-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Jelenia Góra
Osiągnięcia mommylove93
0
Reputacja
-
Jutro ostatnia konsultacja kardiologiczna przed operacją - trzymajcie kciuki :(
-
te twoje zyczenia to sobie wsadz w kieszen i wiecej nie pisz, ze klamie! Lepiej ze mnie zejdz...
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
mommylove93 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
hahahaha ja zmyślam? Tylko ze ja 3 razy lezalam z zagrozeniem ciazy... no ale co takie moga o tym wiedziec... Nie zycze sobie tego, zeby ktos zarzucal mi ze klamie! Moze lekarze mnie oklamali piszac mi 3-krotne zagrozenie i po porodzie ze byla kolizja pepowinowa, ze maly nie oddychal i musieli mu pomóc! no tak, ale lepiej oceniac, nawet jak nie zna sie sytuacji. to wszystko jest udokumentowane a przy porodzie byl moj chlopak, wiec jak cos to mam swiadka jesli chodzi o to czy klamie ;) -
Nie raz się spotkałam z tym jak koleżanki z różnych grup pisały, że podczas porodu było np. dziecko sine, nie płakało, musieli odciągać a i tak dostało 10 pkt. więc może trochę byś mamuskaa przystopowała co? Bo za plecami bardzo fajnie się obgaduje? ;)
-
cytrynuskaa no bałam się bardzo, że go stracę, chociaż planowany nie był. Ale dla mnie to bez różnicy czy dziecko jest planowane czy nie :) To i tak jest część nas :) A teraz korzystaj z przespanych nocy, bo później te nocki (co teraz są przespane) to Twój maluszek już będzie wiedział jak to zmienić hehe ale czego się nie robi dla swojego dziecka :) Ja za mojego oddałabym życie jakby trzeba było i ani chwili nie zawahałabym się. I dla sprostowania ja tym moim wpisem nie chciałam nikogo przestraszyć. Niektóre porodu są szybkie i łatwe a inne dłużą się, komplikacje są, itp. Wszyscy zdają sobie z tego, że nie zawsze jest idealnie, ale Wam wszystkim w Dwu-paku życzę jak najszybszego o bezbolesnego rozwiązania :) mamuskaa dobrze, że byłaś podczas mojego porodu... reanimować- chodziło o to, że musieli pomóc mu w oddychaniu. A poza tym co szpital to inaczej dają punkty i czytałam, że nie ma co się tym sugerować... Także proszę Cię, nie mów jak wyglądał mój poród jak Cię przy tym nie było. O ja nie gadam głupot, jak już to Ty, bo myślisz że wiesz lepiej jak przebiegał mój poród. To tyle z mojej strony do Ciebie.
-
-
RudaMaruda Mój Synuś ma na imię Antoś i widzę, że Twój też ;)
-
a i rocznikowo mam 22 lata ;) (28.11.93) :)
-
Mnie męczyło przez całą ciąże a ponadto miałam zagrożoną- dwa razy w szpitalu i co najgorsze dopadła mnie borelioza- dwa rumienie po kleszczach mi wyskoczyły w tym jeden miał średnicę 15 cm! Specjalista mi powiedział, że miałam szczęście bo to zakażenie skórne a nie ogólne, ale antybiotyk musiałam brać... Jeszcze specjalista mi powiedział, że jakby doszło do zakażenia ogólnego to trzeba by było usuwać ciążę... Bardzo bałam się o Synka, ale urodził się zdrowy 10 pkt. (10.02 tego roku). Denerwowałam się w ciąży bardzo, bo lekarze w szpitalu mi nagadali, że marne szanse że ciąża się utrzyma, ale trochę leżenia i udało się :) Bardzo mi ulżyło jak już doszło do 37 tygodnia ciąży, bo tak wcześniej przed każdą wizytą u ginekologa bałam się, że powie mi, że serduszko przestało bić. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym go straciła. :/ Ciąża dla mnie nie była tak idealna jak to wszędzie opisują, że to najpiękniejszy okres w życiu każdej kobiety. Dla mnie to była męczarnia i zbiorowisko nerwów. Po porodzie też nerwy, dlatego że doszło do kolizji pępowinowej i mały urodził się cały siny i nie płakał. Musieli go reanimować :( i całe szczęście udało im się przywrócić mu oddech. Ale teraz, gdy patrze na Synka to uważam, że warto się wymęczyć- bo to będzie męczyło przez kilka tygodni lub miesięcy a swoje dziecko- największe szczęście masz na całe życie. Ciąża nie jest takim super stanem jak to pokazują w magazynach, ale powiem Ci że warto. Bo o tych męczarniach zapomnisz w chwili, gdy zobaczysz swoje dziecko :) P.S. A porodem się nie przejmuj, nie czytaj tylko tego co piszą w internecie.
-
U mojego wykryli to po szpitalu (trafił z podejrzeniem zapalenia oskrzeli), kazali brać żelazo Actiferol- pół saszetki dziennie. Mam nadzieję, że mu minie :/
-
u nas dobrze ;) raz tylko w szpitalu mały był. :/
-
borykamy się z anemią u mojego 2 miesiecznego Synka, to wyszło nam po szpitalu. Był ktoś z Was w takiej sytuacji? :/
-
Hej jak jest u Was z żywieniem maluchów? Od kiedy zaczęłyście wprowadzać pierwsze warzywa? Ja osobiście robię na zasadzie starej metody :) Tzn. już daję mojemu 1 łyżeczkę świeżo wyciśniętego soku z marchwi i nic się nie dzieje a Antoś widać, że to lubi :) Proszę bez krytyki, bo każdy robi jak uważa ;)
-
-
werka u mnie +18 kg hehe ale nie widac tego az tak po mnie- całe szczescie ;)