić, bo to jest najważniejsze. Ja niestety nie miałam tyle szczęścia i dzisiaj miałam łyżeczkowanie, jednak pamiętaj ze dopóki nie będziesz miała wyników z beta hcg to nie możesz tracić nadzieji. Zycze tobie i twojemu dzidziusiowi wszystkiego najlepszego i mam nadzieje ze się wszystko dobrze skończy. Będę trzymać za ciebie kciuki :*
  2. Cześć mamuśki. Dzisiaj się musze z Wami pożegnać. Nie było żadnych szans na to ze moje dziecko żyje. Hormon beta hej spadał i dzisiaj już miałam zrobione łyżeczkowanie. Mój Aniołek jest juz w niebie. :( Wam wszystkim życzę wszystkiego najlepszego i Waszym dzieciaczka również. Trzymajcie się i szczęśliwego rozwiązania Wam życzę. :*
  3. Ja powinnam być w 9 tc, ale lekarka z tego powodu, że dzidzia jest za mała powiedziała ze może być, że jestem dopiero 6-7 tc. Nie wiem sama co mam myślec, co lekarz to inna gadka. Mari mnie lekarka uspokajala tym, że może być ze po prostu okresu dostałam, bo to też się zdarza. Martwi mnie tylko to, że nie słychać serduszka i mojej dzidzi. Może jest jeszcze po prostu za mała. Od wczorajszej wizyty się już uspokoiłam i nie panikuje. Amelia, tak wiem, rozumiem, że Ty sama z siebie ich nie bierzesz tylko przez lekarzy. Tylko ze dla mnie osobiście jest to dziwne, że lekarze dają tabletki dla kobiet w ciąży dają tabletki których nie powinno się dawać. Amelia ja to samo powiedziałam do lekarki wczoraj, że leżeć i brać tabletki to ja mogę w domu i mnie puściła. Ja sama nie wiem co to jest za krwawienie bo z tego co czytałam na internecie to przy poronieniu bardzo brzuch boli, mocno krew leci, niekiedy ma się gorączkę itp. a ja nie mam ani jednego objawu. Jedynie co to ta krew, ale ona nie jest aż tak silna, okres, dopóki miałam, to był 2x silniejszy. Mam nadzieje ze wszystko się unormuje i donosze ciążę do końca :)
  4. Hey dziewczyny. Wczoraj wpisałam się ze szpitala tego co byłam. Ma wieczór znowu zaczęłam krwawic i pojechałam do innego szpitala, tam gdzie moja mama urodziła dwójkę mojego rodzeństwa. Lekarka była przemiła. Zbadala mnie ze wszystkich stron. Zobaczyła jak dziecko jest wysoko i powiedziała ze dziecko się na dol nie wybiera. Zrobiła mi badania krwi na beta hcg i powiedziała ze w poniedziałek mam do niej znowu przyjechać i wtedy się wszystko okaże. Powiedziała tez ze jest szansa i ze jest nadzieja. Może być ze dziecko się wolniej rozwija albo że doszło tydzień później do zapłodnienia. Ona mi chociaż dala nadzieje, ze wszystko będzie dobrze. A w tamtym szpitalu odrazu był tekst ze pobiora mi krew żeby mieć pewność jak by w niedziele miało być łóżeczko wanie. Teraz to ja mam tylko nadzieje ze z dzidzia jest wszystko okey. :) Amelia ja bym na twoim miejscu tez żadnych leków nie brała, które nie są przystosowane dla kobiet w ciąży. Ja w ciąży staram się nie brać żadnych leków (oprócz famibionu). Mistra ja też już lekarce powiedziałam niech zobaczy dokładniej czy gdzieś tam jest jakieś małe serduszko ale niestety nic nie było widać. Miejmy nadzieję że dziecko po prostu się później zrobiło niż mi i mojemu narzeczonemu się wydaje. Mari co jest najśmieszniejsze to to że ja z Niemiec jestem. Tyle się mówi, że tu lekarze lepsi itd. ale to też nie prawda. Zależy gdzie trafisz. W tamtym szpitalu co byłam to mi gadala tylko o lyzeczkowaniu. Żadnej szansy na to ze dzidzia żyję. Jutro kolo 15.00 wam napisze, czy musze was niestety pożegnać czy z wami zostaje.
  5. Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie. Jesteście wspaniałe! U mnie nie za dobrze. Dzidzia jest prawie o tydzień za mała czyli jak ja jestem w ciąży (od zapłodnienia) w 7tc to dzidzia wygląda na 6 dzień. Dzisiaj miałam badania. Serduszka nie słychać, nie widać. Dzisiaj miałam mocniejsze krwawienie i lekarze mieli to za przeproszeniem w dupie. Najpierw czekałam prawie godzinę na lekarza, który mi kazał nic nie jeść i nie pić, a dopiero po 3 godzinach mnie wzięli na badania. Na szczęście dzidzia jest w macicy, ale okaże się dopiero jutro czy się obniża, czy idzie do góry. Trafiłam bardziej do rzeźni niż do szpitala. Mam nadzieje ze moja dzidzia jest tak silna ze to przetrwa. :( Jeszcze raz dziękuję za wsparcie :)*
  6. Dobry wieczór mamuśki. Ja obecnie leżę w szpitalu. Dostałam krwawienia i mnie mocno brzuch rozbolał. Lekarka robiąc badania, zauważyła, że pęcherzyk jest troszkę za mały niż powinien być w 8-9 tc. Do niedzieli zostaje na 100% w szpitalu, dlatego że ciąża jest zagrożona. W niedziele przy badaniach się okaże, czy dzidzia żyję i rośnie, czy jednak nie. Lekarka powiedziała ze mam się nie martwić na zapas, ale nie umiem. :'( Trzymajcie kciuki za mnie i moje maleństwo.
  7. Ania0704, tak właśnie czytam i co do tego urlopu to w de jest takie coś jak vaterschaftsurlaub który trwa przez dwa miesiące, można go również rozdzielić po miesiącu, ale musi zostać wykorzystany do pierwszego roku życia dziecka. Jedyny minus tego, to to że się dostaje tylko 70% z wypłaty. Poczytaj sobie na ten temat w internecie troszkę. Majka, przemyśl sobie ten wyjazd do Anglii na spokojnie i nie podejmuj pochopnej decyzji. To już nawet nie chodzi o język, ale nawet o to ze będziesz tak daleko od mamy. Wiadomo wszędzie jest lepiej (pod względem zarobków) niż w Polsce. Ale przemyśl sobie to lepiej czy teraz wyjechać, czy lepiej jak się dziecko urodzi. Anetka85 ja bym była chętna na taką grupę zamknięta na fb :)
  8. Wyrwanazkontekstu mój mi się oświadczył w lipcu 2014, tak więc to nie było przez dzidzie. On po prostu już chciał, bo twierdził że to już jego czas :) on jest ode mnie 6 lat starszy, a dziecko on już też chciał, tak więc się nawet nie zszokowal a cieszył się jak dziecko, które dostało czekoladę :) no po jednej to na pewno nie, ale z rana jeszcze wezmę i popołudniu i mam nadzieje ze wieczorem jutro już będzie dobrze :) Dobra mamuśki, ja lecę spać. Kolorowych snów :) trzymajcie się :)
  9. Ej Majka jak ja bym się miała denerwować przez wszystko co o mnie ludzie gadają to bym już dawno siwa była Mój narzeczony jak się tylko dowiedział ze jestem w ciąży to od razu zaczął szukać mieszkania i pierwsze mieszkanie które oglądaliśmy dostaliśmy. Mieliśmy ogromne szczęście, bo w niemczech o mieszkanie łatwo nie jest, a jeszcze jak młodzi i Polacy to w ogóle.
  10. Ja z moim chłopakiem mamy juz praktykę, bo do teraz mieszkaliśmy u mojej mamy i dopiero od tygodnia jesteśmy na swoim. Wyrwanazkontekstu ja również trzymam za ciebie kciuki, że w końcu powiesz rodzicom. :)
  11. Ja ogólnie nie musiałam mówić mamie o tym, bo lekarz, jeżeli mam skończone 16 lat w niemczech, musi zachować dla siebie co się ze mną dzieje. Ale mamie powiedziałam żeby mieć już mamę z głowy, bo nie lubię mieć przed nią tajemnic. A co do szkoły u mnie już prawie wszyscy wiedzą, tez plotki po szkole chodzą, ale mnie to nie interesuje. Niech sobie gadają, będą zdrowsi. A co do Polski, to to na prawdę dziwny kraj jest. Tyle co się słyszy o tych lekarzach itp. to się w głowie nie mieści. Mi lekarze pogratulowali, że będę miała dzidzie. Wyrwanazkontekstu bardzo się ciesze ze jest tobie lepiej po tych tabletkach, ja się ich boje brać, ale dzisiaj wzięłam pierwsza i zobaczymy do jutra czy będzie lepiej czy nie :)
  12. Majka, a u Ciebie jak ze szkołą? Wiedzą nauczyciele czy nie?
  13. Majka, no moja mama to niekiedy nie wie gdzie ma lecieć czy do malego czy do małej :p no w szkole wiedzą już prawie wszyscy nauczyciele, bo na w-f ćwiczyć nie mogę, a mój wychowawca musiał wiedzieć, żeby to dalej przekazać, a też chciałam z nim pogadac, jak to dalej ze szkołą i z moim zawodem później będzie (wiesz ja w niemczech jestem i tutaj troszkę inaczej jest niż w Polsce) a do szkoły naturalnie normalnie chodzę i w tym roku egzaminy będę pisać końcowe :)
  14. Majka mam to samo zdanie na ten temat co ty, że nie mialabym serca usunąć dziecka, jak dużo młodych matek to robi. Jak Dziecko się samo nie zrobiło i to jest moje zdanie. Sama też mam 17 lat. Mój chłopak, a raczej narzeczony tez mnie nie zostawił i się cieszy, że będzie tatusiem. A co do mamy to moja tez była zszokowana, ale bardziej z tego powodu że zostanie w wieku 34 lat babcia (7 miesięcy temu sama urodziła synka, a dwa lata temu córkę:)). Moja lekarka się śmiała, że u nas to chyba rodzinne, bo też zna moja mamę i wie ze jestem jej córka. Moim zdaniem to twój lekarz się nie ładnie zachował, mówiąc że jesteś gówniarą. Jestem tego samego zdania co Ania125 :) Wyrwanazkontekstu jak będziesz to napisz jak tam u lekarza było i co tobie poradził :)
  15. Kalafiorki bardzo tobie współczuję.
  16. Wyrwanazkontekstu no lekarz mi dał antybiotyk, co się bardzo zdziwiłam. Nazwa tego antybiotyku to Amoxicillin 750 mg. Trochę się boje go brać, ale lekarz mi dał do przeczytania i tez sama czytałam, że nawet kobiety w ciąży mogą go brać. Oprócz tego to tak jak dziewczyny pisały herbatka z żurawiny i żurawina suszona. Jutro jak będziesz u lekarza to się go spytaj czy by nie mógł tobie też tego przepisać. Może akurat coś pomoże. Mi kazał brać 3x dziennie. Mam nadzieje że pomoże. A ogólnie to dzisiaj dzidzie, a raczej dalej, pęcherzyk widziałam. Nie wiem czy to wina sprzętu czy czego. Zobaczymy w poniedziałek mam termin u mojej ginekolog i zobaczymy co ona powie. A ogólnie czego się jeszcze przestraszyłam to tego, że lekarz po badaniu wyciągając swój ultrasonograf (nie wiem czy to jest poprawna nazwa, ale będziecie wiedzieć o co chodzi) zauważył na Kondomie krew. Ale uspokajal mnie mówiąc, że ciąża jest u góry i ze to nic złego, zobaczymy jeszcze poczekam troszkę i jeżeli żadne większe plamienie się nie pojawi to idę spać, a jak coś to budzę mojego narzeczonego i jedziemy do szpitala. Mam nadzieje ze to nic strasznego.
  17. Wyrwanazkontekstu tak szczerze to ja sobie nie radzę z tym w ogóle. Mam 'dopiero' od dwóch dni przeziębiony pęcherz, a co dzień jest gorzej. Ja tez w Niemczech do lekarza chodzę, ale mam to szczęście, że mam polaka lekarza. Zobaczymy dzisiaj pójdę i się spytam co i jak i napiszę tutaj to może nam wszystkim(które mają problemy z pęcherzem) to coś pomoże :)
  18. Wyrwanazkontekstu możemy sobie rękę podać, mi też na ogół nic nie ma, ani mdłości ani nic, tylko ten pęcherz mnie złapał i męczy. Amelia na pewno dam znać :)
  19. Amelia dziękuję za radę, do lekarza jutro pójdę i zobaczymy co mi powie. :)
  20. No tak amelia, ale wiadomo że w internecie piszą różne rzeczy, na jednej czytałam że można, a na drugiej że to nic poważnego. Dlatego wolałam się zapytać doświadczonych kobiet. :)
  21. Ania tak wiem że w ciąży częste robienie siusiu jest normalne, ale przy robieniu siusiu bardzo mnie piecze i boli cewka i podbrzusze (typowe oznaki zapalenia pęcherza). A też czytałam na jakiejś stronce, że przez zapalenie pęcherza można nawet poronic i chciałam się Was też spytać czy lepiej iść z tym do lekarza czy nie panikować.
  22. Witam wszystkie mamuśki :) No to jak już Was znalazłam to ja też do Was dołączę. :) No to tak mam na imię Klaudia i mam dopiero 17 lat. Jestem w 9 tygodniu ciąży i termin mam (prawdopodobnie) na 17.08.2015. I już mam do Was pierwsze pytanie: mam problemy z pęcherzem i nie wiem czy mam lecieć do lekarza czy lepiej się niczym nie przejmować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...