marti87
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marti87
-
Tytka - zwolnienie jak zawsze na 4 tyg. Nie wiem sama. Trochę się zawiodłam, bo to sporo kasy jest! Poczekam do marca. Jeśli to się powtórzy, będę interweniować Czas spać, choć pewnie nie zasnę szybko :/ Zielizka - znam ból samotności. Ciesz się, że masz współlokatorki, bo w razie czego, kogoś w nocy obudzisz. A wiesz,różnie to bywa u nas z tymi brzuszkami :(
-
Tytka - ja właśnie dostałam za luty o 150 zł mniej niż zawsze. Tzn pensja zawsze z gory jest w szkole,ale moze zus placi inaczej i wolne dni ze stycznia to spowodowały. Nie wiem czy to z powodu krótszego miesiąca lutego czy co? Może masz jakieś pomysły? Bo powiem szczerze, że nawet mi się nie usmiecha ani do ksiegowej ani do zus dzwonić.
-
Emek - hihi, dziękuję :* Martusiek - ale fajnie :) zazdroszczę, że Twoja Dzidzia tak może się z tatusiem przywitać :) Majóweczka - moja Mała tez woli dupkę czy główkę wypiąć po prawej stronie :) nawet jak leżę na lewym boku to prawa się unosi :)
-
Ewek - dzięki :)
-
Słoneczko - :* :* :*
-
Hej Dziewuszki :) mam to samo z biodrami. W nocy ciężko :( plecki tez bolą,ale to po całym dniu chodzenia. Na katar w końcu kupiłam olbas Oil :) Boli mnie gardło ale widzę poprawę po cytrynie i miodzie :) Mialam dziś egz praktyczny i niestety zjadł mnie stres. Egz byl bardzo miły. Naprawdę. Ale zestresował mnie fakt,ze jednak auto nowsze,bardziej czułe no i na mieście dwa razy biegi nie wskoczył tak jak miały i dupa :( facet naprawdę był mega miły, pytał o ciążę i w ogóle. Za tydzień druga próba i juz koniec ze stresem, bo to się źle kończy dla nas w każdej sytuacji.
-
Anela, Tytka - albo nie wie co gada,ale chciała się wzbogacić! O szukała Cię z jakąś opcja Niby gdzie masz to wybrać? Jest kod na L4 i koniec. Anela, działaj, ale tak żeby huczało jakby baba zaczęła coś kręcić. Cholera wie kogo jeszcze w konia robi. Ja jakoś nie wierzę w takie przypadkowe błędy księgowych.
-
Dominika - wow :) faktycznie duże Twoje Bobo :) moja w 29 1350 a i tak gin się pytała czy łykam jakieś preparaty wielowitaminowe :) no i termin o tydzień do przodu. Myślę tylko,ze każdy Dzieć właśnie rośnie indywidualnie i ciężko stwierdzić, jaki będzie efekt końcowy :)
-
Kinia - ja od września będę na bezrobociu, więc jakby z góry zaplanowany dłuższy macierzyński. Nie wiem jak będzie i ile dam rade,ale osobiście nie chce oddawać dziecka do żłobka. Rodzice mieli swoje dzieci i nie mam zamiaru podrzucać. Robi to moja siostra i naprawdę jest to czasami uciążliwe, bo w domu rodzinnym jeszcze dwóch braci,którzy się uczą. No i tata mój chciałby juz trochę sobie poodpoczywac po pracy. Mamy plan,żeby dać do przedszkola jak skończy 3 lata. Ale różnie to w życiu bywa,wiec się nie zarzekam. W każdym razie na pewno rok z maluszkiem zostanę.
-
Beciunia - siedź w domku i nie wychodź :) jestes dzielna a nie słonica! Słoneczko - to pewnie to o czym mówisz. Ja tez miałam takie plamki właśnie z powodu zaparć :/ spokojnie, a może np jakas krostka się rozdrapała :)
-
Emka - no i super :) powodzenia w dalszych zmaganiach :)
-
Ja tez płaczę, ale dlatego,że czuję się samotna :( wczoraj przy myciu zębów np zdałam sobie znów sprawę, że jeszcze przez 2 miesiące będę się sama po tej wieczornej czynności kłaść spać :( Pogadałam dziś z teściową. Podpytywała co mam a czego nie,nawet laktator chciała kupić ale powiedziałam ile kosztuje wózek, więc już wie do czego się dorzucić skoro chce :) chyba mam jakieś ludzkie odruchy,bo sama podeszłam do niej w sklepie. Po całym zamieszaniu zaproszę ich na śniadanie świąteczne,bo i tak będę sama :) Są jacy są, ale w końcu cieszą się na wnuczkę :) Znów boli mnie gardło, chyba zaraziłam się od mojego instruktora prawka :( on chory ze ledwo mówi :/ na szczęście za jakiś czas koniec jazd :) także dziś leżenie i soczek malinowy, czosnek i jechana :)
-
Anela - nie pomogę :( może poszukaj jeszcze o tym jak działać w takich sytuacjach w ciazy. Szkoda,żebyś się męczyła tyle czasu :)
-
Myślę, że nie ma co się przejmować z góry, że gondola będzie za mała, bo przecież nie wiemy,jak będą rosły nasze dzieci i być może zima juz zaskoczy nas w spacerówce. Powiem Wam, że nawet nie porównywałam tych rozmiarów. XLandery są dość wąskie, ale to przecież od naszego gustu zależy,jaki wózek kupimy. Nasz wybór tez jest na pierwszy rzut oka mały.
-
Witam się poniedziałkowo :) jak ja juz chce zamówić te najważniejsze rzeczy :( ale muszę czekać :( Mam teraz jakis dziwny humor, więc nie będę Wam dziś pewnie tutaj dużo się mądrzyć Buziaki :*
-
Myszeczka - mnie się baldachim bardzo podoba, ale boję się, że będzie tylko zbierał kurz :( dlatego rezygnuję z niego.
-
Asia - też mam takie sukienusie z gatkami :) są przesłodkie :)
-
Wszystko śliczne macie Dziewczyny :) wszystko by się kupiło, tylko niech nam ktoś da kartę bez limitu Jeśli idzie o pościel to wybieram taka 2w1, czyli poszewki z wypełnieniem. Pierze się wtedy wszystko. Mam już upatrzone, ale nie wiem czy jest sens kupić od razu, bo latem to i tak mało się użyje, poduszki na razie tez się nie daje, a otulaczek i kocyk wystarczą. Chyba ze nie wytrzymam i kupię
-
Emilka - ech, faceci. Ważne ze zrozumiał, że źle zrobił :) VSA - śliczny rożek :) U mnie właśnie była mama, na chwilę na kawę. Pogadałyśmy trochę, pomarudziła na tatę i tyle. Ach. Teraz czas na lekturę :) spokojnej niedzieli wszystkim :)
-
Emilka - wiesz, zawsze możesz obrócić w żart i powiedzieć, że w sumie tylko tak chciałaś się dowiedzieć, bo multum facetów się za Tobą ogląda teraz, bo ciąża to tak dodaje kobiecie uroku, że tylko chciałaś znać jego zdanie nawet nie wiesz jak mój się oburzył jak tak powiedziałam zazdrośnik z niego wyszedł :) a tak poważnie, to naprawdę zauważyłam, że więcej facetów się na ulicy uśmiecha i zawiesza wzrok :) szkoda, że w autobusach na razie same buraki :/ mamy super cycki i wystające pupy :) dajmy im odpowiednio się zaprezentować Emila1984 - masz rację, mamy te same objawy :) to zawsze pokrzepiające :) VSA - zawsze lepiej powiedzieć, co czujemy, czasem nawet wybuchając niż dusić w sobie :) chociaż u mnie ciąża spowodowała, że się trochę wycofałam, tzn nie chcę nikogo prosić o nic, ani zbytnio się zwierzać. Jak marudze to Wam i mężowi może powoli zaczynam skupiać się na dziecku i tym, że ono będzie dla mniej ważniejsze niż wszystko inne.
-
Ewek - olać to jak kiedyś było i robić po swojemu i po dzisiejszemu, aby nam było dobrze :) a nasze Mamy i teściowe to się powinny cieszyć, że dziś jest nam łatwiej, kiedy nosimy ich wnuki. Słoneczko - mój też na początku kilka razy coś mówił, że ja przesadzam itd, ale jak zaczęłam się nad nim znęcać, że przecież dentysta to super sprawa, że jakoś chodzę i mnie nie boli, że tylko jakieś ciepłe kluchy się boją, to chyba w końcu zrozumiał o co mi chodzi, bo się skończyło mężowie w ciazach nie są :)
-
Kinia - taka właśnie teraz nasza robota. Mamy plany, a zrobimy 10% i koniec sił :/ cóż, niedługo będziemy wszystko robić z brzdącem na ramieniu to będzie takie słodkie! Ach.... Widzę, że kolejna nowa Mama doszła :) witaj :)
-
Ale ruch na linii?! Wiec jestem, po co spać, jak można mieć zgagę, sikawkę i zator w nosie :/ szkoda, że w ciąży odpada "bania u cygana do rana", bo bym dołączyła do sąsiadów z dołu kórzy tak wspaniale się bawią :/ :/ :/ ciśnienie mi skacze, Majka skacze w takt... chce juz dzień :( witam Nowe Mamusie :) Sikać to sikam niezmiennie często Zasłabnięć nie mam. Reszta w porządku, czyli ból pleców, tyłka i głowa, wszystko boli ile trzeba :( Ruchy mam liczyć od 30 tc, czyli od środy. Dostałam kartę od gin :)
-
Myszeczka - ja choc na solarium chodzę bardzo rzadko, to się ostatnio zastanawiałam nad chodzeniem właśnie podczas karmienia. Wiesz do jakiego doszłam wniosku? Ze nie można, bo w sumie od ciepła to mi się mleko w cyckach zważy ot takie dumania mądrej matki jednak myślę, że raczej to chyba niewskazane.
-
House-Manager - wiesz, kiedyś nie było niczego, to nie było co kupować przed porodem. Myśle, że lepiej zrobisz jak juz teraz kupisz te najważniejsze rzeczy, aby właśnie być spokojną. Po co dokładać sobie nerwów, że czegos nie masz. Nie lepiej wypoczywać po porodzie? Ja też jestem gruba, ledwo chodzę, ledwo oddycham, mam wrażenie, że mój mąż ma już dość słuchania o ciąży :( przez te kilkanaście minut dziennie rozmowy ciężko jest wuczuć, wiem, ale dziś się strasznie poryczałam i powiedziałam, że nie chce jego łaski. Ale po prostu czuje samotna, nie chcę żeby on był tam a ja tu, boję się, że z czymś nie zdążę :( wiem przecież, że gdyby mu nie zależało, to by nigdzie nie leciał na tak długo. Jak łatwo o nieporozumienie :( i jeszcze czuje się taka bezużyteczna... niby mam ten zus, ale jego pensja za miesiąc tam to mój rok pracy. Wiem, że ciężko pracuje, bo 12/14 h dziennie i to codziennie. Czuję się winna z jednej strony, a z drugiej ciesze się, że jest taka możliwość. Ze chociaż on może. Poplątane to wszystko. Więc samotność i stres to powody mojego załamania :( a cellulit??? Nie myślałam, że można mieć tak twarde pośladki właśnie dzięki niemu!