elka070507

Jestem mega szczęśliwa, że udało mi się zająć I miejsce, o wygranej dowiedziałam się w dniu moich 30 urodzin. co prawda do hotelu mamy 700km., ale wakacje zapowiadają się fantastycznie. dziękuje redakcjo za wyróżnienie i gratuluje pozostałym

Głosując na produkt roku kierowałam się swoimi doświadczeniami z dziećmi. Jeden produkt mam w domu, przetestowałam go i dlatego wiem co polecam. Produkt przyjazny matce 2015 - wybór był prosty, oczywiście multifunkcyjne gniazdko Pulschka. idealnie nadaję się dla kobiet w ciąży, szczególnie w końcowej fazie, gdy spać nie można, wszystko przeszkadza, noc staje się jednym wielkim koszmarem.Gdy byłam w ciąży z synem spałam na siedząco, bo nie mogłam się ułożyć, natomiast,gdy zaszłam w ciąże z córką kupiłam taką poduchę. miałam miękko, wygodnie i brzuch układał mi się tak, że nie czułam dyskomfortu. po drugie poduszka ta jest odpowiednia do karmienia piersią maluchów, zwłaszcza w nocy, gdy często zasypiałam z córką na łóżku, nie bałam się,że w nocy mi spadnie, karmiłam ją i dalej spałyśmy. po trzecie jest idealne, gdy ma się dzieci jedno po drugim. i to starsze raczkuje lub wspina się, często upada lub rzuca zabawkami i strach jest zostawić młodsze niemowlę obok, to kładzie się poduszkę z maluchem na łóżku. córka była bezpieczna nie spadła, brat nie mógł jej zciągnąć na dół ani jej też nie dostawał, nie mógł jej uderzyć niechcąco a mama mogła powiesić pranie na balkonie lub zrobić coś w kuchni. po 4, choć mam dzieci w miarę duże to poduszka dalej nam towarzyszy, jest idealnum miejscem na przeżycie flustracji, wypłakanie się. gdy któroś ma problem, wpada w szał to idzie kładzie się, aż mu przejdzie. poduszka jest miękka odporna na kopanie i bicie w porównaniu do mamy.to były najlepiej wydane w tamtych czasach 330zł. produkt przyjazny dziecku 2015 - mój wybór padł na swietną butelkę samonagrzewającą się Paulandstella. co prawda za czasów moich maluchów nikt takiego cuda nie wynalazł i dlatego wiem, że butelka ta okazałaby się zbawienna. syn miała 9 miesięcy i nie zasypiał bez mleka w butelce. postanowiliśmy ze znajomymi wyjechać na weekend w góry, ruszyliśmy w ładny słoneczny dzień, a wieczorem burza, pioruny i na koniec brak prądu. burza ucichła a prądu dalej nie ma.starsze dzieci chcą spać, a nasz Rafałek rozpacz wielka, gdzie jego mleko. nic się nie dało zrobić, aby wodę zagrzać na koniec zostało nam grzanie wody na grillu. dlatego wiem jak pożyteczna jest taka butelka samonagrzewająca się, w każdej chwili wodę zagrzeje nam do 36st., jest idealna w czasie podroży, nie potrzebuje prądu ani baterii, nie musimy stawać na stacjach paliw, aby ktoś nam zagrzał wodę na mleko i utrzymuję temperaturę nawet godzinę. największym minusem jest jej cena, bo blisko 150zł. mimo wszystko godna polecenia na zbliżające się wakacje.

Ogólnie popieram kary i dyscyplinę, ale w umiarze.Moje dzieci mają 8 i 6 lat, chodzą do szkoły i gdyby nie ciężka praca z nimi nie osiągnęłyby dobrych ocen i pochwał. Żadno dziecko nie lubi uczyć się, ale dzięki dyscyplinie i wprowadzeniu zasad, określeniu porządku dnia moja parka radzi sobie wyśmienicie. Gdy Rafałek chodził do pięciolatków inne mamy nie rozumiały dlaczego codziennie piszemy literki, pomimo tego, że nikt tego nie wymagał. Solidna praca syna i moja wytrwałość dały efekty, wyrobił sobie rękę i sam poprawiał po sobie, gdy źle napisał. Nie obyło się bez przede wszystkim nagród za osiągnięcia, ale też kar jak coś zmajstrował. Teraz jest w czołówce w swojej klasie. Idę na wywiadówkę bez obaw. Mówię o sobie mama wszędobylska, za dobre oceny i zachowanie dzieciom organizujemy wycieczki. Nie popieram bezstresowe wychowanie, od razu widać, dzieci, które są rozpuszczone. Rodzice nie reagują, gdy są niegrzeczne, nie odrabiają z nimi lekcji, bo uważają, że same powinny to robić

Może są mamy z brzuszkiem chetnie jakąś obdaruję

minki z ostatnich urodzin. Rafałek 7 lat zadowolony, że wreszcie udało mu się zdmuchnąć świeczki i Rozalcia 5 lat zachwycona z prezentów rzecz jasna

znaki zodiaku naszych dzieci idealnie pasują do nich.Rafałek 7 lat interesuje się farmą, ma tysiące traktorów i zwierzątek, dlatego narysowanie jego ulubionego byka było natychmiastowe. tak spodobało mu się, że do kompletu dorysował krówkę. Natomiast Rozalcia 5 lat szaleje za księżniczkami i dlatego swój znak Panna narysowała w ten sposób. pozdrawiamy wszystkie byczki i księżniczki

znaki zodiaku naszych dzieci idealnie pasują do nich.Rafałek 7 lat interesuje się farmą, ma tysiące traktorów i zwierzątek, dlatego narysowanie jego ulubionego byka było natychmiastowe. tak spodobało mu się, że do kompletu dorysował krówkę. Natomiast Rozalcia 5 lat szaleje za księżniczkami i dlatego swój znak Panna narysowała w ten sposób

mój śpioszek Rozalcia miała sen niebywały, zasypiała wszędzie. kiedyś szła ze swoim niekapkiem, do łóżka brakowało jej metr i nie dała rady padła jak długa tuż przed, usłyszałam tylko uderzenie kubka. czasami nawet docierała do łóżeczka, ale tylko głową a więc reszta leżała na podłodze. zasypiała na huśtawce, traktorku.lubiła kiwanie, że niby tu nie chce spać, ale ja łamie. a najbardziej kochała msze święte i różaniec, po pierwszej dziesiątce już jej nie było

Dziękujemy droga Redakcji za przyznanie nam tak wysokiego miejsca.wysyłając zdjęcia nie liczyliśmy nawet na wyróżnienie, robiliśmy to dla zabawy,aby fajnie i kreatywnie spędzić czas. Przyznam się, że gdyby nie karnet to pewnie nigdy nie skusilibysmy się na wyjazd.a więc pakujemy się i przed nami 400 km do pokonania.pozdrawiamy. P.S. gratulujemy zwycięzcom, naprawdę zasłużyli.nietoperz na drzewie mistrzostwo świata.

zabawa przy zrobieniu stroi dla całej ferajny była super.pomysły i koncepcje strojów zmieniliśmy chyba z pięć razy. skończyło się na duszkach, diabełkach i czarownicy. Rafałek (7 lat) to oczywiście diabełek i Rozalcia (5 lat) to duszek.dołączyli do nas sąsiedzi i powiększyli grupę przebierańców. A stroje wyszły fantastyczne od podstaw zrobione samodzielnie.

dzień wolny od nauki i prace, które powstawały od samego rana. oto twórcy siedmioletni Rafałek i Rozalka(5 lat). Oboje boją się duchów, chociaż znają je tylko z bajek.

uwielbiam konkursy plastyczne, a szczególnie, gdy przychodzi sobotni ranek. dzieciom się nudzi, a tu proszę temat troszkę poszerzony przeze mnie Kwiatowy domek Mai i Gucia. i zaczęła się burza mózgów, bo to ulubiona bajka moich rozrabiaków. i tak powstały prace Rafałka(7lat) i Rozalki(5lat)

a my z okazji Halloween przebraliśmy się za ptaka, który zawsze towarzyszy czarownicom, zapomniany,ale tak fajnie nam się go robiło.Rafałek 7 lat i mama.Skrzydła zrobiliśmy z drutów, odpowiednio je umodelowaliśmy i obkleiliśmy bibułą, dziób z kartonu

dziękujemy za wybranie naszych rysunków, nie spodziewaliśmy się

moje maluchy w akcji