-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
kalisz
Osiągnięcia madzik1981
0
Reputacja
-
Pozdrawiam wszystkie mamusie !!!! Ja jak zwykle rzadko pisze ale czytam na bieżąco. Po pierwsze dziewczynki KOCHAM WAS !!! Przepraszam że tak tylko o sobie , ale ja was uwielbiam i jestem z wami choć rzadko pisze i przeżywam, i martwię się, i modlę się, i czekam na wasze wpisy. Zobaczcie jakie życie jest dziwne , w sumie się nie znamy , a taka pomoc jest tu na forum i takie wsparcie .Jak ja się cieszę , że tu trafiłam. Sorry ja mam jakieś gorsze dni,(tak jakoś nostalgicznie i filozoficznie) nic mnie nie cieszy i wszystko mnie wkurza. Jak to baba w ciąży . Po drugie do tych dziewcząt w szpitalach BĘDZIE DOBRZE tylko spokojnie , pozytywne myślenie przede wszystkim. Wiem że łatwo się mówi , ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Po trzecie wy wszystkie na tym forum jesteście super. Każda ma jakieś problemy zdrowotne, życiowe a tak potraficie się wspierać to jest takie budujące (znowu mi jakaś filozofia wyszła , ale ja tak na prawdę myślę ). A do tych co się męczą przy leżeniu na plecach, przykro mi ale będzie gorzej . Ja na plecach leżę tylko czasami i krótko bo mi niewygodnie , tak jak tu któraś pisała tak jakby coś na coś uciskało i ciężko się oddycha. Od leżenia na boku boli mnie kręgosłup. A czemu piszę że będzie gorzej? Ja w poprzednich ciążach od 8 miesiąca żeby w nocy się przekręcić z boku na bok musiałam najpierw powoli usiąść.Porażka !!!
-
Karolina trzymaj się, wszystko będzie dobrze . My wszystkie jesteśmy z tobą . Jesteś pod opieką to najważniejsze , dobrze że ty taka wyczulona i ostrożna jesteś . Wiesz jak jest tu na forum wszystkie będziemy z tobą myślami , a na pewno te wierzące ( w tym ja ) się dzisiaj przy niedzieli o Ciebie i twoje maleństwo pomodlą. Bądź dobrej myśli i spokojnie.
-
Witam ws0zystkie mamusie !0!! Dawno mnie tu nie było /. Ale pędzicie, coś mi klawiatura szwankuje/. Córka dostanie w zęby/.
-
Cześć dziewczynki!!! Ja mam 2 braci, jeden rok młodszy , drugi dwanaście lat . Z moim "starszym" młodszym byliśmy jak bliźniaki zawsze wszystko razem, nawet to samo liceum . Do tej pory wszystko sobie mówimy . Młodszy to trochę inne pokolenie , ja żyłam w innych czasach nie miałam komórki, komputera itd. i staram się jak mogę szanować to że on jest dorosły (pracuje , studiuje a dla mnie to nadal Marcinek). On się śmieje że go nie kocham, ale to nie prawda , ja kocham ich obu tylko inaczej. I myślę że różnica wieku nie ma takiego znaczenia jak wychowanie i stosunki w rodzinie.
-
Zosia 1 dzięki, na naukę nigdy nie jest za późno. A oczywiście obwód główki mojej córki wynosił 36cm , chciałam być zabawna i mi nie wyszło. Rzeczywiście enter i działa, mi naprawdę niedużo trzeba do szczęścia.
-
Gdyby któraś chciała mnie pouczyć jak pisać na komputerze żeby się łatwo czytało to się nie obrażę . Ja to już stara jestem i nic z tej informatyki nie pamiętam . Jak się robi odstępy między akapitami? Całe szczęście że mi błędy na czerwono podkreśla to poprawiam.
-
Witam!!! Ja jak zwykle rzadko się udzielam ale przeczytałam co napisała Ewelka to spróbuje pocieszyć bo skoro się stresujesz tym co czytasz w necie to żywy przykład może trochę poprawi Ci humor. Ja przy drugiej ciąży miałam też coś podobnego to znaczy gdzieś od 20 tyg. Lekarz mówił że na podstawie usg a konkretnie właśnie długości kości udowej dziecko jest za małe , też kazał się nie stresować tylko czekać a w 34 tc wysłał mnie na wszelki wypadek do szpitala. Na skierowaniu było napisane IUGR czyli podejrzenie hipotrofii (wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu). W szpitalu uznali że jest w normie . Kiedy rodziłam córkę (10 dni po terminie poród wywoływany) najpierw miałam usg na którym wyszło że dziecko waży ok.2,800 ( ja byłam po cc więc wielkość dziecka też miała znaczenie) , córka urodziła się mając 55 cm, 3,910 wagi, 10 punktów apgar, obwód główki 56 ( do tej pory boli jak sobie przypomnę hihihi) . Czyli była nawet ponad normę , gin potem mnie pytał czy my (rodzice , rodzina ) jesteśmy wysocy . My nie jesteśmy ja 163 mąż 172, ale moja córka odziedziczyła wzrost i figurę po mojej teściowej która ma 150 , nogi dość krótkie . Więc u nas to nawet nie wzrost miał znaczenie ale właśnie długość i budowa nóg . Bo wiadomo że dwie osoby mogą mieć 170 a różną długością nóg. Mam nadzieję że to cię trochę pocieszy , choć wiadomo że nie każdy przypadek jest taki sam , na pewno nie zaszkodzi kontrola i pilnowanie . Ale nie czytaj za dużo w necie , a przynajmniej nie kładź sobie wszystkiego do głowy bo to nie pomoże a nerwy szkodzą.
-
A tak z innej beczki i nie na temat . Bo mam dylemat jak byście miały trochę wolnych pieniędzy to mieszkając z teściami( powiedzmy w zgodzie) , wolałybyście zrobić sobie swoją prywatną łazienkę na piętrze, czy wymarzoną od lat sypialnię. Wiem , wiem jak baba nie ma problemów to je sobie sama stworzy. Ale na dwie rzeczy mi nie starczy i myślę co by mi było bardziej potrzebne , z jednej strony łazienka ( z trójką dzieci) jest chyba ważniejsza a z drugiej strony mam dosyć tych "przejściowych mebli na trochę " już od kilku lat !!! Jakbyście miały jakieś pomysły to piszcie.
-
Czyli Iwa żyć nie umierać. Ale to jakaś super klinika czy takie standardy , bo nie wiem?
-
Ja zamiast sprzątać cały czas coś piszę, (hihihi) co do waszych brzuszków to po prostu piękne. Ja na końcu pierwszej ciąży ważyłam 72 a na końcu drugiej 73 , i nikt nie wierzył że zaraz rodzę a dzieci 3,320 i 3,910 . W drugiej ciąży miałam tak że od początku chudłam a potem przez 4 ostatnie miesiące miała taki brak apetytu że waga stała w miejscu ( a dziecko prawie 4kg) . A teraz ważę 70 i słabo się widzę bo , od kiedy skończyła się zgaga jem na okrągło . Maleństwo do mnie puka od rana do wieczora a szczególnie jak coś zjem super uczucie . Dobra Magda ty się weź za robotę.
-
Co do porodu to się podzielę moim doświadczeniem, pierwszy był cc a drugi sn. Nie chcę oczywiście straszyć ale u mnie było tak : po cc łatwiej wstać chociaż to operacja i trzeba uważać na ranę i szwy , krócej trwa ten okres połogowy jest mniej tej nazwijmy to wydzieliny , no i szybciej można wrócić do seksu. Poród sn był bolesny ja miałam wywoływany (40 t+ 10 dc) tak że musiałam leżeć pod ktg skurcze były bardzo bolesne do tego bolało mnie wszystko od tego leżenia na boku ( kręgosłup, nogi, całe ciało ) . Wstać potem ciężko , chodzi się " po ścianach", chociaż była taka dziewczyna ( trzeci poród ) że od razu biegała po korytarzach i pytała 12 godzin po porodzie czy mogła by wyjść wcześniej niż na to pozwalają przepisy.
-
Pozdrawiam wszystkie październikowe mamusie. Czytam jak zwykle na bieżąco a pisze czasami. Dzisiaj mnie naszło na wielkie sprzątanie ale gdybyście zobaczyły pokój moich córek, to po prostu ręce opadają. Ale ja nie o tym chciałam napisać. Czytałam o tych waszych przygotowaniach do kompletowania wyprawki i tak zaczęłam przeglądać co mam. Ja mam w sumie wszystko po córkach oprócz takiego fotelika czy nosidełka dla noworodków bo mieliśmy pożyczony . I znowu sobie teraz ponarzekam bo poszłam na strych tam wszystko stoi zafoliowane wózki,ubrania w workach i piękny i nieoceniony chodaczek od siostry męża.I mi się przypomniało jak mi szwagierka powiedziała że jej prezent to po prostu zmarnowałam( a stoi w stanie nienaruszonym jak nowy). a wiecie czemu go zmarnowałam bo był za mało używany, no kurcze a co ja poradze że ja uważam że to dziecku nie pomaga tylko szkodzi. Moja córka go używała ale rzadko , ja się nie czepiam ale jej córka chodziła w chodaczku od 7 miesiąca życia ( a raczej wisiała) na każdym zdjęciu z tego okresu jest w chodaczku. I to oczywiście jej sprawa ale wiecie jak się robi coś inaczej niż ona to jest źle i koniec.
-
Jutro będę miała 18 tydzień , cudnie .Mam nadzieję że was nie nastraszyłam.
-
Teraz to nie pójdę też dlatego że nie dam rady organizacyjnie. Ale muszę wam napisać jak moja kuzynka rodziła to przed porodem miała wielki stres i mówiła że szkoła rodzenia bardzo jej pomogła psychicznie przed porodem, bo w trakcie to już średnio. Bo to że potrafiła super oddychać i przyjmować pozycje uśmierzające ból po 18 godzinach już miało mniejsze znaczenie a ona tak opadła z sił że zakończyło się porodem kleszczowym (na szczęście synek zdrowy). A jeszcze przez trzy miesiące przed porodem żyła w przekonaniu że urodzi córkę bo tak jej powiedział lekarz , a tu szok po 18 godzinach ciężkiego porodu , dziewczyna bardzo szczupła i mało odporna na ból a dziecko 4,100 mówią jej ma pani syna , a ona CO? dobrze że mąż był przy niej bo mówi że by nie uwierzyła.
-
Pozdrawiam wszystkie październikowe mamusie . Ja uważam że szkoła rodzenia na pewno jest przydatna , ja nie byłam przy pierwszej ciąży bo o tym nie pomyślałam . Przy drugiej jak wspomniałam rodzinie o szkole to mnie wyśmiali bo po co tam iść? Szczególnie teściowa ale w sumie to nawet to jak opowiadałam po wizycie u gin że termin porodu z om jest inny niż z usg, to teściowa moja kochana mnie zapytała niby w żartach czy ja w ogóle wiem kiedy zaszłam? (hi hi hi) Bo przecież jak się wie kiedy (a podejrzewam że chodzilo o to czy wiem z kim) się w ciążę zaszło to się wie kiedy się urodzi to chyba proste. No ona do ginekologa nie chodziła i w terminie urodziła szczególnie jak się za termin uznaje dzień porodu po fakcie oczywiście. Uwielbiam moją teściową .