No to ciekawe jak u mnie bedzie , bo ja raczej gardzilam jedzeniem i wpychalam w siebie na sile. W sumie nadal z tym jedzeniem jestem na bakier :(
Zosia, odkad przeprowadzilam sie do Plocka to pracuje w sklepie spozywczym, a to niestety jest dosc ciężka praca i dlatego chce uciekać na L4.
WoWo domyślam sie jakie emocje teraz goszczą w Twoim domu :) oj sama pamiętam jak pierwszy raz zobaczylam Maleństwo, a jak uslyszałam bicie serduszka to aż łezka poleciala ze wzruszenia :) najważniejsze , że Dzidziulek w brzuszku siedzi sobie zdrowy :)