Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa- choć nie tak do końca bo czytam Was od jakiegoś czasu ale bałam się zapeszać.
Dużo w życiu już przeszliśmy z mężem.
5 lat starań o dzidzię, leczenie w klinice, zabiegi, badania, dwie straty i w końcu udało się. Jesteśmy już na finiszu więc postanowiłam dołączyć do Was, tych szczęśliwych, o czym zawsze marzyłam a bałam się, że nigdy nam się nie uda. Bez wsparcia mojego męża nie dałabym rady !!!
32 t 4 d Borys waży już 2 kg :)
Witajcie :)