Skocz do zawartości
Forum

violenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez violenka

  1. Witam Leia. Mam 1,5 miesięczne doświadczenie ze stawiającym się brzuszkiem. Nikogo nie chcę straszyć, żeby była jasność. Było to w pierwszej ciąży, córka zbyt wcześnie pchała się na świat. Przez czysty przypadek powiedziałam o tym lekarzowi, bo myślałam że to Braxtona i natychmiast skierował mnie do szpitala. Powiem jeszcze tylko tyle, że najgorsze jest twardnienie brzuszka jeśli jest dość bolesne i zaczyna się od dna macicy czyli od góry oraz jest częste. Wtedy to był ok. 7 miesiąc a teraz już się zaczęło i trochę się boję, ale jeszcze staram się nie panikować. Miłej nocy. Oszczędzajmy się.
  2. Co do kosmetyków to nas też uczulała oliwka z J&J dobra była z Bambino i faktycznie dobre rzeczy mają w Rossmanie. Jak byłam z córą w ciąży przychodziła taka starsza położna do nas super kobieta. Powiedziała, że często proszek Lovella uczula chociaż miała próbki z niego to go nie rozdawała. Nas uczulił.
  3. Słusznie Wowo nie dać się. Super, że udało się bez żadnych komplikacji z nimi dogadać. Ja również jestem przeciwna płaceniu położnym czy lekarzom za poród. Dwukrotnie rodziłam w Knurowie i dwukrotnie miałam bardzo fajne położne. Raz się zaparłam że nie urodzę wcześniej niż nie zmienią jedną co mnie wkurzała i potem trafiłam na super. Drugi raz miałam ekstra i teraz będę się gorąco modlić żeby też na nią trafić. Nie nacięła mnie i mogłam sama pobiec z synem do sali po porodzie. Zawsze mi robicie strasznego smaka ślinię się jak czytam forum. Teraz nie mogę myśleć o niczym innym niż czereśnie, które kocham a u nas nie ma.
  4. Tak się napracowałam napisałam cały poemat i w momencie wysyłania nie było neta. bbbuuu
  5. Witam. Po długim milczeniu. Trochę poczytałam, ale nie wszystko. Jestem już na L4 więc piszę z kompa i zalogowana i mogę pisać. Pięknie nie jak z telefonu. W zeszłą środę miałam drugie prenatalne i pod serduszkiem mam Tymoteusza. Córka nie była zachwycona, ale chyba się już przyzwyczaiła. Zniknęłam trochę bo z końcem kwietnia miałam ciężkie pakowanie (pranie, prasowanie a ja tak tego nie lubię). Wyjechaliśmy sobie do Włoch na tydzień. Co do kąpieli w morzu to powiem szczerze siedziałam dwa razy. Raz weszłam sama raz mąż mnie zaciągnął i jak weszłam do wody dalej to zaczęłam mdleć a namaczałam się wcześniej. M tak się wystraszył że zaczął mnie holować do brzegu, więc uwaga w morzu. W piątek córka wyjeżdża na zieloną szkołę, więc znowu muszę prasować. A jeszcze remont łazienki nas czeka. Iwa i Dorota tak trzymać nie dać się i koniec kropka. Super dziewczyny, że z dzieciątkami wszystko w porządku. My mamy za 4 tyg. kontrolę USG 3D, bo się okazało że mały ma jakieś torbiele w główce, które rzekomo powinny zniknąć. Na razie się nie stresuję. Zobaczymy. Zosia twoja energia mnie rozwala, jesteś wielka. Uciekam kolację dzieciom robić. Na spotkanie przy lodach na Śląsku się piszę. Pozdrawiam
  6. SweetBobo jakbyś znalazła czas po świętach i zechciała i mi wyliczyć płeć to bardzo proszę. Skończone 32, termin z OM na 8.10. Z góry dziękuję. Perła modlę się żeby wszystkie wyniki okazały się dobre, a dzieciątko żeby było zdrowe.
  7. Życzymy wszystkim mamuśkom Błogosławionego czasu, Radosnych, Zdrowych i rodzinnych Świąt. Dobrego samopoczucia i zdrowych, pięknie rozwijających się dzieciątek. Olciap jeszcze życzę mnóstwa miłości, spokoju serca i wytrwałości w dążeniu do wymarzonego celu :-)
  8. Co do badań prenatalnych to jak najbardziej zgadzam się z madzik nikt by na mnie nie wymusił usunięcia dziecka nawet z problemami. I w poprzednich ciążach nie robiłam takowych. Teraz gdybym miała płacić też bym się nie zgodziła, ale lekarz się uparł żeby puścić je na NFZ i mam nadzieję, że to przejdzie. Ale olala również ma mnóstwo racji, bo właśnie można leczyć w łonie matki, albo np. zaplanować leczenie zaraz po narodzinach. Również wybierając szpital nie jakiś miejski ale z wyposażeniem do ratowania dzieci. Sweet Bobo ja miałam krew na test PAPPA pobraną na ostatniej wizycie dlatego, żeby wyniki zdążyły przyjść do dnia USG. Właśnie pochłonęłam cały kubek lodów moich ulubionych koktajlowych mniam. Tak mnie wzięło. Olala teraz będzie tylko lepiej, tata szybko do siebie dojdzie i będzie się cieszył z wnuka na całego.
  9. Witam. Ja jakoś dalej nie mogę pisać z komórki dlatego tak rzadko. Ja mam w środę prenatalne miałam mieć w piątek ale dzwonili, żeby być wcześniej. Wyniki z testu PAPP już są nie wiem jakie, ale są. W środę zacznie się 13 tydzień z OM. Mnie się zęby posypały dosłownie w piątek tydzień temu mi się złamała cała jedynka został tylko korzeń. Teraz mam atrapę zrobioną, ale po porodzie mam się stawić u zębologa. Oby atrapa wytrzymała. Podobnoż to na dziewczynkę, więc pan doktor chyba ma rację. Kolejny problem jaki mnie przeraża to moja córa jest chora i dostała takiej dziwnej wysypki. Teściowa powiedziała, że to może być różyczka więc mam stresa. Modlę się żeby nie. Dziewczyny jak Wy robicie smaka zaraz zaślinię całą klawiaturę. Olala a to niespodzianka, zdrowia tacie i szybkiego powrotu do formy. Mamcia ja już od miesiąca spać nie umie budzę się nad ranem albo w nocy i nie umiem zasnąć. Ale to dopiero się zacznie, jak nie będziemy umiały się ułożyć i znaleźć miejsca. Dobra uciekam spać, bo zmęczona jestem.
  10. Witam.No po prostu nie mogę pisać z telefonu. Jestem dzisiaj zmęczona, miałam ciężką noc, bo nie umiem spać, już teraz a co będzie później. Dorota spokojnie musi być dobrze, rzuć robotę bo to ze zmęczenia. Oszczędzaj się. Modlę się, żeby wszystko było oki. Daj znać jak wrócisz. Yo-anna ja chodzę do dr Zubika w Aramedica na Częstochowskiej. Tam też można robić badania prenatalne. Idę jeść bo jest mi niedobrze.
  11. Podobno najgorszy moment z nudnościami i wymiotami to 10-12 tc. Ja na razie miałam trzy razy problem z wymiotami, ale liczę się z tym że jeszcze mogą nadejść. Byle nie takie jakie miałam przy córci, bo nie mogłam niczego wziąść do ust nawet wody. Więc wszystkim życzę już spokoju z wymiotami.
  12. Witam. Ja od tygodnia nie umiem się zalogować i niczego napisać z telefonu a na kompa najczęściej brak mi sił. W zeszły weekend poinformowaliśmy dzieci o rodzeństwie i wynikła zażarta awantura o płeć dzieciątka hihihi, ale byli śmieszni. Oczywiście córcia nie umie trzymać języka za zębami i tym sposobem dowiedziało się spore grono znajomych i w sumie duża część rodziny, bo były urodziny teścia. Dzisiaj byłam u lekarza no i oczywiście zapisał żelazo, chyba się załamię. Ktoś pytał o witaminy, ja biorę tylko kwas foliowy, jod, hormony no i teraz żelazo bbbllleee. Lekarz mówi, że na witaminy przyjdzie pora a też gdzieś czytałam, że lepiej je brać w drugim trymestrze. Dzieciątko się pięknie ruszało, serducho biło i co najlepsze lekarz mnie pyta czy chcę poznać płeć a ja oczy w słup: Jak to już? i powiedział że na 70% córa, ale się Hania ucieszy. Pobraliśmy krew na test potrójny, PAPPA czy jak tam się zwie a za tydzień w piątek mamy USG prenatalne to więcej nam powie. Nie umiem się doczekać, ale też nutka niepewności jest w sumie nigdy takiego nie robiłam. Yo-anna a gdzie dokładnie mieszkasz w Gliwicach, ja mieszkam za Gliwicami, ale pracuję w Gliwicach. I do jakiego chodzisz lekarza? Dorota oby się uspokoiło, trzymam za to mocno będzie dobrze. Wowo jak tam nereczka, mam nadzieję że nie boli już, ale z tą opieką tam macie że hej. Nic tylko cierpliwości, ale pogoń ich tym wyjazdem.
  13. To znowu ja. Na komórce nie miałam możliwości się zarejestrować dlatego zrobiłam to dopiero teraz. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...