Witam, moja mała rozchorowała nam się w czwartek w nocy, gorączka kaszel katar okazało się, że pierwsza infekcja ją dopadła. W środę dotarł od cioci obiecana siostrzyczka szczeniaczka i w przeciwieństwie do małpki Talka była nią zachwycona. Przez pierwsze 5minut obserwowała ją a gdy włączyłam jej kołysanki to zaczęła się do niej cieszyć i wyciągała po nią rączki. Talka słucha dużo kołysanek, zna je od czasów bycia w moim łonie i myślę, że dlatego lepiej na siostrzyczkę zareagowała. Świecące serduszko przyciąga uwagę, jest miła w dotyku( z resztą jak małpka). Uważam, że siostrzyczka ma więcej zalet niż małpka, tak samo uczy kolorów cyferek ale do tego posiada funkcję kołysanek do snu przez 10minut, oraz ma słodszy głosik i słodsze piosenki. Mała gdy słyszy słowa piosenki "gwiazdko gwiazdko pięknie lśnisz jak to robisz powiedz mi..." jest w siódmym niebie;D!!!! Super rozwiązanie do nauki i usypiania, po za tym ma opcję ściszenia głosu co ułatwia usypianie. Jeśli ktoś ma kase to może kupić i siostrzyczkę i małpkę, jednak jeśli ma dylemat miedzy tymi dwiema zabawkami to z czystym sumieniem i zdecydowanie polecam siostrzyczkę, są w tych samych granicach cenowych a siostrzyczka jest fajniejsza.