marti87
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marti87
-
Słoneczko - z kijków korzystaj teraz podczas spacerów. Na pewno odciążą stawy :) a komentarz o kg po ciąży pozostaw bez komentarza :)
-
Agula, Ewek, Myszeczka - bez recepty dostałam GineIntima. Zmieniłam tez wkładki na bezzapachowe. Niestety używam praktycznie cały czas, a to na pewno nie sprzyja :/ Karola - ja miałam to samo w nocy. Nie mogłam spać, ale przez durnych sąsiadów, którzy wiecznie drą ryje, bo inaczej nie mogę nazwać tych piszczących dziewczyn i durnej śmiechawy co sobotę. Serce mi waliło z nerwów i miałam ochotę wrzeszczeć! Mój mąż zapomniał o walentynkach, ale jakoś nigdy mi na nich nie zależało, jednak dziwne jest to, że na amerykańskim statku pełnym samych Amerykanów, ani akcentu walentynek! Mówił, że nic a nic! Hamburgery są, ale walentynek nie było
-
Myszeczka - dzięki :) postaram się wypchnąć do gin na NFZ w pon. Może się uda. Zawsze to szybciej kilka dni.
-
Agula - dzięki. Rano robie nalot na aptekę. Na razie swedzenie i pieczenie, ale też często siusiam. Musiałam w końcu i ja coś złapać, bo odporność wyraźnie mi spadła ostatnio.
-
POMOCY - co dostałyście na infekcje/grzybicę? Czuję, że mam cos ale wizyta dopiero w pt. Może uda się coś bez recepty kupić. Nie chce też do niej dzwonić w niedziele.
-
Majóweczka - powodzenia z mieszkaniem i remontem :) oby szybko poszło! Czekamy na wieści wtorkowe :)
-
Hanka05 - nie martw się, bo nasze maluchy jeszcze będą nam takie numery wywijać. Ale za te 3/4 tyg juz każdy ruch będziemy czuły :) moja tak samo, kilka dni z rzędu czułam może 2/3 mocne ruchy w ciągu dnia, a potem coś tam w tle, a teraz od kilku dni szaleje ii brzuch się rusza :) dobrze, że pojechalas na IP, bo masz pewność że właśnie wszystko dobrze :) a co do egz, to myślę, że samo mi się wymcknie ze stresu Wiecie, ja już nie mam zgagi. Jakoś tak dziwnie minęło. Ale ratowałam się jedynie mlekiem i wodą :) Chyba też coś zmajstruję dla mojej Dzidzi :) zmotywowałyście mnie Udanych walentynek Kochane :* ja dziś sprzątanie i lektura :)
-
Słoneczko - hehe ;) dzięki. Na szczęście instruktor to człowiek o stalowych nerwach i wiecznie dobrym humorze. Mąż też uczył się u niego i zdał za pierwszym razem :) Kinia - właśnie ze względu na Dzidziolka robie prawko :) Wszystkim Wam jeszcze raz dzięki :* Ja siary nie mam. Tzn nie wiem czy takie białe na sutkach to to, czy może po prostu balsam. Ale zaschnięte i nie pokrywa całych,a jedynie te szczeliny. Jeśli się jasno dość wyraziłam. Listę mam na 30 pozycji, 3 już wykreślone strach na nią patrzeć mam jednak na telefonie w formie notatki ręcznym pismem, więc ciężko będzie się rozczytać. Mam tam rzeczy dla siebie i Dzidziola :) korzystałam z porad bloga, więc z pewnością mamy podobnie :) Anela - zamień wygodny fotel w pracy na kanapę w domku :) Miodkowa - będziesz na bieżąco z maluszkami, to sobie zweryfikujesz nawet kilka rzeczy :) supcio :* Zielizka - super, że jesteś znów aktywna :) Dobra Wróżka - a ja Ci powiem, że ja od teraz pokochałam zakupy w sieci. Jak myślę o wyjściu do jakiejś galerii itp, to mnie skręca i jeszcze bardziej szkoda pogody :) Kolorowych snów Dziewuszki :)
-
Karola88 - jak będę po, to się pochwalę, czy zdam czy nie :) ale już niedługo w każdym razie mam jeszcze kilka godz jazd :) House-Manager - ja się nie spodziewałam takiego stresu, ale powiem Ci, że nawet sam instruktor mi dziś powiedział, że ta teoria to teraz właśnie będzie tak wyglądać, że ludzie nie będą zdawać, bo nie ma obowiązku zdawania w ośrodku. W każdym razie spotkałam dziś ludzi ze środy, na 12 jedynie 3 zdawały po raz pierwszy, no i w kolejce do kasy po zakończeniu egz ustawiło się 8 osób! I tak po każdej grupie. Lepszy biznes niż zus! Ale nie będę się denerwować, dokupię kilka godz i wtedy na egz. Malutka najważniejsza :) Widzę, że wyprawki ostro się kompletują. My zdecydowaliśmy, że kupujemy otulaczek, a nie rożek. Jakoś nigdy nie czułam się pewnie trzymając w tym niemowlę i zdecydowanie wolałam bez. Mąż stwierdził, że nie będzie się bał wziąć Malutkiej, więc będzie otulaczek :) na ręce też nie będę nikomu dawać na pewno, nawet na chwilę, także myślę, że nie muszę się bać o stabilność. Co do pieluch, to kupię jedno opakowanie pampers sensitive newborn. Oczywiście tetrowe i flanelowe, ale po 5 sztuk. Ciuszków też mam duuużo, więc już odpuszczam z tym :) Ja nie jestem pierwsza, choć najstarsza z rodzeństwa, która ma dzieci, ale nie mam nic od nikogo. Powiem Wam, że choć naprawdę pasuje mi, że nie mam nic od rodziców i teściów, ale jestem trochę zdziwiona, że nikt nie pyta czy czegoś nie potrzeba. No chyba że głupich porad i tekstow w stylu: a bo siostra Twoja to tak i tak. Tego mam już dość Teść zdziwiony, że mieszkam sama, że nikt z mojej rodziny się do mnie nie wprowadził. W ogóle skąd taki pomysł, skoro tata pracuje, bracia mają szkole, a mama zajmuje się siostra niepełnosprawna. Jakiś dziwny jest :/ Malutka kopie od wczoraj bardzo myślę, że słodycze i emocje tak na nią działają :) za tydzień kolejna wizyta. Jak to szybko czas płynie :) od dziś jeszcze 3miesiące wg terminu do porodu.
-
Dziewczyny, dziś poszło bardzo dobrze i zaliczone :) dziękuję za kciuki :* Słoneczko - pisz zwłaszcza jak Ci źle, przecież my tu po to, aby się wspierać :)
-
Zielizka : dziękuję :* Co do prania, to słyszałam o płatkach mydlanych. Nie uczulają, są delikatne dla tkanin. Chyba ciuszki do szpitala w nich wypiorę, a resztę w lovelli :) Myślę, że w jeden krem możesz zainswestować. A odnośnie brodawek to sama się zastanawiam. Któraś z Dziewczyn polecała blog: http://wyprawkabobasa.blogspot.com/search?updated-max=2012-09-24T10:14:00%2B02:00&max-results=7&start=126&by-date=false&m=1 Powiem Ci, że przeczytałam większość i naprawdę się rozjaśnia trochę w głowie :) tam są porady odnośnie wszystkiego :)
-
Myszeczka, Karola88: Dziękuję Dziewczyny :) trzeba wziąć się w garść i iść do przodu :) Dziś oprócz pączka idę do kina z przyjaciółką na film z moich ukochanym aktorem -Deppem mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie jak zawsze :) Maratonka - Ty to naprawdę jesteś hardcorem. Mam nadzieję, że po tej glukozie do pracy nie gonisz? Całuski :* Dziś smacznego i udanych wypieków dla tych, które pichcą :) ja odpuszczam w tym roku :)
-
Karola - prawko, dokładnie tak :( polegałam na teorii... porażka, ponoć kiedyś więcej osób zdawało niż nie, a tutaj 3 zdały a reszta w kolejce do kasy i się tylko wszyscy śmieją, że dopiero na praktyce jest rzeźnia :( ach. U mnie parcie na czas i stad dodatkowe nerwy :( na szczęście w pt powtórka. Ale mam dość tych nerwów. Bo brzuch mnie boli cały czas od tego. Dziękuję za news o lovelli w biedronce, bo dziś kupiłam właśnie płyn do prania :) musze tez luknac na tych sprzedawców od pieluch na allegro, ale to w nagrodę w sb jesli zdam. Dobrej nocki a jutro Nasze święto :P swiento ponczka
-
Dziewczyny, dziękuję za kciuki, ale niestety dziś porażka :( musze się odstresować, bo cała się trzęsę z nerwów. miłego dzionka :*
-
Laski, żeby Faceci nam nie zemdleli, zapakujmy do toreb coś słodkiego, jakiś energetyk/wode dla nich. Myślę, że ich też będzie dużo kalorii i stresu kosztowała chwila: "kochanie, zaczęło się". Wiadomo, że to oni się muszą nami zająć w tej chwili, ale na pewno będzie im miło, że pakując się już na poród, pamietałyśmy o nich Aha, i wiecie co, może niektórzy faceci mają "uprzejmych" doradców, którzy wyśmiewają obecność przy porodzie? Mój wujek wciąż się naśmiewa z tego, choć sam jest juz dziadkiem i dla swoich córek chce dobrych mężów. Po prostu nie może jakoś tego przełknąć, że jego córka jak i ja, będziemy rodzic z ojcami dzieci chyba, że żałuje po cichu, że kiedyś nie było takich możliwości. Mój tata kiedyś powiedział, że gdyby mógł, to chciałby być przy porodzie.
-
Agul - piękne łóżeczko Zielizka - dzięki za info o pieluchach, tego mi brakuje :) House-Manager - ja jestem z Gdańska, chce rodzic na Zaspie. Podoba mi się to, że jest zakaz odwiedzin dla więcej niż jednej osoby. Poza tym mieli remont no i dużo pozytywnych opinii. Chcę tylko, aby traktowano nas z szacunkiem. Sama nastawiam się na ból i na to, że może to trwać. Jeśli idzie o poród to wolałabym uniknąć znieczulenia. Mąż będzie, choć kiedyś nie chciał. Jednak myślę, że ze względów bezpieczeństwa warto, aby ktoś był. Mój mąż był w szoku, że np lekarz potrafi "skoczyć" na brzuch, położne krzyczeć po chamsku, no i tego, że moje ewentualne prośby o znieczulenie albo moje sygnały, że nie dam rady, będą zignorowane. Tez nie chce, aby mąż zaglądał aż tam, pepowiny nie odetnie, bo pobieramy krew do bankowania. Zbyt wiele też razem przeszliśmy i w różnych sytuacjach się widzieliśmy, że jakoś się nie boję, że przestanie patrzeć na mnie jak na kobietę w łóżku :) ja nie zmuszałam męża, ale podałam mu konkretne argumenty, dlaczego mi zależy na jego obecności. Jak zaszłam i minęło trochę czasu, to uznał swoją obecność za coś normalnego. Jeśli z jakichś powodów go ze mną nie będzie, to chcę rodzic sama. Moja mama próbowała się wprosić na poród, nawet zamiast męża, ale ja się nie zgadzam. Dziewczynki, proszę o kciuki jutro :) dam znać popołudniu :)
-
Zielona, Myszeczka - będzie dobrze :)
-
Małpa - chodziło Ci o szczepienie siebie? Ja bym się nie szczepiła. Ewek - gryka - kokos
-
OGŁOSZENIE PARAFIALNE: w Smyku jest przecena produktów Chicco! Wózki kilka stów taniej! Karola - o tym nie pomyślałam :/ Ale na razie jedno wklejone na stałe jadę za tydzień zwiedzić położniczy to podpytam :) dzięki :* Małpa - my nie będziemy szczepić zaraz po narodzinach, ale do 3 miesiąca tak.
-
Asia- właśnie przeczytałam na fb, że dziś światowy dzień pizzy! Nie masz wyjścia, obiad zaplanowany I jak już piszę, to powiem Wam, że robię album z okresu ciąży. Ręcznie, dołączam zdj i opis badań usg oraz krótka notatkę odnośnie swoich uczuć :) mam nadzieje, ze jak Maja podrośnie, to to doceni :)
-
Dzisiaj u mnie na obiad pizza :) zrobię w tortownicy dodatki - jajko, filet z indyka (wędlina), szpinak, grzybki od mamusi no i ser i ketchup :) ciasto - woda, mąka, drożdże i oliwa :) wrzucam fotkę kocyka i królika :) są takie mięciutkie :) kocyk w wersji light, ale juz wiem, że zamówię tez wersje z wypełnieniem :) zakochałam się Hehe dzis się rozpisałam :)
-
Asia - dokładnie, każda z nas się modli o zdrowie dla Dzidziusia i o poród bez problemów. Ja właśnie bardzo się boję podczas porodu tego, że lekarz wypchnie mi dziecko, że użyją szczypców czy próżnociągu :( bardzo dobra znajoma rodziny ma syna z porażeniem mózgowym właśnie przez taki poród. głowa też mnie coś zaczyna boleć, ale u mnie to trochę stres przez zadanie, jakie muszę wykonać do końca lutego. W środę kolejny etap, więc znów będę prosić o trzymanie kciuków :)
-
Taki śliczny stopper do drzwi dostała Majeczka :) nawet bym o tym nie pomyślała, a przyda się bardzo :)
-
Tytka - moja kuzyna tez się śmiała, ze włoski rosną, jak jest zgaga. A ja wiem, że po prostu znów za dużo zjadłam ale mleko daje radę, na noc zawsze biorę kilka łyków, żeby spokojnie usnąć. Asia - mój teść coś kiedyś mówił o tym, że się wnuków juz nie doczeka od syna i, że nazwisko nie przetrwa. Ale nie mam pojęcia, co sobie myśli teraz, jak wiadomo, że będzie miał druga wnuczkę. Dobrze jej odpowiedziałaś właśnie, im mniej tym lepiej, a efekt na pewno był. Ludzie zawsze będą gadać. Dobra Wróżka - na pewno nie możesz się przegrzać. Myślę, że termofor okej, ale nie bezpośrednio pod plecy. To działa tak samo jak gorące kąpiele, których musimy unikać. Po prostu może Ci się zrobić słabo :( mamy przerabane, bo nawet posmarować się niczym nie można. A może słuchaj, to rwa kulszowa, a nie przewianie? Po prostu leż, miód, czosnek, cytryna. Żebyś się tylko nie załatwiła bardziej. Ja Wam powiem, że sama jestem w szoku, ale nic nie złapałam! Myślę, że to zasługa tranu, który łykam jakoś od października. A tułów mam zawsze mocno okryty, bo pas od spodni i 2/3 warstwy bluzek i swetra.
-
Maratonka - jest niedziela, Dziewczyno! Kiedy Ty będziesz wypoczywać? Całuski :*