Ciaze zapamietam jako najprzyjemniejszy okres mojego zycia. Wiele kobiet meczy sie z wieloma dolegliwosciami, np. mdlosci, zgaga, oslabienie, itp. Z radoscia przyznaje, ze mnie to ominelo. :) Jak kazdej przyszlej mamie, mnie niestety tez zdarzaja sie bole plecow, nog czy migrena. Jestem ttoche leniuszkiem i przyznam, ze w takich momentach zwykle musze sie polozyc. Zauwazylam jednak, ze na bole plecow czy nog bardzo pomoglo mi plywanie i jazda na rowerze. Jak powszechnie wiadomo, mama aktywna to mama, ktora nie boryka sie z takimi dolegliwosciami zbyt czesto (poza tym ruch zmniejsza bol podczas porodu ;) ), wiec siegam po rower coraz czesciej i uciekam na plaze.
Co prawda bede mloda mama, wciaz sie ucze, jednak szkola nie przeszkadza mi w przygotowaniach do przyjscia na swiat mojej malej kruszynki. ;) organizuje czas tak, by spac 8 godzin, zabieram ze soba do szkoly owoce, jogurty, obowiazkowo wypijam codziennie duza butelke wody mineralnej.
Dodac musze, iz testuje pewna rzecz: otoz mam pewna melodie, moze ktoras z mam zna - the piano guys -beethoven 5 secrets, ktora slucha codziennie moj maluszek. Gdy jest rozbudzony, uspokaja sie. :) Jestem ciekawa czy bedzie reagowal tak samo po porodzie. :)
Innym mamom zalecam unikanie stresu (szczegolnie tego przed porodem), zlosci, pamietajcie ze maluszek wchlania Wasze odczucia.
Pozdrawiam serdecznie. :)