Skocz do zawartości
Forum

fiziak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Lublin

Osiągnięcia fiziak

0

Reputacja

  1. Pasta Nenedent baby ma bardzo przyjemny, lekko słodki smak. Idealnie dopasowany dla małych dzieci. Pasta nie szczypie w język i nie ma intensywnego zapachu, który zniechęcałby dziecko do czyszczenia ząbków. Nie pieni się zbyt intensywnie, co też moim zdaniem wpływa pozytywnie na reakcję maluszka. Opakowanie pasty - metalowa tubka jest bardzo wygodna w użyciu. Pozwala dokładnie odmierzyć odpowiednią ilość pasty potrzebną do wyczyszczenia ząbków. Dołączona do zestawu silikonowa szczoteczka jest bardzo delikatna i miękka, dzięki temu nie podrażnia dziąsełek małego dziecka. Ponadto jest dobrze dopasowana do palca dorosłej osoby , nie ześlizguje się, pozwala dokładnie i bezpiecznie wyczyścić ząbki dziecka. Nakładanie pasty na szczoteczkę nie sprawia problemu. Konsystencja pasty jest odpowiednia, nie spływa ze szczoteczki. Ponadto pasta jest bardzo wydajna, wystarczy jej odrobina, aby wyczyścić ząbki maluszka. Pastę Nenedent baby mój synek zaakceptował już od pierwszego użycia, chętnie myje nią ząbki. Bardzo odpowiada jemu smak tej pasty. Podczas szczotkowania synek nie krzywi się i nie grymasi. Szczoteczka silikonowa jest o wiele wygodniejsza od gazika, który do tej pory używaliśmy. Nakładka oprócz czyszczenia ząbków świetnie masuje również dziąsełka, co mój synek uwielbia. Można nią również wygodnie zebrać pozostałości pasty z buzi dziecka. W ten sposób płuczemy ząbki po szczotkowaniu. Pastę Nenedent baby polecam, jest to świetna pasta do czyszczenia pierwszych ząbków. Dzięki niej w przyjazny sposób przygotowujemy maluszka do codziennej higieny jamy ustnej.
  2. ,,Za mamusię, za tatusia...zobaczysz tygrysku, już niedługo sam będziesz wcinał deserki tak jak ja"
  3. Na rany nasz niezawodny specyfik to Octenisept. Na każde zadrapanie u synka stosuję ten preparat, zaczerwienienie znika a ranka szybko się goi. Octenisept pomógł nam wygoić pępuszek synka, moją ranę po cc, i ogólnie jest stosowany w naszym domu jeżeli ktoś się zrani, zadrapie, nawet ukąszenia przez owady dezynfekujemy Octeniseptem. Na guzy i stłuczenia szybko przykładam coś zimnego np ogórek zielony z lodówki :) , dzięki temu uderzone miejsce przestaje boleć i nie pojawia się siniak. Na poparzenia ( oby ich mój synek nie doświadczył) szybko pod zimną wodę i kilka minut trzymać poparzone miejsce. A oprócz powyższych metod stosuję tą jedną, którą zna chyba każdy rodzić: przytulanie, całowanie, chuchanie i magiczne zdanie : ,,Daj kochanie mamusia/ tatuś przytuli i szybko przestanie cię boleć :)
  4. Dzisiaj Szczeniaczek miał mały wypadek, wpadł do zupy pomidorowej. Wrzuciłam go do pralki i pięknie się uprał. Kolory są jak nowe, nic mu się nie rozpruło. Rzep z tyłu, ukrywający mechanizm grający działa bez zarzutu. Zabawka jest naprawdę świetnie zrobiona, dostosowana do wybryków małych łobuziaków. Michałek nadal bawi się Szczeniaczkiem, rusza się w rytm piosenek, śmieje z tego co mówi do niego piesek. Dzisiaj synek pocałował w czoło Szczeniaczka i przytulił, tak całujemy z mężem naszego synka, byłam zaskoczona tym, że roczne dziecko potrafi naśladować takie zachowania. To jest dowód jak bardzo nasz Michałek pokochał Szczeniaczka.
  5. Dzisiaj mój Michałek dzięki Szczeniaczkowi odkrył nowe możliwości swoich małych stópek, a mianowicie leniuszkowi nie chciało się naciskać brzuszka Szczeniaczka rączką więc leżąc w łóżeczku stukał pieska nóżką. Zabawa trwała 40 minut a mały był z siebie taki dumny, gdy tylko skończyła się melodia ponownie stukał nóżką i zerkał na mnie z uśmiechem, szczęśliwy, ze znowu się udało. Szczeniaczek nie tylko usypia ale też rozwija zdolności ruchowe mojego synka.
  6. Mijają kolejne dni a mój synek nie odstępuje Szczeniaczka na krok. Trzyma go za łapkę i ciągle się nim bawi. Zabawne sceny obserwuję, gdy mój synek naciska brzuszek Szczeniaczka po czym słyszy tekst i reaguje na niego uśmiechem, jakby rozumiał co do niego mówi Szczeniaczek i prowadził z nim rozmowę. Trudne jest to do opisania a tak zabawnie wygląda jak Michałek odpowiada Szczeniaczkowi z taką słodką, zaciekawioną minką. Piesek stał się niezastąpiony przy zasypianiu, kilka minut spokojnej melodyjki wystarczy, aby synek zasnął. Wspaniała zabawka.
  7. Dziękuję za Szczeniaczka, mój roczny synek nie rozstaje się z nim ani na chwilę. Na początku Michałek trochę niepewnie patrzył na zabawkę a to za sprawą miłego, bardzo realnego głosu, który wydobywał się z zabawki. Do tej pory nie miał do czynienia z pozytywką , która tak pięknie i czysto gra. Synek oglądał Szczeniaczka, dotykał i szybko go zaakceptował. Z ciekawością słuchał melodii, potem trzymał pieska za łapkę nawet podczas kolacji. Jestem mile zaskoczona jakością tej zabawki, ładnie wykończona, bezpieczna, kolorowa. Idealnie dostosowana do małych raczek, nie za duża. Budzi zainteresowanie żywymi kolorami, migającym światełkiem jak i wystającymi elementami : uszka i ogonek, za które dziecko może tarmosić Szczeniaczka. Przyjemne piosenki śpiewane przez Szczeniaczka relaksują synka, w ich rytm wesoło się kiwa. Natomiast melodie kołysanek to strzał w dziesiątkę, wyciszają maluszka i sprawiają że szybciutko zasypia. Cieszę się, że mój synek zyskał nowego przyjaciela, dowodem na to, że go polubił jest zabawa z Pieskiem w ,, baran buc'', gdy zobaczyłam jak synek przykłada swoje czółko do głowy Szczeniaczka popłakałam się z radości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...