Skocz do zawartości
Forum

mistra1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia mistra1

0

Reputacja

  1. Oj samotne samotne i niestety nadal przeziębione :( szykuje się drugi tydzień chorowania i niewyściubiania nosa za drzwi... Ehhh jakieś depresyjne myśli mnie biorą jak tak zamknięta w 4 ścianach siedzę. Już sama nie wiem czy dalej denerwować się na Tatusia Obywatela czy kopnąć go raz a porządnie w tyłek... Bo z jednej strony myślę będzie dziecko, dobrze by było jakby Mama i Tata byli razem na co dzień... Ale z drugiej to ciągłe odpychanie, bagatelizowanie tej całej sytuacji przez niego i powtarzanie, że nie ma żadnych nas jest potwornie frustrujące :( Wczoraj np jak powiedziałam, że boję się porodu i wolałabym cesarskie cięcie usłyszałam, żebym nie marudziła, bo on czyta taką książkę o powstaniu, gdzie kobieta postrzelona urodziła dziecko w gruzach... Więc ja nie mam prawa nic powiedzieć, bo i tak będę miała lepiej...
  2. Może i Monia masz rację, niestety na wszystko trzeba czasu a ja bardzo niecierpliwa jestem ;) Chłopaka w brzuchu właściwie jeszcze nie czuję, chociaż podobno już Mały całkiem spory. Brzuch też póki co praktycznie niewidoczny. Teraz zmogło mnie przeziębienie i od tygodnia leżę, inhaluję, piję syropki własnej produkcji itp. No i przygotowuję się, że wszystko będę musiała robić sama, choćbym nie wiem jak bez sił była :( A dziewczyny jak kto nie wierzy, że dzieciaczka zrobił to niech dodatkowo buli, a co to. U mnie Tatuś Obywatel też do końca nie wierzył to mu powiedziałam, żeby poczekał aż się dziecko urodzi, wyłoży kasę, zrobi badanie i mu głupio będzie, a teraz niech mi tym głowy nie zawraca, bo ja nie z tych co nie wiem gdzie i z kim... Chudzina dziewczyno Ty to masz parę i tyle pozytywnego myślenia jak kilka kobitek na raz. Podziwiam i trzymam kciuku, że macica dla Haniuty łaskawa była :)
  3. Lilli no ja właśnie nie wiem, zła kobieta ze mnie ;) a lepiej to chyba nie będzie... póki co jest coraz gorzej, bo im bardziej oni mu ciosają kołki tym mnie się bardziej obrywa... No ale jak to moja koleżanka powiedziała pora się przyzwyczaić i oswoić rzeczywistość, bo zwariuję...
  4. Dzięki chudzina z gratulacje :) w końcu trzeba Haniucie porządnych kawalerów, bo to co się Mamusiom tutaj trafiło to szkoda gadać... Mnie choróbsko jakieś dopadło, ledwo chrypię od piątku i chyba pora zawiesić ambicje na kołku i jednak pójść do lekarza po zwolnienie, żeby Małemu nie zagrozić :) Widać, że Twoja Haniutka niełasa na słodycze, może ją co innego zanęci na pójście wyżej. A lekarze - szkoda gadać. Ja na ostatnim usg dostałam od lekarki opierdziel, że za późno się zgłosiłam, bo genetyczne tylko do 13 +6, a u mnie już dalej.... co z tego, że sama mi wyliczyła ten termin żeby się zgłosić na podstawie ostatniego USG.... ale co mi się dostało, że co ze mnie za nieodpowiedzialna matka to już moje :( Co do ograniczania praw to niestety muszę się zgodzić z chudziną, że to jest ciężka sprawa i muszą być naprawdę mocne przesłanki. Liczę, że jednak Tatuś się ogarnie i nie będzie go ignorował i zapominał. Ja od Obywatela Tatusia usłyszałam w piątek, że nam nie wyszło, bo ja go za mało wspierałam i dalej nie wspieram. Zdecydował się powiedzieć o ciąży swoim rodzicom i rodzeństwu a Ci murem stanęli za mną i dają mu popalić, że kobitę samą w takim momencie zostawia! No więc teraz już jestem dla niego wrogiem publicznym na całej linii :( chyba powinnam go klepać po ramieniu i utwierdzać, że robi dobrze....
  5. katlam, widzę po suwaczku, że terminowo idziemy łeb w łeb ;)
  6. czesć dziewczyny, strasznie dawno się nie odzywałam, ale już jestem spowrotem :) i też mogę się pochwalić, ze wczoraj też się dowiedziałam, że będzie synek :) tak się nastawiłam na dziewczynkę, że nawet imienia dla chłopca jeszcze nie wymyśliłam
  7. Dziewczyny ja mogę się tylko pochwalić, że wczoraj się dowiedziałam, że u mnie też będzie chłopak :) imię jeszcze niewymyślone, bo jakoś cały czas czułam, że Zosia będzie, no ale w tej sytuacji trzeba zmienić plany. Pozdrawiam was serdecznie wszystkie razem i ściskam mocno każdą z osobna :)
  8. Chudzina trzymajcie się tam ciepło z Haniutą! Wierzę, że wszystko będzie ok, w końcu w grupie siła, a dziewczynę ma żywotną jak ta lala :)
  9. Moniś (z resztą moja imienniczko :)) zgadzam się z Tobą całkowicie! Prawda w oczy kole i niestety bardzo często jest przykra. Ja tez usłyszałam, że jakbym nie wymagała i nie "histeryzowała" to by było wszystko ok. Najlepiej to w ogóle nic nie mówić, uśmiechać się i głaskać nawzajem po główkach, bo a nusz Tatusiowi zrobi się przykro jak mu się prawdę przed oczami postawi. Jesteś dzielna babka i nie dawaj się :)
  10. No właśnie ja tego też za bardzo nie rozumiem - dziecko normalnie jakby w kapuście znalezione - nie było i jest ;) najlepsze jest to, że Tatuś ma operację w najbliższym czasie i czeka go miesiąc rekonwalescencji u swoich rodziców... i już dostałam zakaz odwiedzin, "no bo przecież po brzuchu się zorientują".... Powiem wam dziewczyny, że te relacje rodzinne to czasem naprawdę dziwne są :( a człowiek niektóre słowa mówi, albo pisze w gniewie, w emocjach, trudno być zawsze spokojną, zwłaszcza w naszych sytuacjach i zważać na uczucia innych. Ja też wam bardzo życzę, żebyście się pogodzili, ale wiem że to może być bardzo trudne i na pewno nie jednostronne. A to stwierdzenie niestety padło z ust dziewczyny, która uważa się za lepszą od całego wszechświata, więc to raczej nie było w konwencji żartu.... niektórzy po prostu czasami nie potrafią nic nie mówić ;)
  11. Lili91, ja niestety tez miałam takie myśli i obwiniałam za wszystko siebie :( ale to tak to jest, że społeczeństwo w większości krzywo patrzy na samotne matki, że skoro są same to znaczy, że "coś z nimi nie tak" skoro zostały same, a mało kto, poza najbliższa rodziną, zastanawia się co z tym facetem jest nie tak skoro zostawia matkę swojego dziecka bez opieki. Na szczęście to podejście już się trochę zmienia, ale nawet u mnie w pracy z ust jednej z koleżanek padło - "no to co żeś zrobiła, że zwiał"... monika1709, zgadzam się z Lili91, że jak Twoja teściowa mądra kobieta jest to stanie po stronie dziecka i tyle. Mój to zdecydował, że swoim rodzicom nie powie, aż się urodzi....
  12. monika1709 Mistra-panstwowa praca tez mysle ze jest najlepsza ;) A tak z ciekawosci powiedz jak to jest ze zalozmy jestem dluzniczka nie splacam czegos badz pobieralam swiadczenia nie nalezne, ta dana instytucja chcac oddzyskac pieniadze zaklada jakas tam sprawe (dla mnie ona jest fikcyjna) gdzie oczywiscie wyrok jest jednoznaczny .I zalozmy dowiaduje sie o tym juz po fakcie o np komornik przyszedl ze mam zaplacic zaleglosc za to ze nie mialam biletu, ok ale patrze a tam z 2010 jest wyrok z sadu. Dlaczego jest tak ze nie informuja o tym? Pytam z ciekawosci ..... Dziekuje za komplementy w imieniu mojego syna oczywiscie;) Zarówno wierzyciel, jak i potem sąd zobowiązany jest do przesyłania do Ciebie wszelkich informacji odnośnie prowadzonej egzekucji. Kwestia jest tylko taka, że oni wysyłają korespondencję na taki adres jaki mają dostępny - zazwyczaj jest to adres zameldowania albo ostatni znany adres zamieszkania - a Ty tam już nie zamieszkujesz, więc nie odbierasz korespondencji i sprawa leci bez Twojej wiedzy. Co do wykreślenia z rejestru to z tego co wiem to jak spłacisz dług powinnaś się zgłosić do tego kto Cię ścigał o zapłacenie i wpis znika po 14 dniach.
  13. Prawnik, radca, póki co siedzę w naszej kochanej administracji, bo gdzie w takiej sytuacji najlepiej jak nie na państwowym ;) ale jakbyście miały pytanka, wątpliwości, to chętnie podpowiem jakieś wskazówki. Ja siedzę w pracy, bo czuje się całkiem dobrze (bo nieodczepialnymi już chyba kłopotami z pęcherzem :/). Monika Twój mały prześliczny :)))
  14. Macie racje dziewczyny, najłatwiej to się wymądrzać, a samemu palcem nie kiwnąć i tylko oceniać. Na szczęście takie jego rady póki co mam głęboko... chociaż czasami taki straszny mnie smutek łapie, że sama muszę sobie z tym wszystkim radzić :( Lilli91 Nie wiem jeszcze jakie Książątko będzie miało płeć :) ja czuję, że będzie dziewczynka - Zosia :) ale wszyscy mi mówią, że wyglądam na chłopaka :) no nic okaże się. Generalnie chciałam powiedzieć też, ze jeżeli potrzebujecie jakichś prawnych wskazówek czy pomocy to walcie jak w dym! ;)
  15. Cześć dziewczyny, nie było mnie ho ho i ciut ciut, ale już jestem z powrotem i nadrobiłam zaległości z waszych postów ;) Ja jestem dopiero na początku swojej drogi - 11 tydzień, póki co na szczęście jeszcze żadne choróbska ani specjalne dolegliwości mnie nie dopadły. Niestety ja też w gronie samotniczek i też niestety na małej powierzchni.... Niedługo przyjdzie mi kombinować z powiększeniem kredytu, bo w 24 metrowej kawalerce z brzdącem to raczej nie dam rady :( Obywatel Tatuś ma duże mieszkanie, ale niestety jedyne co usłyszałam ostatnio to to, że co ze mnie za matka, że w wieku 30 lat nie pomyślałam, żeby dziecko miało wygodne warunki do życia... (jak same rozumiecie nie skomentowałam). Zgadzam się z propozycją, którejś z dziewcząt, że przed pacanami winny być jakieś ostrzeżenia :/ Trzymajcie się ciepło :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...