Ostatnio biżuterię dostałam całkiem niedawno, dwa tygodnie temu, na urlopie spędzanym z mężczyzną mojego życia w moim najukochańszym Trójmieście.
Spacerowaliśmy sobie spokojnie po sopockim molo, nagle mój Towarzysz Życia jakby wpadł na jakiś pomysł, powiedział "Poczekaj tu chwilę" i pobiegł w przeciwnym kierunku.
Po kilku minutach wrócił z naszyjnikiem z bursztynami, dał mi go i powiedział, że moje oczy mają ten sam ciepły odcień, całkowicie mnie tym rozczulił :)