Skocz do zawartości
Forum

chudzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia chudzina

0

Reputacja

  1. Kania, polecam : Poszerzone miedniczki UKM to powszechna dolegliwość i jest duża szansa, że samo ustąpi. Głowa do góry :)
  2. Majowa się nie boi, Majowa wie, że Chude straszne ciągoty do szpitalisk mają, i doktory tam orzekły, że jak się cokolwiek pogorszy to walić jak w dym, przyjmą jak swego :> Wstałam, i ...co? I nie wiem, co ze sobą zrobić! Szpitalna rutyna spaczyła mi mózg, przekładam się z miejsca na miejsce, poszukując sensu. Jednym kątem oka ignoruję stertę prania, drugim - prasowania. Reszty stert nie zauważam, bo mi kątów oka brakuje ;)
  3. Donoś uprzejmie, wyskoczę pod Medicovery, Matko Bosko Olkusko! 4,4?! Na święte krocze! Takiej to dobrze, czworaki byś donosiła ! MatkaA nie gada, MatkaA szyje :) sowo-tkanin na allegro dostatek, po dwunastaku za metr.
  4. Teraz to sama Hance zazdroszczę, że ma takie łoże, a ja tam potulnie, w barłogu, kimać będę obok. Pasia ma wprawne oko, i dobrze widzi - w Chudym domu wszelkich fioletów nie brakuje. Czyli jednak, Matko Ruczajowa? A Twoja doktorowa to tamtejszy fachura? A sowie caco uwaga - czterdzieści złotych polskich. Piekło na Ujastku zamarzło, i czasoprzestrzeń się zagina!
  5. No nie ma jak własna kanapa!! Po tym prawie dwutygodniowym sanatorium jestem tak wymęczona, że sił starczyło tylko na kanapki z pomidorem i wczołganie pod koc. I zamontowanie ochraniacza na kołyskę, który najfartowniejszym trafem upolowałam w szpitalnym sklepie. W cenie, o nieba, niższej niż na świętym allegro :> Ja nie wiem, candy, gdzie Ty na Izbę jeździsz, że Cię tak przeuprzejmie witają, ale kochana, namiary proszę :> Cokolwiek bliżej, niż Ujastki, bo na rany, 50 zeta za taksę dziś pozbawiło mnie wieeeeeeeeeeeeelu paczek draży. Chude dziękują za kibicowanie i proszą o więcej! Być może tym sposobem dzielnie dotrwamy do wymarzonej połowy stycznia, i wszystkie ginekologiczne izby przyjęć odetchną z ulgą ;)
  6. Chude w taksówce sterczą w giga korku!! Na szczęście kolega odbierze nas spod miejsca zrzutu, bo przecież nie dam rady targać tej torby... Zjem wszystko, co znajdę. A potem wylezę po więcej :>
  7. CRP spadło do 5,5, doktory orzekły, że jeśli usg wyjdzie wporzo, to..... Chude idą do domu!!! Oczywiście z przykazem natychmiastowych meldunków w razie pogorszenia. Więc, Macie, zaciskać kciuki i oby szyja wciąż do szyi!!
  8. Meldunki z frontu na życzenie Matki Wrocławskiej: - czekamy na wynik crp - czekamy na decyzje lekarzy - rumień mniejszy po przyatakowaniu go wodorowęglanem sodu - Hanka zasiała paniki, bo nie było jej 10 godzin - pierwszy raz nie przespałam nocy z powodu jej wychodnego :> czym skorupka za młodu... - chcę do d o m u !
  9. Jak mi się żołądek skurczy to znaczy, że piekło zamarzło :> nieważne, jak źle się czuję, pojemność wciąż ta sama! Dobrze, że winda ma udźwig do tony O_o.
  10. Matko Lizbońska, widzisz, jakie Spa! Madrych głów w weekend brakuje i ratują mnie objawowo. Rumień jest zakażeniem żyły, krwawienie wciąż tajemnicze. Butelki mam Natural, laktator też, skurcze też mam natural ;) Do kilkunastu bezbolesnych twardnień na dzień jest supa okej, zwykłe Braxtony. Tęskno mi do carrefoura i pierogów z pan & cake. Jak mnie tylko wypuszczą łap babeczki i wpadaj na zbożówkę!
  11. Matko Uparto, czemu nie podjedziesz do szpitala?
  12. Niegrube donoszą: - gorączki spadły - rumień atakuje już łokieć - krwawimy z miejsc do tego nieprzeznaczonych - oczekujemy na wyniki - o, jaki skurcz... Zeżarłam poranny przydział rozkurczowych, czekamy dalej. Dzień się dłuży, Hanka wydłuża nogi. Oby szyjka miała takie same tendencje :>
  13. Dziewczęta! Doceniam Wasze porady, niestety, żadna z nich nie jest realna do spełnienia. Pomijając fakt, że mama moja mieszka na 30 m2 i ledwo sama się mieści, to primo i jeszcze raz primo, mieszka 200 km od Krakowa! Matki, ja się z Krakowa ruszyć nie mogę. Z powodów wiadomych. Tak więc dziękuję Wam wielce, ale u niektórych rozwiązania typu "na kupę z mamą" w grę nie wchodzą. Ja jestem tym niektórym.
  14. Dla rodziny swojej jestem w stanie kraść i żebrać i przysłowiowy parasol w chudej dupie rozłożyć - dzięki swojej Maci jestem, kim jestem, i choćbym wygrała sryliony tego długu nie spłacę, bo Mać moja jest dla mnie narodowym skarbem. Dlatego nie jęczę za bardzo, i nie psioczę, różnie się w życiu układa i czasem trzeba żreć gruz żeby potem żreć marcepany! Los się odmienić musi, bo przecież piękna Hanka na świat przyjdzie, to może jej wszechświat przychylnym będzie! A Matce się też szczęśliwością rykoszetem dostanie ;)
  15. Droga Matko Danielo, wszelkie pociechy zawsze w cenie - niestety, jak już kiedyś pisałam, kredyt nie wchodzi w grę, spłacam kolosalne zadłużenie i borykam się z zajęciem komorniczym. Żadna instytucja finansowa przy zdrowych zmysłach nie da mi kredytu. Wenflon is a must - po prawie rocznym pobycie w szpitalu pare lat temu mam zdewastowane żyły, i kłucie co chwila jest niemożliwe (3 x anty, 2 x kroplowka rozkurcz, 2x przeciwzapalne). Umierałabym z bólu, bo przekłucie się przez zrost graniczy z cudem na miarę parasola w dupie. Życie nie pieści. Ale przecież nie marudzę tak bardzo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...