-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Elleves
-
mały update zatem:) 1. Misiabella 2. Elleves 3. Truskawka, 4. Ugo 5. Ana 6. Uśmiechnięta 7. Moniniuss 8. Monik 9. Mika 10. Czaki 11. Angel 12. Kassandra 13. Gabi . 14. Toczka 15. Agni no no całkiem konkretna lista ;)
-
Dziewczynki, ile nas jeszcze zostało w stanie nierozpakowanym? 1. Misiabella 2. Elleves 3. Truskawka, 4. Ugo 5. Ana 6. Uśmiechnięta 7. Moniniuss 8. Monik 9. Mika 10. Czaki 11. Angel 12. Kassandra 13. Gabi . Ktoś jeszcze? Kogo pominęłam? :)
-
Malyna - wiem tyle o ile, że jest jakiś lek na receptę, który wstrzymuje laktacje. Gin na pewno będzie wiedział, albo chociaż rodzinny. Misiabella - to pewnie mi w pon powiedzą to samo. Ja mam 17tego KTG i wtedy właśnie się dowiem co dalej. Wiesz, chyba wolałabym jednak urodzić w terminie ;) Truskawka, Misiabella - jakie macie modele laktatorów? jak ten się nie będzie sprawdzał, to muszę wysłać J by szybko pojechał i zamienił na Medelę. Ehh chyba dałam się namówić ;) Krófka - czyli reasumując poród Fabianka lżejszy niż Jowitki? Dobra, to piję dalej
-
Dzień dobry wszystkim rozpakowanym i nierozpakowanym ;) Em - ja dziś spałam 2h, więc chyba mój organizm trenuję na przyjście synka ;) Malynka - słodziak ;) gratuluję raz jeszcze :) Anmiodzik - no to witamy kolejną modelkę na świecie ;) podziwiam Cię, że od razu po CC jesteś tak aktywna i o nas pamiętasz ;) A u nas cisza jak makiem zasiał, żadnych skurczy, żadnych czopów, zero odpływających wód a brzuszek nadal wysoko- coś mi się zdaję, że złapie mnie bardzo, ale to bardzo niespodziewanie ;) Czy ktoś jeszcze pije herbatkę z liści malin? Krofka, Majus - wg Was coś pomogła? Misiabella - Ty mój "ziomku porodowy":) jak u Ciebie sytuacja? Zostałyśmy same z terminem na 18.11 ajajajajaj :) Wypożyczyłam właśnie laktator i Pani z wypożyczalni odradziła mi Medelę a namówiła mnie na: Tufi Spectra 9 plus. Czy któraś z Was korzystała/korzysta z niego? Pytam, bo jeśli się wg Was nie sprawdza, to zamienię szybko na Medelę.
-
Przypuszczam, że akurat Panie z USC miały ochotę na przerwę i dlatego nas spławiły kartą ciąży. No nic, jutro atakujemy z rana i "na chama" wchodzę bez kolejki. Dziś nie miałam sumienia odstawiać "blondynki z brzuszkiem", bo przed nami były same staruszki ubrane na czarno :( Chcę to załatwić teraz, ponieważ w karcie informacyjnej szpitala mam zapisane by zabrać: " Urzędowe nadanie nazwiska dziecku urodzonemu nie w związku małżeńskim - w przypadku braku tego dok, dziecko będzie miało nazwisko matki". W sumie mi to rybka, ale chciałabym jednak mieć wszelkie formalności uregulowane, w końcu Moje Drogie żyjemy w Państwie Polskim........ ehhh Później Wam wyślę wniosek o macierzyński a tymczasem idziemy z J na wieczorny spacer. Niestety Odry nie mamy, ani nawet Wisły, a szkoda ;)
-
Dzień dobry ;) Po półtorej godziny czekania w USC dowiedzieliśmy się, że konieczną i najważniejszą rzeczą do uznania synka przez J jest.... karta ciąży. Bo skąd Pani urzędnik ma wiedzieć, że ja faktycznie jestem w ciąży. Zamordować takie babsko to za mało !!! Em - my nadal w dwupaku;) Dziś rano stwierdziłam, że ciąża to jedyny okres w życiu kiedy .... ma się 2 pupy. Jedną swoją, tam gdzie być powinna a drugą raz po lewej stronie pępka, raz po prawej ;) Moniniuss, Misiabella - podajcie mi na priv lub fb swoje adresy mailowe. Prześlę do Was wniosek + mini procedurkę. Ugo - czułam się podobnie i mnie postawił na nogi sok z cebuli, taki wg babcinego przepisu. Siekasz cebulę do słoika, zasypujesz cukrem, po 2-3 dniach wypijasz z niej sok.
-
Iga,Em, Justys, Osa, Krofka, Truskawka - dziewczyny, oczywiście, że nie ma sensu się spierać o to czy nachodzą nas chwilę słabości, miewamy kryzysy czy też nie. Wydaje mi się, że najważniejsze to być samej ze sobą szczerą i mówić głośno, gdy czujemy się słabsze albo potrzebujemy pomocy. Justys - straszna historia z tą Twoją znajomą:( bardzo przykre. Jak sobie młody tato sam poradził? Osa - moja znajoma przez pierwsze pół roku prawie wcale nie sypiała, coś jak Ty z Grzesiem, taka sytuacja. Pamiętam, jak chyba pierwszy raz po 4-5 m-cach od narodzin namówiłam ją na wypad oczywiście z małym do centrum handlowego. Dziękowała mi za to, że miała okazję się ubrać, umalować i jako tako w 3 minuty chociaż włosy ułożyć. Pamiętam, że mieli faktycznie hardcore. Czy mi się wydaje, czy z naszej paczki Listopadóweczek pierwsze na świat się jednak pchają dziewczynki? Chłopców z malynowym Szymkiem chyba trzech dopiero naliczyłam ;) a dziewczyny, raz dwa i już na świecie ;) Osa - w tamtym tyg podjęłam decyzję, że zmieniam lekarza (dużo nie wymagam, ale chociaż mógłby odebrać ode mnie tel lub oddzwonić skoro widzi 20 wywołań w ciągu 1 dnia....) i ten nowy Pan Doktor nie chce wywoływać. Mam czekać do terminu a później to się okaże. Na dodatek powiedział mi, że nie dadzą mi tak od razu znieczulenia, bo znieczulenie może zastopować skurcze i dopiero przy 5-6 cm rozwarcia może zaaplikować znieczulenie. Czy przez to, że miałaś oksytocynę, to poród nie był dłuższy i bardziej bolesny? Em - jak się czujesz? Misiabella - masz już skurcze przepowiadające lub odleciał Ci czop? U mnie cisza, nic się nie dzieje. heh my mamy chłopaków, więc pewnie sobie na tych naszych księciuniów poczekamy ;)
-
Ugo - u nas słychać takie pstrykanie, ale oczywiście tylko na wyboistej drodze. Też słyszałam teorię, że przy obciążeniu ten dźwięk znika. Wkrótce się zatem przekonamy ;)
-
Em87 - Biedactwo :* jak się czujesz? Poczytaj może o kamicy nerkowej. To jest podobno cholerstwo, które łatwo wyhodować sobie w ciąży, oczywiście nieświadomie.
-
Krofka, Iga, Em - każda z nas jest inna i na pewno inaczej pojmuje "kryzys". Dla jednej to może być 5minutowe wkurzenie ze łzą w oku a dla innej półroczna depresja, o której nie ma śmiałości powiedzieć nawet mężowi (albo tym bardziej - mężowi). Macie rację - dużo zależy od wsparcia najbliższych. Ja akurat w tym temacie nie mogę narzekać, choć jak na złość J dostał się w tym roku na wymarzoną podyplomówkę i do marca nie ma go w co 2gi lub co 3ci weekend. Ale wierzę, że sobie poradzimy i damy rady ;) Mamy też chętnych do pomocy moich rodziców;) Oby tylko synek był zdrowy!!! :) A cholerne FT4 poniżej normy spędza mi sen z powiek, niestety. Ciąża już mi się dłuży i nudzi, bo po prostu chciałabym przejść już do następnego etapu i mieć synka obok :) Jeszcze 7 dni do teoretycznego terminu ;) Piękna pogoda, więc idziemy do lasu na spacer :) Miłego dnia :)
-
Ugo - my kupiliśmy maxi cosi cabriofix z bazą isofix :)
-
Dziewczyny, śliczne łóżeczka :) kolorowe, bajeczne :) U nas rządzi w całym domu beż, biel i szary. W tej tonacji też mamy kącik dla synka. Jakoś nie potrafię się przełamać. Choć "chodzi" za mną ostatnio komplet pościeli taki w marynarskim stylu, granatowe paski na białym tle i maleńkie czerwone kotwice. Może w ten sposób "zaszaleję z kolorami" :)
-
Em87 - muszę przyznać, że troszkę porównuje forumowe mamy z moimi znajomymi, które po porodzie miewały różne sytuacje. Jedna z nich dopiero po mniej-więce pół roku pokochała swoje dziecko, wcześniej po prostu się nim opiekowała jak każda mama, ale coś więcej poczuła, dopiero wtedy. Em nie wiem czy się sprawdzę czy nie - nie chcę spekulować, życie samo da mi odpowiedź ;) na razie cieszę się jak głupia, bo udało mi się zakwalifikować na poród do Rzgowa (klinika Gameta) i mam tylko 10min drogi do szpitala a nie 20km w korkach koło Manufaktury ;) a i ten mój nowy lekarz tam właśnie pracuje a wcześniej był ordynatorem w Matce Polce.
-
Moniniuss - no ja właśnie ręce też mam takie dosyć ciepłe. Właśnie czytałam, że to dlatego, że nasz organizm musi wykonywać ciężką pracę by utrzymać mamę i dziecko. Podobno podwyższona temperatura to normalne. Monik - a ja mam na 18.11 a brzuch nadal się dzielnie trzyma na wysokości i ani drgnie ;) Więc trzymamy kciuki za kolejną mamę :)
-
Monik - oj będziesz następna ;) a na kiedy masz termin? Czaki, Moniniuss - dla mnie najlepsza pora na zakupy to rano;) Ikea 5 min po otwarciu, choć powiem Wam, że łażę skrótami i nie mam siły na żaden dodatkowy "window shopping" ;) Czy Wy też się pocicie szybko? Ja już nas prawie zamrażam w sypialni (otwarte okno, uchylone drzwi balkonowe) a mimo to budzę się w środku nocy spocona a mój biedny J przykrywa się już drugą kołdrą.
-
Dzień dobry ;) A my nadal w dwupaku ;) Malynka - trzymam kciuki :) przyj mocno !!! :) Osa, Justys, IgaJula, Em87 - jak tak Was podczytuję, to muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Waszej siły psychicznej. Albo jesteście bardzo dzielne albo nie nawiedziły Was chwilę słabości. Czego oczywiście nikomu nie życzę, ale wiadomo - człowiek jest tylko człowiekiem ;) A żadna z nas nie jest Kasią Cichopek otoczoną załogą niań i sprzątaczek z makijażystką na życzenie;) Do Kasi Cichopek nic nie mam, posłużyłam się nią jedynie jako przykładem "nadczłowieka". Więc jeśli będziecie chciały się wygadać - pamiętajcie, że to forum właśnie od tego jest :) Trzymam kciuki za każdą rozpakowaną mamę :*
-
Agni - ufff cieszę się bardzo, że cała akcja zakończyła się sukcesem !!! :) Misiabella - piję jeden kubek dziennie (z 2 łyżeczek liści malin). Z herbatką na laktację nie pomogę, ale widzę, że Hipp jest chyba najpopularniejszy. U mnie na razie się nie zanosi na akcję porodową, więc przypuszczam, że złapie mnie z zaskoczenia;) Zaczęłam smarować brodawki maścią z lanoliną - aaaa już na tym etapie do najprzyjemniejszych doznań to nie należy a co będzie przy karmieniu. Aż strach się bać ;)
-
Gabi, Moniniuss - my też jutro mamy imprezę w planach i powiem Wam, że staram się korzystać z każdej okazji :) Nie wiadomo kiedy gdzieś wyjdziemy przy maluszku. A nawet jak będzie już synek ciut większy, to pewnie każda moja impreza będzie polegała na gapieniu się w telefon.
-
Dzień dobry ;) ale mamy zgniłą pogodę, ehh Misiabella - ciekawe, która z nas pierwsza wyląduje na porodówce ;) Em87 - nie pamiętam czy pisałaś, ale popękałaś w trakcie porodu lub może byłaś nacinana? Ja się chyba tego boję bardziej niż samego porodu. Jakakolwiek ingerencja w ciało mnie przeraża. Krófka - gratulacje !!! :) synek jest śliczny :) Malyna - coś mi się zdaje, że Szymek jeszcze Ci figla spłata i wyskoczy niespodziewanie :) Osa - super!!! Cieszę się, że wszystko się uklada:) Byliście już na pierwszym spacerze? IgaJula - jak się dziewczynki czują? Zosia już w domku czy jeszcze jesteście w szpitalu? Halo, my tu czekamy na wieści !!! :)
-
Misiabella - na połowę 38tc mamy 3kg, oczywiście plus minus ;) czyli sprawdza się prognoza 3200 - 3300 przy 40tc. Powiem Ci tak, ja urodziłam się w 40tc z wagą 3200, mój brat 3100 a mój J też w terminie i ważył 3300, więc patrząc na genetykę, na razie usg dobrze pokazuje ;) Dziewczyny, nie wiem czy robię dobrze czy źle, ale dziś postanowiłam "rzucić" mojego lekarza prowadzącego. Mam dosyć olewania i nie odbierania telefonów. Dogadałam się dziś przy okazji z innym lekarzem, że doprowadzi mnie do porodu i wsjo ;) Angel - wiedziałam, że w GB jest duża znieczulica, ale aż na tyle, że nikt Ci nie ustąpił miejsca w pociągu? Aż szkoda słów, co za ..... !!!! Mam nadzieję, że nie wykonujesz żadnej pracy fizycznej i po pociągu nie stoisz później non stop przez 8-10h. Padam na pyszczek, dobranoc :*
-
Malyna - myślę, że na Krófkę podziałał jednak ten nocny seks ;P Truskawka - podobno dla młodych mam chcących wrócić do formy dobry jest Pilates :) u nas są zajęcia pt "sexy mama" i właśnie głównie opierają się na Pilatesie ;) świetny też jest aqua aerobic.
-
Ugo - dziękuję :) właśnie tego szukałam :) a na dodatek minky ;) Misiabella - my w 36tc mieliśmy wagę na poziomie 2700. Na dzień dzisiejszy obstawiam 3kg ;) a mam 13 dni do terminu porodu. Mam nadzieję, że będzie max 3200;) W 36tc ile Michaś ważył?
-
Em87 - powiem Ci, że wśród znajomych nie mam żadnej koleżanki, która by po ciąży nie zjechała z wagą poniżej wagi startowej ;) Zaś jeśli facet nie rozumie podstawowych spraw związanych z ciążą, to wg mnie coś z nim jest nie tak. Czym innym jest żartowanie z tuszy a zupełnie czym innym dręczenie z tego powodu. Malyna - do nas wpadli wczoraj niezapowiedzianie wieczorem znajomi z moim ulubiony sernikiem a ja na legalu wciągnęłam chyba połowę ;) Też uważam, że nie ma co się sugerować zdaniem innych (a co ludzie powiedzą), tylko jak już coś robić, to robić dla siebie !!! :) Misiabella - Buka od Muminków ;) A powiedz mi Moja Droga, ile teraz Twój Michaś waży? Dokładnie który masz tydzień? Bo my to jakoś podobnie;) Dziś wieczorem jedziemy też na USG, w sumie właśnie po to by zważyć synka i podejrzeć czy wszystko ok. Ostatnie USG przed tym porodowym;)
-
Krófka - czyli w Waszym przypadku jednak sex poskutkował jako naturalna metoda wywoływania porodu
-
Dzień dobry ;) Krófka - gratulacje !!! Jak znajdziesz chwilę czasu, to opowiedz nam jak tam, co tam :) Właśnie wróciłam ze szpitala, ostatnie badania krwi. Ufff :) Włączając się do Waszej dyskusji na temat krągłości i figury - każda z nas jest inna, ma inne uwarunkowania genetyczne i inny gust. Ja od zawsze biegałam i pływałam. Dlatego ważna jest dla mnie podstawowa sprawność ruchowa, do której chciałabym powrócić. A ponieważ jest mnie wysokościowo nie za dużo, to każdy dodatkowy kg u mnie widać. Dlatego bardzo będę się starać, by po porodzie jak najszybciej zacząć nad sobą pracować. I to przede wszystkim chciałabym zrobić dla siebie. Zaś jeśli chodzi o faceta - to będziemy nie tylko matkami, ale też przede wszystkim kobietami.A jakby nie było, mężczyźni są wzrokowcami;) Dlatego też zawsze fajniej być ogarniętą i zadbaną, bo to wpływa na nasze poczucie pewności siebie, niż wyglądać jak wór po ziemniakach ;) To tak jak pisała Em87 "szczęśliwa mama, to zadowolone dziecko" i podobnie ja uważam, że: zadbana kobieta, pewna siebie to zadowolony, dumny mąż ;) A tak na zakończenie, to mój J od mniej więcej 2 miesięcy nazywa mnie: BUKA :) czyli, że wyglądam jak ona: