w związku z tym, że poprzedni post dodalam jako użytkownik nie zalogowany- poprawiam się[/bMoja nowa biżuteria jest dosc nietypowa. Moj mąż mowi ze to skarby jesieni...
Wyjechałam ostatnio na tydzień do zakopanego, wyjazd służbowy, szkolenie-więc nuda no i najważniejsze: nie dosc ze pierwszy raz od kiedy mam dzieci wyjechałam bez nich na tak dlugo to jeszcze spędziłam tam swoje urodziny, z dala od bliskich. Kiedy dzwoniłam do domu mąż mówił że na spacerach zbierają z dziećmi ''skarby jesieni''. Zbierali liście kasztany jarzębinę bo syn potrzebował do przedszkola takie oto przedmioty. To zadanie domowe z przedszkola przyczyniło się do mojego prezentu urodzinowego. Zbierając kasztany wymyślili że w prezencie zrobiąuni naszyjnik. To były moje pierwsze urodziny bez dzieci od kiedy jestem mamą ale dostałam też pierwszy robiony prezent od mojego przedszkolaka i półtorarocznej córki : wspaniałe korale. Jedne z jarzębiny a drugie- co bylo dla mnie mega niespodzianką-z pastek jabłek. Są cudowne i dla mnie bardzo cenne. Jak tylko mam okazję je założyć, to się nimi chwalę. I muszę przyznać że szczególnie lubię te pestek jabłek.