Wow, ale się Panie rozpisały;)
Poczytam sobię do poduszki!!
A ja byłam cały dzień w Kielcach - odstresowywałam sie, witałam maleńką córunię mojego brata, połaziłam po sklepach a dziadkom dałam się nacieszyć wnusią! Co do tych nadżerek, to lepiej faktycznie w szpitalu - ja miałam robione jakieś 3 lata temu zamrażanie, oczywiście prywatnie, bo babsko mnie musiało naciągnąć. Z teraz to dbam już o siebię, bo ja z tych problemowych-niby się zawsze badałam ale do takich konowałów chodziłam, że nikt mi nigdy USG nie zrobił i w ostatniej chwili trafiłam pod nóż z pękniętym jajnikiem. Tak więc trza się badać :(