Każdy poranek jest dla mnie piękny, ponieważ budzę się obok dwóch moich najwspanialszych mężczyzn. Jednak jeden poranek był moim wymarzonym, wyśnionym a wręcz upragnionym. Mój synek Kubuś w dniu kiedy skończył 7-miesięcy, obudził się o godzinie 8 rano. Ja nie wiedziałam, że nie śpi. Chwilę się pokręcił na łóżku, trochę ciągnął mnie za włosy bawiąc się nimi. Ale nie to mnie obudziło. Ja przebudziłam się gdy mój synek zaczął gaworzyć pod noskiem. Najpiękniejsze było to, że słowo które po raz pierwszy wypowiadał to " MAMA" . Byłam tak wzruszona, że od razu obudziłam swojego partnera , pokazując jak zdolne mamy dziecko. :) To był najwspanialszy poranek jaki mógł mi się w życiu przytrafić.