Witam. Jestem tu nowa więc jezeli pisze nie w tym dziale to prosze o przekierowanie :) a moja sytuacja wyglada nastepujaco:
21 pazdziernika dostalam skierowanie na badanie toksoplazmozy (igg i igm). w międzyczasie, zanim przyszły wyniki, niestety poronilam w 12 tc. (3 listopada). gdy wyszłam ze szpitala, poszłam do lekarza, bo wyniki trafily od razu do karty leczenia. pani ginekolog zobczyla wyniki, niestety nie pokazala mi ich i stwierdziła ze są podwyższone i ze okolo 6 tygodni po poronieniu trzeba je powtórzyć ( niestety nie wiem jakie były tam wartości). 17 grudnia zrobilam ponownie badania igg igm i dzis odebrałam wyniki. są one następujące: igm ujemne, natomiast igg wynosi aż 5699 IU/ml. przy indeksie takim samym dla obu wartości : UJEMNY<1,0; wątpliwy 1,0 - 30,0; dodatni >30.
nie wiem co o tym myślec? czy to znaczy o obecnej chorobie? czy o przebytej juz i zakończonej? tyllko znowu czy jeśli byłabym teraz chora to wartość igm mogłyby być ujemna? chyba od poprzednich badań do dzisiejszych byłyby juz wykrywalne we krwi? prosze o pomoc.