anaaa

Nasza ulubiona zabawa w domu rozłam powoduje mały ;) Ja wolę z dziewczynami w gry grać. Lecz One i tak klocki w typie lego wolą i tak, nie zaskoczę tym samym oryginalnością zabaw dziewczyn mych. Klocki wszędzie rozłożone a z nich powstają domy i pokoje czasem sklepy czy też ośrodki SPA, co by figurki miały życie swe urozmaicone. Oprócz tego powstają budowle pod figurki LPS ..pokoje nieustannie budują jak i meble projektują, stoły, krzesełka czy regały wyobraźnia ich nie zna granic.

zwierzyniec w wykonaniu Kasi (6,5 lat)

netoguga Niestety nie mogę dodać zdjęcia... netoguga Z córeczkami Alicją (6 l. ) i Izą ( 3,5 l.) stworzyłyśmy z odcisków rąk i stóp podwodny świat. Kolorowe wodorosty, pływające ośmiornice i rybki :) możliwe, że rozmiar zdjęcia jest za duży.

gratulacje dla szczęściarzy

ps. chyba jest pomyłka w dacie :P

Koguty w wykonaniu moich córek.. 6-cio letniej Kasi i 9-cio letniej Wiktorii. Ten bardziej przystrojony w piórka to praca starszej Córci a ten drugi młodszej choć myślę, że łatwo się domyślić który jest czyj ;)

my mamy zelmera : http://www.ceneo.pl/32620836 na razie sobie chwale :) tani i jak na cenę ma dużo "akcesorii"

Hej dziewczynki :) Mnie porwała praca .. a organizacji czasu jeszcze nie opanowałam aby mi nie było go za mało :P .. plus zmęczenie bo muszę przy pierwszej zmianie wstawać po 4. Czasem zaglądałam ale jakoś od dłuższego czasu tu pustawo bardzo i nie było co pisać. O jakich zmianach mówicie ..chyba jednak coś przegapiłam (nie dziwota ;) )

Martek oby szybko mu przeszedł ten ból -bidulek. Po dentyście ok ..choć Wiki ma osad na zębach, że niby ma dokładniej zęby myć ..a ona myje dokładnie a na pewno bardziej niż Kasia :/ .. mógł powiedzieć dentystce to może by coś podpowiedziała.. a tak gdybania ..zmienić szczoteczkę na twardszą czy co. Natka u nas ferie dopiero od 1.02 .. Obiad się robi ;) .. za godzinę z hakiem do pracy .. lubię drugą zmianę (bo wstawanie o 4 rano to męczarnia dla mnie) ale mijam się z dziewczynami za to :/ .. teraz kasia w domu bo podziębiona była i dalej coś nie halo jest momentami (pewnie coś z przychodni dodatkowo przyniosła) to chociaż z nią się widzę.

Witajcie. Dawno mnie tu nie było .. ale jakoś nie wyrabiam. W tej pracy choć niby lżejsza niż poprzednia jestem bardziej zmęczona - dziwne to to no ale tak jest. Kasia jeszcze 3 tygodnie gips ma nosić ..choć tyle dobrze, że już został skrócony i ma przed łokieć .. i kurtkę nawet ubierze uff - bo to było nie lada wyzwanie haha Wiki dziś nie poszła do szkoły bo coś siadło jej na żołądku :/ ku jej rozpaczy bo miały dzisiaj przynieś jakieś informacje do szkoły. Wczoraj było szybkie szukanie i drukowanie (ta nie ma to jak skleroza) a tu kicha wyszła..ale pocieszam ją, że jutro może już pójdzie to zaniesie i pokaże, że też miała ale nie mogła przyjść. A teraz pojechały z tatą do dentysty .. ciekawe jak im tam pójdzie wszystkim bo ja 2 zmianę mam.

Też się nie znam niestety ..dostałam na święta nikona d3300. Porównania nie mam bo amator ze mnie dosłownie i dopiero uczę się ustawień manualnych coby w pełni ją wykorzystać.

Na weselu się z takową nie spotkałam ale u męża na pikniku firmowym była i całkiem fajna zabawa była.

Witajcie. U nas ferie dopiero od 15 lutego wg google ;) Ferie domowo i pewnie dyżurowo dla dzieci przedszkolu.. w szkole to nawet nie wiem czy były do tej pory jakieś dyżury .. do tego młodsza złamała rękę więc pewnie prawdziwa zima i atrakcje z nią związane ją ominą .. bidulka .. do tego że ma rękę zagipsowaną prawie po pachę to odruchowo jak mąż doszedł opiera się o nią o stół np. i dziś odkryłam że w miejscu poniżej łokcia gips miękki więc się pokruszył ..na szczęście w pn kontrolne zdjęcie ma mieć to zobaczymy co lekarz zadecyduje czy nie będzie trzeba od nowa zakładać Ja pracuję .. :) i oby jak najdłużej .. choć dojazd zimą napawa strachem nie tylko moim :P .. ślisko i te sprawy a ja kierowca kiepski.. na razie ominęła mnie ta przyjemność i wciąż mam nadzieję, że znajdę kogoś z kim będę mogła się zabierać.

ja mam podobnie z uszami.. zauważyłam, że muszę mieć kolczyki srebrne albo te lecznice co po przebiciu uszu dają ..wtedy jest ok. Wszelakie inne powodują po nie długim czasie od założenia swędzenie, nawet trochę boli.. jakbym mimo to dłużej nosiła to zaczynają też ropieć. W jednym też mam problem z trafieniem w wylot dziurki w uchu .. jakby w środku była po części zaczęta w innym miejscu przebijanie i zahacza mi o to.. Ale mi przebijał znajomy uszy więc mogło coś krzywo pójść ;)

Ze sztuczną czekaliśmy do wizyty ale teraz z żywą już tak nie ma ..my kupujemy w donicy aby potem przesadzić przed dom.. więc aby nie padła dosyć szybko musi zmienić te ciepłe domowe temperatury na chłodniejsze. Ostatnie dwa lata nie mieliśmy już ubranej choinki jak ksiądz chodził po kolędzie. Zostały tylko ozdoby bądź stroiki. Oby konik się znalazł !