ania125
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Toruń
Osiągnięcia ania125
0
Reputacja
-
dziewczyny również zyczę Wam w 2018 wszystkiego najlepszego - ale przede wszystkim i najbardziej zdrowia - cała reszta to są już detale i niuanse... Mamuśka - gratulacje! pamiętam jeszcze z ciązy swojej jak radosc się mieszała ze strachem , to normalne, ale cały czas powtarzałam sobie że trzeba myśleć pozytywnie, wizualizowac sobie to szczęście i maluszka a to pomoże , poza tym jednak ciąza powinna mimo dolegliwości być radosnym czasem i czekaniem, więc mam nadzieję że bedziesz umiała sie mnie bać a więcej cieszyć bobaskiem :) U nas drugiego na razie w planach niet - pozbyłam się więksozści rzeczy po Krzysiu - tylko łózeczko zostało w piwnicy... tak a nuż... jakby się nam odmieniło jednak. Krzyś na nocnik robi siku jak sie go posadzi ale nic nie woła wiec na zdjęcie pieluszki zdecydowanie za wczesnie... Z jedzeniem też bez szału bo je w kólko to samo, nie chce gryźć kotleta czy cos, w ogole niechętnie patrzy na nowe rzeczy :( ale mam nadzieję ze stopniowo się rozwinie. W koncu do 18 nie bedzie jadł pulpetów co? ;-)
-
hej dziewczyny... aż mi sie głupio odzywac po takim czasie... Ale chciałam też przesłać Wam moc życzeń na Święta oraz na caly kolejny rok! Obyście realizowały się jako mamy, jako partnerki, zawodowo, jako kobiety po prostu! Ja jestem mega zabiegana między pracą zawodową a domem, ale jakoś udaje się to wszystko połączyć, niania opiekuje się Krzysiem bez zarzutu, on pięknie rośnie, z mężem się układa... Jedynie czasu dla siebie mi brak, ale chyba to kwestia złej organizacji, powinnam popracować nad grafikiem i pewnie znalazłabym ten czas. Więc to takie postanowienie noworoczne, może dzięki temu będę częstszym gosciem i tu? :) I koniecznie muszę wziąć się za siebie -będe brała przykład z Mamuski, że można... ruchu mi brak, za to cm w pasie mam aż nadto... Czy wy też patrzycie na swoje dzieci nie wierząc że są już takie duże? Ja z jednej strony jestem w szoku, a z drugiej nie pamiętam już jak było trzymać w ramionach taką kruszynkę parotygodniową czy nawet połroczną... Ale bycie mamą to naprawdę wspaniała rzecz, chociaz czasem trudna, no ale zawsze wynagradzająca wszelkie trudy. Jeszcze raz wszytskiego naj, Mamuska - dzieki że wyołujesz... moze jeszcze tu zajrzysz... i wszytskim Wam dziekuje że pamiętałyscie o mnie
-
hej mamusie! przepraszam że tak rzadko zaglądam, ale tak szybko wszystko się dzieje... kupujemy mieszkanie wymarzone, 94 m z antresolą... na nowym fajnym osiedlu. Miał byc domek poza miastem ale jednak chcemy w cywilizacji zostać :) Szybko zapadła decyzja a teraz załatwiamy formalności i kredyt. A ze to wielka sprawa (a mieszkanie gotowe i juz można by je robic) to nie mam głowy do niczego ;) ale postaram sie poprawić i zaglądać tu częsciej! iwcia Kezys dwa tyg temu mial trzydniówkę, dokładnie jak pisalas, najpierw gorączka trzy dni, zaczerwienione gardło (i chrypka) a potem obsypało go na dwa dni. I koniec. karoLu az mnie ciarki przeszły po twojej historii :( współczuję wam przeżyć Marta ja bym nie zdecydowała się jechac tak dlaeko pod koniec ciązy. W 7 miesiacu brzuch juz jest duży i sama podróz na pewno męcząca by byla, zabawa juz też nie taka, poza tym nie daj boze cos się zacznie dziać? I np musiałabyś tam zostać w szpitalu? 600 km od domu? moze egoistycznie podchodzę ale teraz najważniejsza jesteś ty i dziecko, a impreza to tylko impreza, nawet jesli dobrych znajomych. Mąż na pewno to zrozumie, powinien. U nas na weselu też była kolezanka w 8 miesiacu ale z naszego miasta, a to zupelnie inna sprawa... rewolucja szkoda mi twojego Jasia :( może faktycznie przydałaby się fachowa pomoc? ciężko9 doradzać cos, bo mało kto przezył taka sytuację jak twój synek ze śmiercią dziadka ;( oby się wszytsko ułozyło
-
Iwcia ja tez dołączam do gratulacji :) Ewelad jestem pewna że uroku wszelkiego ci nie brak, a humoru to już na pewno Co do strzyżenia to ja ostatnio nabyłam maszynkę i jakoś mi się udało Krzysia obciachać. Nie chciałam już ganiać Krzysia po fryzjerze bo on taki niecierpliwy. Poza tym wizyta 27 zł a maszynka 80 :) to sie szybko zwróci. I pochwalę sie że efekt byl niezły, Krzys sie bawił komórką a ja pierwszy raz maszynkę od ręki, nawet gore zrobiłam dluzej niz boki... a grzywke wyrównałam troche nozyczkami tam gdzie było tragicznie ;) Teraz mam włsoy blonf ale jak mialam czarne to sama nakładałam szampon palette na 20 myć czy cos takiego i on krył super. A nakładanie od saszetki niewiele się rózniło-moze to lepsze na siwe nitki? Tylko taki kolor jest trwały, wbrew napisom sie nie wypłukuje. więc uwaga Mamuska - kuruj się!!!
-
hej mamuśki! wow! kolejne ciężarne wśród nas :) gratuluję! Chociaz sama nie mam w planach więcej ale oczywiście uważam że dzieci to skarb :) No i fajnie być w rodzeństwie. Ja za to się pochwalę ze dostałam awans w pracy, nowe obowiązki ale też pieniążki, w sumie się cieszę z obu tych rzeczy więc wychodzi na to że wybrałam karierę ;-) ale nie bijcie mnie za to :P Mój synek jest taki wspaniały ze po prostu mi wystarczy ;) Co prawda od paru dnia katarzy, słabo spi no i oczywiście nic sobie nie da zrobić, zakroplić nosa a już najgorsze to ściąganie kataru ;( Daje neosine i mam nadzieje że wyjdzie z tego. My z mężem chorowaliśmy poprzedni tydzień wiec złapał od nas :( Krzyś tak ostatnio się zmienia, same wiecie jak to bywa ;-) zaczyna ładnie układać klocki, radzi sobie z układanką - dopasowuje kształty w odpowiednie otwory, wszystko rozumie, podaje o co go poproszę itd... mój kochany mądry synek. Na szczęście nie ma zajawki żeby bić, zobaczymy jak będzie dalej ;) Zabraliśmy go za to ostatnio do kinderparku i uciekał - bał się tych atrakcji dla dzieciaków, chyba za mały jeszcze. tylko piłeczki wszystkie poznosił w jedno miejsce, porzadki robił woli taka bawialnie gdzie są tylko maluchy, a dla nich zabawki, a nie małpi gaj itp. Justynka założenie spirali było nieprzyjemne ale do przeżycia, poszło sprawnie a skuteczność od razu, wiec fajne. Ja sie czje dobrze, ale to taki sam hormon jaki brałam w pigułce wiec moze juz przywykłam. koszt to 1000 zł, ale na 5 lat spokój. mamuska ja daję dicoflor w kapsułkach bo mi najwygodniej :) ewulka ja daję 400 jednostek wit D plus porcję tranu (ok 200). No i w mm tez jest witamina D wiec chyba wystarczy. Pediatra kazała tran odstawic jak bedzie lato. Trzymajcie sie zdrowo mamusie i dzidziusie! postaram sie częsciej cos napisać
-
kasia tez uważam że to fajny pomysł z tym masażem. Koniecznie zrób też stronę na fejsie :) ja zawsze szukam usług na fb. Podoba mi się propozycja Masaż Zmysłami, albo cos z relaksem w nazwie, Strefa relaksu itp, cos kojącego w tytule. Jesli mogę ci podpowiedzieć to fajnym pomysłem jest wprowadzenie jakichś zniżek za polecanie znajomym, poczta pantoflowa naprawdę działa! KaroLu jestem pod wrażeniem umiejetności twojego synka :) Patrys super facet. Mój maluch jakos nie ma zapędów na samodzielne jedzenie, a juz nawet nie wspomne o odstawieniu smoczka... dobrze ze chociaz zasypianiem mamy łatwo, odkąd jest w dzien jedna drzemka (12-14) to zasypia dosłownie w 3 minuty. nie zdąże dośpiewać kołysanki ;-) Książeczki tez ma swoje ulubione :) ale on sam oglada, nie lubi zeby mu przeszkadzac za bardzo A co do mycia - nasz mały jest kąpany codziennie, chyba że gdzies wyjazd mamy to czasem sie upiecze. I jest okazem zdrowia więc to chyba niekoniecznie idzie w parze. No i on uwielbia się taplać, więc nie miałabym serca mu zabraniać :) tylko wlosy myjemy co drugi dzien bo nie ma potrzeby czesciej. kowalska super wieści, tak trzymajcie! mamaBartusia- nie pomogę, moje dziecię wychowane na mm... i marta gratulacje :) fajna różnica wieku będzie :) Trzymam kciuki żeby była łatwa ciąza :) Za to u nas juz chyba będzie bez niespodzianek, od tygodnia mam spiralę... :P
-
hej mamusie, witam was noworocznie :) Również życzę niegorszego roku 2017, a nawet lepszego ;-) A co! przede wszystkim zdrowia dla dzieciaczków i ich rodziców! Z resztą można się jakoś uporać ;-) My Sylwester spędziliśmy z Krzysiem u znajomych – mały o 22 poszedł spac a my siedzieliśmy do 3. i zostalismy na noc. Fajnie bo było nas 10 dorosłych i 6 dzieci, to każdy miał towarzystwo ;) Krzys nie bał się petard, nawet go nie budziły, gorzej z dzieciakami biegającymi po domu ale ogólnie wytrwał. Swoją drogą polecam wam aplikację BABY MONITOR na komórkę, mierzy poziom hałasu w pomieszczeniu i jak przekracza zadaną wartość to telefon dzwoni na wybrany numer - u nas telefon męża był w pokoju z synkiem całą noc, a my na dole balowaliśmy, jak mały zakwilił to męża tel dzwonił na mój telefon i szłam interweniować Wygodne bo zawsze mamy komórki przy sobie, a nie trzeba było nasłuchiwać, zresztą był hałas wiec by mogła przegapić. No i jest za darmo Mamuska ja mam Zelmera CITO od marca i nadal jestem zadowolona koszt ok 300 zł, szybko mogę przelecieć całe mieszkanie, albo tylko pozbierać okruszki jak mały się do czegoś dorwie ;) Co prawda odkurzanie samym „srodkiem” np. samochodu jest raczej trudne bo za mało siły ma, ale całość z elektroszczotką działa moim zdaniem super, zwłaszcza w takim dorywczym sprzątaniu. U nas raz w tyg maż odkurza porządnie a w pozostałych przypadkach tylko tego używamy
-
TOSIO gratuluję! Ale fajny szybki poród! Nie ukrywam, ze bardzo takiego zazdroszczę po swoich przejściach... no ale los mi wynagrodził grzecznym niemowlakiem więc nic juz nie mówię ;-) Fajnie ze już jesteście razem :) To bedą wspaniałe święta! Ja dziś ostatni dzień w pracy a potem laba do 2 stycznia a co! mam urlopu duzo to korzystam :) Jutro Krzyś z nianią się będzie bawił a mama w garach :P Kazdy ma swoje zabawki ;) Jedziemy na święta do mojej mamy więc tylko piekę ciasto, ciasteczka i jakąs sałatkę skombinuję -więc spoko (A jesli chcecie coś na szybko to mam na blogu przepis na błyskawiczny piernik :P dla zapracowanych) Już się nie mogę doczekać tych wspólnych dni z synkiem który jest teraz w takim cudownym wieku. Tak sie pięknie bawi zabawkami, zaczyna klocki układać, tańczy, śmieje się, przybija żółwika... no nie mogę się nacieszyć po prostu! Ponieważ pewnie nie będzie okazji potem to już teraz składam Wam i Waszym rodzinom najserdeczniejsze życzenia świąteczne, spełnienia marzeń- nawet tych najśmielszych i realizowania planów - nawet tych najodważniejszych. Niech kazdy dzień Nowego Roku wypełnia miłość, uśmiech i poczucie bezpieczeństwa. Wesołych Świąt!
-
witajcie mamusie! ostatnio naeet na podczytywanie nie miałam czasu ale zamierzam się poprawić! mamaEwy az mnie ciarki przeszły jak czytałam o twoim mężu, wyobrażam sobie jaki strach musiałaś czuć do czasu gdy sie okazało ze jest cały i zdrowy :( :( kowalskabardzo mi przykro że znowu wyniki złe :( a czy nie pomoze antybiotyk? Ja taki dostawałam na E.coli jak byłam w ciązy i pomogło w tydzień. Justynka rób tak, zeby tobie pasowało, praca poczeka albo soę znajdzie inna. Korzystaj z l4skoro możesz. Ewulka twój synek po prostu będzie miał się z kim bawic :) no i masz racje by ukryc głeboko te odczucia, one szybko miną ale byłoby przykro przyszłej mamie, pewnie by to na długo zapamiętała. Krzysiowi ida kły więc ostatnio mocno marudzi, na noc dostaje Ibuprom bo bez niego to słabe to spanie-pobudki co godzinę... ale od wczoraj lepiej wiec może się sytuacja poprawia. Ja jestem pochłonięta pracą, wracam, zaliczam drzemkę z Krzysiem, potem zabawy do wieczora, potem robienie obiadu, pranie, jakiś film... jakoś ten czas umyka za szybko! A wczoraj poszłam pierwszy raz sama do kina i było super :) Mąż został z Krzysiem i go położył spać, a ja się zrelaksowałam i zapomniałam troche o świecie na 2 h. polecam. U nas na prezent bedzie Jabłko Vtech z alfabetem -Krzys uwielbia przyciski i melodyjki :) a teraz na Mikolajki mały zestaw Duplo - jak chwyci to na swieta tez cos wybiore :) ale nie jestem pewna czy juz zacznie sie tym bawić wiec sprawdzam.
-
hej mamusie, nie chcę wam tu spamowac ale fajny tekst znalazłam na jednym blogu i bardzi na czasie, niestety http://www.calareszta.pl/chore-dziecko-doprowadza-rodzicow-rozpaczy/# Warto poczytać, złapać dystans i siły by walczyć z tymi parszywymi chorobami... Krzyś już drugi tydzien jest chory, we wtorek u lekarza byliśmy, na szczęście osłuchowo ok, ale gardło czerwone, katar straszny... po prostu przeziębienie. Dostaje Neosine, cos na kaszel, na katar. Dodatkowo było badanie moczu bo pani doktor zauważyła że ma trochę powieki spuchniete, ale na szczęscie wyszły wyniki ok, nie ma białkomoczu. Za to zabawa była z pobieraniem próbki, ale udało się za pierwszym przyklejanym woreczkiem - co prawda dopiero kiedy rozebrany Krzys w lazience stał , a ja odkręcałam wode w kranie - jakos mu się zachciało do woreczka siknąc. Szkoda mi go bo caly zagilony, spać gorzej, i ogólnie widac że taki zgaszony jest. Ale mam nadzieję że wyjdziemy na prostą. Cieszę się że mamy nianię, dzięki temu w pracy odpocznę wracam i mogę się maluchem zajmować, tak to w praktyce wygląda... U nas w mieście też szaleje jelitówka, co chwilę ktos znajomy chory, wraz z całą rodziną, póki co nas ominęło, olga też obstawiam że u twojego synka to wirus a nie po szczepionce. A jak się macie dziś? Szkoda mi wszystkich naszych fasolek co chorują, niestety sezon w pełni :/ może jak mróz złapie to będzie mniej dziadostwa w powietrzu. A mam pytanie - czy jak nie ma gorączki to można na spacer isc? Bo u nas dziś ładnie i chcemy się wybrać, zlapać powietrza, ale waham się jeszcze...
-
hej mamusie, uff miałam trochę do nadrobienia -ale już jestem Justynka gratulacje! :);):);):) oby ciązą przebiegła spokojnie i bez problemów. Fajnie że tu znowu parę mam z brzuszkami, historia zatacza koło ;) A ja można powiedzieć zupelnie odwrotnie - w grudniu zakładam spiralę, juz mam umówioną wizytę ale musze czekac po odstawieniu tabletek. Podziwiam was mamy, że macie/chcecie gromadkę, nam jest dobrze we trójkę póki co i tego się trzymam :) U nas ostatni tydzien kiepski, ja od zeszłego piątku byłam mocno przeziębiona, tak spędziłam u rodziców długi weekend, na grobach bylismy dosłownie 5 minut bo taka pogoda a ja chora... A od srody mały złapał bakcyla, pierwszy raz jest przeziebiony, najgorsza była noc w czw bo miał gorączkę ponad 38 i katar mu spac nie dawał. Zostałam z nim w pt w domu, złapałam jakies zatrucie i powiem wam że to był koszmar, sama w domu z dzieckiem po 2 nieprzespanych nocach i z przebojami zołądkowymi, ręce mi się trzęsły i mroczki przed oczami, marzyłam by się położyć, no ale jak skoro tu małym się trzeba zająć, a on jeszcze chory i marudny. Odliczałam minuty do powrotu męża. A Krzysiowi właczyłam MTV (woli niz Minimini) i jak taka wyrodna matka dogorywałam na kanapie a synek przy tv... do teraz mam żal do siebie. Ale co miałam zrobić ;( Na szczęście Krzys juz troche lepiej, gorączki nie ma tylko katar sie leje z noska. A nie da sobie nic podac ani odciągnąc, histeria i tyle. Ja za to dzis byłam w DaySPA - zrealizowałam prezent urodzinowy od męża.... ale mi było dobrze przez te 2 h :) gdybym tak mogła częsciej... :P Olga- u mnie jak u innych - od powrotu do pracy leci czas tak szybko ze nie wiem, praca dom, spac, praca dom, spac. Więc nawet nie mam czasu nad niczym pomyśleć. Niestety mam żal do męża bo wszystko na mojej głowie, jak mu cos kaze zrobic to zrobi ale jak nie zaplanuję i nie pomyślę to nic się nie dzieje. I jakoś mało gadamy, każdy w swoim swiecie... A co do szczepien to my mielismy mmr2 i było ok, jakoś nie słyszałam wczesniej ze to gorsza, a wręcz że lepsza bo nowsza, w kazdym razie po prostu taką dostalismy,Krzys zniósł bez niczego. U nas plan dnia taki: 7.30-8.00 - kaszka na 180 ml mm 10-10-30 - drzemka 11.00 - tarte jablk/ banan 14.00 - obiad, zupka 250 g, lub pulpeciki z ziemniakiem itp 15.30 - 16.30 drzemka 17.00 - deserek lub jajecznica z 1 jajka 19.00 - kaszka na 210 ml mm 20 - spanie :) Mleka krowiego nie daję bo Krzys mleka nie pija a do kaszki mam mm, nie mam potrzeby dawa krowiego tym bardziej ze rózne są opinie czy warto tak wczesnie. Ja sama mleka nie lubię i źle znoszę, może dlatego. Się rozpisałam... :P
-
hej mamusie wszystkim chorowitkom życzę zdrówka!!! Ja już po wojażach, wrócilam wczoraj o 22. Chłopaki sobie dali świetnie radę, mąż sam kąpał, wszystko ogarniał, nawet pamiętał w pt żeby obiadek wyjąć z zamrażarki, noc im minęła ok. Więc bez wyrzutów można jeździć ;) ja za to miałam się rozkoszować nocą przespaną, ale położyłam się przed 3 (impreza formowa była super, balety ) a po 7 juz musiałam wstawać bo trzeba było jechać dalej, wiec nie poczułam jakiegoś komfortu :P No i tęksniłam za chłopakami,ale z drugiej strony fajnie było się wyrwać. Krzyś ostatnio wydaje mi się bardziej przywiązany do smoczka, zastanawiam się czy nie czas na rozstanie ale nie mam pojecia jak miałabym go położyć spać bez... macie jakieś doświadczenia w odsmoczkowaniu?
-
hello Marta ja mam termometr Geratherm i jestem zadowolona, raczej nie ma dziwnych skoków w odczytach. Oczywiście ten pod pache dokładniejszy, ale ten wystarczy by ocenic czy jest gorączka czy nie. No i chyba trwały ejst skoro przez rok mierzyłam temp. wody na mleko x razy dziennie i się nie rozpadł ;) Mój mały oczywiście też szaleje - już ostatnio się skarżyłam kolezankom że nagle wszystko musi wyciagnąć, złapać, zabrać, wyrzucić... a największa afera jak czegoś nie moze sięgnąc albo mu nie chce dać. To normalne focha strzela na mnie i ryczy... Widac to taki okres, musimy jakos przetrwać. Wczoraj szczepiłam na ospę, zniósł to dzielnie. ma 86 cm i wazy 11,2 kg. U nas póki co bez chorób, zobaczymy dalej A ja jutro jadę w pierwszą delegację, co prawda w pt wracam wieczorem wiec nie na długo ale pierwszy raz zostawiam synka z tatą na noc. Mam nadzieję, że soie poradzą. Kasia- byłam kiedyś telemarketerką, nie jest źle dopóki nie masz jakiegos dziadowego produktu do wciskania :) A mój mały nadal mówi tylko po swojemu- za to cały czas ;-)
-
marta ja też chciałam Elekrtoluksa ale jak zobaczyłam że dwa razy droższy od Zelmera to stwierdziłam że Cito też fajny :) I ma składaną rączkę no i się nie zawiodłam, a to najwazniejsze. miłego korzystania :)
-
a Krzys wczoraj pierwszy raz był w bawialni dla dzieci, wybraliśmy miejsce dla najmłodszych. Podobalo mu się, chyba najbardziej że nowe miejsce i nowe zabawki, dzieci wokół. Co prawda byla tam akurat impreza urodzinowa i trochę zamieszanie przez to (przez dorosłych, nie ich dzieci...) ale ogólnie wrażenie pozytywne, będziemy zaglądać tam w deszczowe dni. Zawsze jakaś rozrywka a nie tylko siedzenie w domu. kupilam dzis kurtkę w Lidlu na zimę i wydaje się fajna, a wy macie jakies doświadczenia z nimi? Butów 21 nie bylo wiec bedziemy szukać dalej. A Krzysiowi nagotowałam dzis pulpetów z indyka, zjadł ze smakiem z ziemniakami - pierwszy jego dorosły obiad bo dotąd raczej same zupki robiłam. I mam jeszcze z tego parę obiadów do zamrożenia :) coraz lepiej ogarniam kwetsie kulinarne, dobrze bo słoiczki już tylko w rezerwie stoją... Miłego dnia mamusie, cisza tu faktycznie, pewnie zalatane jesteście jak ja... co z tych niedziel mam - zakupy, gotowanie i prasowanie :/