Hej kobitki,
gratuluje tym wszystkim rozpakowanym i szczerze wam zazdroszczę.
Ja jeszcze w dwupaku. Termin mam tak jak malyszok na 17 października i nadal czekam.
Wczoraj byłam na wizycie i mojej gin, która "wymasowała" mi szyjkę macicy. Nieprzyjemne uczucie (trochę bolało) trwało około 2 minut. Rozwarcie mam na około 2 palce. Na KTG zero skurczy. Mam nadzieję, iż teraz może coś się ruszy. Od kilku dni ciągle boli mnie podbrzusze, ale jak się kładłam na boku to przechodziło. Od wczoraj po badaniu boli mnie podbrzusze jak na okres i krzyż w dole pleców (bardziej ćmi). Wczoraj też przed kąpielą miałam śluz zabarwiony krwią, ale to pewnie po badaniu? A dzisiaj po wizycie w toalecie wypadła mi wielka gęsta kulka wydzieliny zabarwiona mocno krwią - resztka czopu? Wczoraj gin mówiła, że czopu połowy już nie ma więc chyba teraz wypadł już cały. Czy to może coś oznaczać? Cały czas lekko pobolewa jak na okres. Leże w łóżeczku i jakoś nic mi się nie chce...:(